Magik1990MU: @sinedd
spoko, przecież nie musisz się ze mną zgadzać :)
Co do pierwszego zagadanienia, że liga jest słaba... otóż jest. Podobny poziom, co niemiecka, fakt, ale różnica jest spora w stylu gry. Bundesliga jest bardziej siłowa i dynamiczna - w tej materii przypomina naszą Premier League. Tym samym transfery z Niemczech mają większą szansę się sprawdzić... i się sprawdzają. Miki czy Kagawa (wypalonego Szwajniego nie liczę) to odosobnione przypadki, bo z Bundesligi przychodzili przecież tacy piłkarze jak de Bruyne czy Sane. Z ligi włoskiej? Cóż, wtopy można wyliczać.
Co do stwierdzenia, że gość ciągnie całą Fiorentinę za uszy... aż się przypomina historia Krzyśka Piątka. Nie twierdzę oczywiście, że każdy musi iść drogą Polaka, ale fakt faktem, że tam piłkarze zwłaszcza na początku mają łatwiej. Lukaku sobie nie radził w United, w Interze jest gwiazdą. Smoła spadał w hierarchii obrońców? W Romie to czołowy defensor. Belotti? Kolejny ze swoimi 5 minutami. Przykłady można mnożyć, aczkolwiek nie oznacza to, że Chiesa musi do nich dołączyć. Odnośnie porównania potencjału Jadona i Włocha... jest spora różnica. Sancho już kolejny sezon notuje fantastyczny i szansa, że się spali w PL jest na prawdę mała. Dodatkowo jego narodowość ma bardzo duże znaczenie. A Chiesa? Równie dobrze może być chwilową rewelacją, która na wyspiarskich boiska po prostu zniknie. Włosi najlepiej sobie radzą u siebie.
I ostatnia rzecz: nie miałbym nic przeciwko ich polityce, gdyby nie to, że u nich piłkarz zagra świetne pół sezonu i już krzyczą sobie ogromne liczby, a sami swoimi ofertami plują w twarz kontrahentom. My Smallinga, którego Roma ceni nie możemy sprzedać za kilkanaście mln.