Eriksen w lipcu związał się z Manchesterem United kontraktem do czerwca 2025 roku. Duńczyk trafił na Old Trafford na zasadzie wolnego transferu po tym jak wygasł jego kontrakt z Brentfordem.
Christian Eriksen, piłkarz Manchesteru United… Jak to brzmi?
– To dla mnie nowość! Trochę dziwnie, bo nigdy nie sądziłem, że to się wydarzy. Bycie tutaj, bycie piłkarzem Manchesteru United, to coś bardzo wyjątkowego.
Wspomniałeś, że nie sądziłeś, że ten transfer będzie miał miejsce, ale Manchester United zawsze był z Tobą łączony. Czy to było więc nieuniknione, że trafisz tutaj?
– Nie, bo po incydencie na EURO 2020 w moich planach nie było w ogóle powrotu do Wielkiej Brytanii. Myślę, że mój czas na transfer do Manchesteru United miał miejsce wcześniej! Wtedy byłem w Tottenhamie i udałem się do Włoch. Teraz siedzę tutaj i na pewno tego się nie spodziewałem. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę tutaj być. To fajne uczucie, dobrze tu być.
Spędziłeś ostatni sezon w Brentfordzie. Tego lata miałeś do wyboru sporo opcji. Co przyciągnęło Cię do Manchesteru United?
– Po pierwsze, futbol. Jestem gościem, który chce grać w piłkę i myślę, że sam pomysł przyjścia nowego menadżera i jego pomysłów, a także moje rozmowy z nim pomogły w podjęciu decyzji. Widziałem się grającego w piłkę w Manchesterze. Jednocześnie to bardzo duży klub, o ile nie największy. Jeśli wymówisz nazwę klubu w dowolnym miejscu na świecie, to wszyscy go znają. Ma wielką historię i fajnie być częścią czegoś tak dużego.
Wspomniałeś o menadżerze. Jak duży wpływ na Twoją decyzję miał Erik ten Hag?
– Ogromną. Chciałem przyjść tutaj i grać w piłkę. Nie przychodzę tutaj dla samej marki. Chcę grać. Rozmawiałem z menadżerem i dowiedziałem się, jakie ma pomysły. Odbyliśmy świetne rozmowy na temat futbolu. To dla mnie idealna sprawa, że miałem możliwość przyjścia tutaj.
Drużyny Erika w Ajaxie prezentowały bardzo ofensywny styl. Czy to sprawiło, że ta propozycja wydała Ci się atrakcyjna?
– Tak, mój styl pasuje do jego pomysłów i mam nadzieję, że będzie to pozytywna współpraca.
Jak się czułeś, gdy przyglądałeś się z daleka Manchesterowi United? Czy czułeś, że ta grupa, ten klub, ten zespół, powinien osiągnąć coś więcej niż miało to miejsce w ostatnim sezonie?
– Szczerze mówiąc, to nie śledziłem zbyt uważnie ostatniego sezonu. Byłem skoncentrowany na pierwszej części sezonu, kiedy przechodziłem rehabilitację. Później dołączyłem do Brentfordu, więc na tym się koncentrowałem. Graliśmy przeciwko Manchesterowi United na Old Trafford i to był dobry mecz. Skupiałem się na poprzednim klubie. Jeśli chodzi o Manchester United, to każdy śledzi poczynania klubu. Wiele osób ma swoją opinię. Myślę, że fajnie jest być częścią klubu i przekonać się samemu, co to znaczy gra dla Manchesteru United. To fajna sprawa.
Kogo z naszej szatni już znasz? Była historia z Brandonem Williamsem w ostatnim sezonie. Czy znasz jeszcze kogoś z obecnego składu?
– Co mamy na myśli, mówiąc historia? A, dobra, pamiętam! Grałem przeciwko wszystkim zawodnikom, więc nie ma piłkarza, którego nie znałbym z nazwiska. Nie ma natomiast zawodników, z którymi grałem wcześniej w innym klubie, więc to będzie nowość. Na pewno fajnie będzie poznać nowe twarze, nowych zawodników, z którymi do tej pory rywalizowałem. Trzeba złapać odpowiedni kontakt.
Wróciłeś do Premier League do Brentfordu po okresie gry w Interze. Czy czujesz, że masz może jakieś niedokończone sprawy w Premier League? Wspomniałeś wcześniej, że nie byłeś pewny, że kiedykolwiek tu wrócisz…
– Nie. Chciałem spróbować czegoś innego po siedmiu bardzo dobrych latach spędzonych w Anglii. Chciałem czegoś nowego i poszedłem do Włoch. Początki były trudne, ale okazało się to bardzo dobre miejsce. Chciałem wypełnić mój kontrakt do końca. Później musiałem wybierać, miałem czas na zastanowienie się i na szczęście zadzwonił Thomas Frank z Brentfordu. Byłem gotowy na występy tam przez sześć miesięcy, chciałem zobaczyć, jak mi pójdzie.
Jak wspominasz pobyt w Brentfordzie?
– Było wspaniale, wspaniały okres. Utrzymaliśmy się w lidze, a atmosfera w klubie była bardzo pozytywna. Jestem wdzięczny za to, co dla mnie zrobili. Wykazali zainteresowanie, dbali o mnie od pierwszego dnia. Dali platformę do występów. Spędziłem tam świetny czas i tak jak mówiłem, zadzwoniłem już do nich i życzyłem wszystkiego, co najlepsze. To wspaniały klub.
