Kilerek7: Komentarz zedytowany przez usera dnia 11.09.2016 01:44Ogólnie co tu dużo mówić, jest smutek i rozczarowanie, ale patrząc na wcześniejsze mecze City i nasze, to widać, że Citizens grali ładnie i szybko a my męczyliśmy się z takim Hull. Nie oczekujmy odrazu jakiegoś giga skoku jakości. Wiele rzeczy za LvG nadal jest zakorzenione w głowach naszych jak te desperackie wrzutki, my nie potrafimy grać piłką jak po sznurku bo nie mamy takich graczy, co nie znaczy, że nasi są źli. Chciałbym widzieć MU grającym stylem jak Lfc czy właśnie City, ale nam bliżej do dawnej Chelsea.
Obaj trenerzy zrobili już kawał dobrej roboty, wydaje mi się jednak, że Guardiola dokonał lepszych zakupów, a przedewszystkim więcej, odrazu skreślił słabe ogniwa a przyszli Nolito, Sane, G. Jesus czyli szybcy i kreatywni gracze, do tego De Bruyne, Sterling i Silva zaczeli grać jeszcze lepiej. Jak Gundogan wróci i będzie grał jak za najlepszych czasów BvB to pomoc mają wręcz masakrycznie mocną. W dodatku Stones jak narazie odnajduje się z Otamendim. W zasadzie tylko ten Bravo jest słabym ogniwem, co tylko pokazuje, że Hart powinien zostać w bramce. My z kolei kupiliśmy Zlatana, co jednak nie jest błyskawicą jak Suarez, to inny typ, Mkhitaryana co jak narazie gra tak sobie, Pogbę który gwiazdorzy, dużo się kiwa, ale jak wielu przypuszczało nie jest wart swojej ceny, oraz Baillego, który mimo dobrych meczów, nie jest jeszcze klasą światową. W dodatku Martial zgubił gdzieś formę, Fellaini ożył, ale on jest do roli defensywnej, co sprawia, że nasza pomoc wiele nie będzie kreować, sam Pogba tego nie uciągnie, a tym bardziej jak będzie grał tak jak dziś.
W dodatku Rooney który chodź charował dziś bardzo, to jego reakcją są bardzo wolne. Ibra i Wazza jakieś 5 lat wcześniej i może niechciany Bastian, to byłoby coś a dziś jest już ciężej. Skrzydła nasze też kuleją, bo Lingard jednak nie był i nie będzie super skrzydłowym, Depay bez formy. DDG też trochę broni słabiej niż w ostatnim sezonie. Najbardziej cieszy Antoś i Shaw, ale chyba najbardziej Rashford i bezprzecznie zasługuje na podstawę. Co do SO to Smalling był najlepszym graczem w poprzednim sezonie, Blind jest czasami jak profesor ale na ogórki, dzisiejszy mecz pokazał, że na zespoły z Topu, nie wystarczy przewidywanie, z niego nie będzie dobry obrońca, przesunięcie go na pomoc dałoby pewnie więcej korzyści. Zmiany po przerwie dały o wiele lepszego kopa, naprawdę mieliśmy dużo sytuacji, ale też dużo szczęścia. Najsprawiedliwszym wynikiem byłby remis, bo tak naprawdę przez głupi błąd straciliśmy pierwszego gola, pokazaliśmy jednak charakter i City nas nie zmiażdżyło i nie sądzę, że z Aguero byłoby to samo, poprostu mieliśmy pecha a i sędzia trochę nam na rękę nie poszedł, bo przynajmniej 1 karny mógłby odgwizdać.
Mam nadzieję, że w styczniu kupimy jakiegoś obrońce i skrzydłowego. Nie mamy złych zawodników ale o zupełnie innej charakterystyce, u nas wygląda to jak taka zlepka indywidualności, natomiast Pep dobrał gracz o podobnych cechach. Szkoda punktów i tego meczu, tym bardziej, że był u nas, ale życie toczy się dalej. Szkoda mi Jose, że ciągle z tym Guardiolą dostaje baty, tym bardziej mając Ibre, myślałem, że ten duet utrze nosa łysolowi, ale farselończyk z tym swoim tiki badziewiem ciągle jakoś wygrywa, chociaż uważam, że obecne City i tak dostało by łomot z takim Realem czy Barcą. Jeszcze wiele się może zmienić w trakcie sezonu. Na koniec, szkoda mi też Fergusona, bo był bardzo niezadowolony, pewnie miał w głowie myśli, że chciałem Pochettino, albo Guardiole a nie Mourinho heh. Z resztą futbol jest tak zmienny, że dam sobie rękę uciąć, że Pep jeszcze kiedyś będzie nas trenował, to młody trener. Jose popełnił błąd ze skrzydłami w tym meczu, jak sam przyznał, ale nikt nie jest jasnowidzem by wiedzieć jak kto zagra. Teraz już wie, że Rashford i Martial powinni mieć podstawę, może warto też popatrzyć na młodych i poszukać drugiego Marcusa? Kto wie.
Reasumując wielki mecz, wielkie widowisko ale jak tu ktoś pisał, nawet za 50 lat City nie przebije MU, jego historii, piłkarzy, tradycji, fanów, marki itd. Gdy MU było jedną z 4 najlepszych drużyn globu wraz z Milanem, Realem i Bayernem to gdzie było City? Nawet Barca była średnia. Szejki dały im kopa i grają jak grają, a my po erze Fergiego mamy przestój i musimy wrócić na ten poziom co dawniej. City nie będzie hegemonem jak Barca. Jeśli jednak dożyje czasów w których takie City przebije osiągniecia MU, to chyba skocze z mostu heh.
PS: miałem dziś imieniny, niestety prezent w postaci wygranej się nie udał, dostałem za to od partnerki biografie Zlatana:P będzie co poczytać, może to mi jakoś pozwoli ochłąnąć:) Sory za rozpisanie się, nie hejtujcie za mocno:P