tomekwietniu: Przedstawiłem to w taki sposób, bo kontuzje to normalna rzecz w zawodowym sporcie, to nie jest kwestia siedzenia sobie przy biurko w robocie i co chwila przynosisz L4 na pół roku.... Nie każdy jest Bruno, ale fakt Martinez ma poważne kontuzje częściej niż większość, ale wynika to też z jego stylu gry, ale to nie ten czas żeby robić z niego Shawa czy Jonesa.
Gość zagrał w większej części tego sezonu. Podobnie w pierwszym roku gry u nas.
I nie mówię: dajmy mu nowy kontrakt, ale nie mówię też od razu wywalać!
I kolego drogi, mi mówisz, że przedstawiam coś w krzywym zwierciadle, a sam odwołujesz się tylko do gry w lidze, po co? Przecież to daj poczucie mniejszej ilość meczy. Dobrze wiemy, że sezon to też puchary w kraju i w Europie.
Mówisz, że mamy luty - od sierpnia do stycznia to 6 miesięcy sezonu, luty do maja to 4. W pierwszym sezonie był dostępny 8 miesięcy na 10.
I nie bierzecie jeszcze jednej ważnej rzeczy pod uwagę, kontuzje Martineza i Malaci i to że wróciło to samo uznajecie za przypadek czy nie kompetencję naszego sztabu? Już wpis i to dziwnie się na niego powołać, ale Shaw był zastanawiający.
Przy jednym takim zawodniku można się zastanowić, przy drugim poważnie myśleć, ale trzeci taki gość - odpowiedź nasuwa się sama.