Manchester United pierwszy mecz na wyjeździe zagra z Brentfordem. Czy to będzie dobra okazja, aby pożegnać się z tamtejszymi kibicami i sztabem?
– Tak, zdecydowanie. Już rozmawiałem z większością z nich i powiedziałem, co niesie dla mnie przyszłość. Fajnie będzie zobaczyć wszystkich na ich stadionie. Atmosfera tam jest bardzo fajna. Gra dla Manchesteru United będzie różnić się od gry dla Brentfordu.
Jak to jest grać przeciwko Manchesterowi United? Jakie masz z tym doświadczenia?
– To zawsze bardzo dobre doświadczenia. Było trochę ciężkich spotkań, ale ogólnie dobre wspomnienia. Gra na Old Trafford była bardzo wyjątkowa. Ogólnie gra z tak wielkimi klubami jak Manchester United ma w sobie to coś. Tak jak mówiłem, trochę dziwnie będzie teraz być po drugiej stronie.
Fani Manchesteru United uwielbiają kreatywnych pomocników: Scholes, Carrick, Charlton, Best, Cantona to tylko niektórzy z nich. Co czujesz, biorąc pod uwagę, że wymieniają Cię w takiej samej kategorii?
– To dużo dla mnie znaczy. Ten klub ma bogatą historię. Wielu wielkich zawodników. Jestem tutaj, aby grać i udowodnić, że mogę dołączyć do takiego grona. Patrząc na historię, to długa lista z naprawdę wielkimi nazwiskami.
Jakie masz ambicje przed nadchodzącym sezonem? Chodzi zarówno o cele osobiste, jak i drużynowe.
– Ambicją jest przede wszystkim powrót na szczyt. To marzenie tego klubu. Bycie najlepszym to obecnie historia, więc jedynym celem jest ukończenie rozgrywek tak wysoko, jak tylko się da. Zobaczymy, gdzie nas to zaprowadzi. Na pewno celem jest wygranie czegoś.
Nasi kibice chcą, abyśmy walczyli o trofea. Jaka byłaby Twoja wiadomość do fanów po przyjściu do klubu?
– Nie chodzi tylko o moje przyjście, ale patrząc całościowo panuje tu dobra atmosfera. Wydaje się, że to dobre miejsce. Mam nadzieję, że będziemy mogli o coś powalczyć. Widziałem mecze przedsezonowe i wyglądało to dobrze. Zespół wygląda dobrze. Na pewno mamy jakieś fundamenty i mam nadzieję, że pomogę kibicom, aby przychodzili na mecze i mogli cieszyć się futbolem, który gramy.
Podpisałem z Manchesterem United długoletni kontrakt. Czy myślisz może o zakończeniu swojej kariery tutaj?
– Nie wiem! Czytałem gdzieś, że musisz mieć przynajmniej 35 lat, aby iść na piłkarską emeryturę, a ja będę miał 33 lata, gdy kontrakt się skończy. Zostanie mi kilka lat. Tak jak mówiłem, nigdy nie wiadomo, co czeka nas w futbolu. Sam się o tym przekonałem. Trzeba podchodzić do tego dzień po dniu. Cieszę się, że tu jestem i zobaczymy, co przyniesie przyszłość.
Czego mogą spodziewać się po Tobie piłkarze Manchesteru United? Jakim jesteś charakterem?
– Hmm, przekonają się! A tak na poważnie, jestem otwartą osobą. Uwielbiam grę w piłkę. Lubię zabawę na boisku. Chcę być zaangażowany i chcę pomagać. Jeśli będę musiał komuś pomóc, to zrobię to i będę graczem zespołowym.
A poza boiskiem? Co robi Christian Eriksen, gdy nie gra w piłkę?
– Jest rodzinnym gościem. Chcę dobrze zadbać o moją rodzinę, wykorzystać mój czas z nimi i być obecny. Jednocześnie muszę koncentrować się na piłce, bo chcę notować dobre występy, tego pragnę. Z drugiej strony, jestem wyluzowanym gościem.
Rozmawiamy o Twojej rodzinie. Jak bardzo dumny jesteś z tego, gdy widzisz swoje dzieci, które dopingują Cię z trybun?
– Jestem bardzo dumny. Są jeszcze bardzo małe, ale najstarsze zaczyna coraz bardziej rozumieć futbol. Najmłodsze ma dopiero nieco ponad rok, więc nastrój w domu jest inny. Fajne jest to, że w przyszłości będą mogli spojrzeć, w jakich klubach grał ich tata.
Czy miałeś jakichś piłkarskich idoli, gdy dorastałeś?
– Tak, było kilku. Uwielbiałem Francesco Tottiego. Głównie dlatego, że w tym czasie sporo grałem w Football Managera, więc zarządzałem Romą! Był też Michael Laudrup. Jako Duńczyk wybieram jego, choć nie miałem wielu idoli. Wolałem sam być na boisku, być na podwórku i grać samemu.
Nasz pierwszy ligowy mecz odbędzie się 7 sierpnia z Brighton. Jak bardzo podekscytowany jesteś perspektywą założenia czerwonej koszulki na oczach naszych kibiców?
– Bardzo. To będzie bardzo intensywny mecz i mam nadzieję, że dobry początek mojej kariery w United. Idealne miejsce na debiut, Old Trafford.