jassaj: Wydaje mi się, że to był też jeden z powodów dla których Ole się nim zainteresował. Jak już widać, chyba jak na dłoni, Ole nie wybiera piłkarzy "celebrytów" do swojej drużyny, tylko postaci z charakterem albo skromne, albo po prostu opanowane które w każdym razie stanowią przeciwieństwo życia na afiszu. Moim zdaniem geniusz tkwi w prostocie i właśnie w tym elemencie. Ja nigdy nie miałem nic przeciwko "piłkarzom z instagrama" jeżeli sobie żyją w tych social mediach po pracy, to co mnie to boli. Problem polegał na tym, że w ostatnich latach naściągaliśmy albo utrzymywaliśmy "pasożyty" które oprócz życia na insta poza boiskiem, żyli nim na boisku i na treningu i po treningu i zawsze. Potrafili zrobić dobrą minę do złej gry ale zakasać rękawy to już nie bardzo. Teraz trend się odwraca. Patrzysz na poszczególne formacje a tam rządzi koleś z którym nie chciałbyś zadzierać. W obronie Maguire, w pomocy na takiego twardziela wyrasta Scott, w ataku dzikiem zrobił się Rashford, są piłkarze z charakterem jak Bruno, który wchodzi z buta do szatni i bez kompleksów zaczyna się drzeć i ustawiać innych po kątach. Jest też ten Ighalo, odpad z Chin, który chce tak bardzo przeżyć fajną przygodę z United, że zaraz wyrośnie na topowego strzelca i jeszcze kontrakt dostanie (narazie zasłużył, bo nawet jako rezerwowy zadaniowiec wypełnia zadanie w pełni, ma grać w pucharach- myślę, że tak wyglądałoby domyślnie jakby Rash był dostępny, gra w pucharach, ma strzelać, strzela) Widać, że idzie to w kierunku etyki pracy i ciągłej potrzeby "wzrostu". Oczywiście jeszcze nie jedna wpadka przed nami, niejeden przegrany mecz, jeszcze nie raz jaskiniowcy wyjdą z jaskiń żeby dać upust frustracji życiowej, ale jest lepiej. Ta drużyna ma coś czego nie miały inne zespoły po SAFie- rokowanie na przyszłość. Wszystkie poprzednie ekipy były albo jak odbezpieczony granat który musiał wybuchnąc i zostawić po sobie zgliszcza, albo były budowane na już, albo na piłkarzach z których już dawno pozostawała jedynie wydmuszka, albo niby przyszłościowo ale jednak bez wyraźnego pomysłu. Teraz mamy kilku młodych chłopaków z akademii , którzy zaraz mogą być trzonem zespołu, kilku dobrych "transferowiczów". Dołożyć jeszcze kilka elementów, ustabilizować się i w teorii wygląda to obiecująco*
*Przyjacielu który chcesz napisać, że się podpaliłem ze swoimi wizjami, teoria =/= praktyka, nie jestem jasnowidzem i nie wiem jak ułoży się przyszłość i czy za miesiąc np pół składu się nie połamie ale przynajmniej mam poczucie, że można być optymistą ok ?