Blau: Wiadomo, że po takim sezonie nastroje są słabe, ale myślę, że jednak światełko w tunelu jest, więc nie ma co popadać w aż taki pesymizm.
Gra wyglądała słabo, to fakt, ale z drugiej strony nie było też aż tak tragiczna jak wskazuje tabela. Strzeliliśmy 44 bramki, mimo że współczynnik xG mieliśmy na poziomie 53. Oznacza to, że przez brak skuteczności strzeliliśmy o 9 bramek mniej niż powinniśmy. Dla porównania taki Arsenal miał xG na poziomie 61, a strzelili 69 bramek, czyli o 8 bramek więcej niż w teorii powinni. Jak to podsumujemy, to wychodzi nam, że powinniśmy mieć tylko 8 bramek mniej niż Arsenal, a mieliśmy ich aż o 25 mniej.
Udało nam się już kupić dwóch zawodników sprawdzonych w lidze, którzy wykazywali się dobrą skutecznością, dlatego może tych bramek będzie więcej. Szukamy też cały czas napastnika, mamy na to jeszcze ponad miesiąc, więc wierzę, że takowy zawita do nas jeszcze w tym okienku.
Jeśli chodzi o defensywę, to tutaj nie było tak źle. Pole do poprawy jest, ale już teraz mamy fajne perspektywy. Straciliśmy 54 bramki, sporo, ale z drugiej strony takie Brighton było na 8 miejscu, a bramek stracili od nas jeszcze więcej. Taki Manchester City stracił od nas tylko o 10 bramek mniej, a byli na 3 miejscu. Nie zapominajmy, że u nas te stracone bramki były mocno generowane przez pojedyncze mecze, gdzie dostawaliśmy mocno w pape. Chociażby w siedmiu meczach straciliśmy łącznie 23 bramki, a to odpowiada za aż 43% wszystkich straconych bramek. Meczów w sezonie jest 38, więc wychodzi na to, że jeśli odejmiemy te 7 meczów, to w pozostałych 31 meczach straciliśmy 57% bramek.
Do tego dochodzi fakt, że obrona była przecież mocno trapiona kontuzjami. Najpierw przez kilka miesięcy nie było Yoro, później wypadł Lisandro, a na koniec doszedł jeszcze De Ligt, który opuścił końcówkę sezonu. Jeśli wszyscy gracze wrócą do zdrowia, to ta obrona powinna być stabilniejsza.
Reasumując - moim zdaniem jest źle, ale wcale tak nie musi być. Na ten moment zrobiliśmy dwa przemyślane transfery. Bardzo prawdopodobne, że nowy sezon zaczniemy z całkowicie przemodelowaną ofensywną, czyli formacją, gdzie była największa słabizna. Chłopaki zaczynają okres przygotowawczy i mają czas, żeby się ze sobą zgrywać i odbudowywać formę. Trzeba wierzyć panowie, że coś z tego jeszcze może być.