Alaan: Tfu, chorągiewki i ameby. Tfu, dzieciaki bez wiary. Tfu, wrony kraczące o remisie po pierwszej połowie. Tfu, wiecznie hejtujące i niezadowolone masy. Wstyd mi, że macie czelność nazywać się kibicami i fanami Manchesteru United. Jesteście taką samą plagą jak sezonowcy Realu czy Barcelony, zajmijcie się czymś innym niż psuciem renomy polskiego fanbase'u Czerwonych Diabłów.
Każdy, kto ma chociażby minimalne pojęcie o piłce nożnej wie, że są dni, w których siądzie Ci wszystko, a czasami trafią się takie, w których największy kozak zepsuje najłatwiejsze podanie czy strzał. Dzisiejszy mecz był depresją wielu indywidualności, na szczęście całość jako zespół funkcjonowała dobrze.
Od początku: De Gea, fenomenalny i perfekcyjny, głównie dzięki niemu zawdzięczamy zero z tyłu, Hiszpan nie mógł zrobić w tym spotkaniu nic więcej. Valencia, nie licząc fenomenalnego trafienia, zagrał równe i dobre zawody, Young nieco słabiej ale i tak na poziomie. Środek obrony wyraźnie nie gra, przepuszczamy za dużo zagrożenia pod własną bramkę i to nie po błędach indywidualnych, coś jest nie tak. Środek pola i Matić z Fellainim, bez fajerwerków, momentami było krucho, ale ogólnie stanęli na wysokości zadania. Rashford powinien walnąć drina, położyć się spać i wstając rano myśleć, że to był tylko koszmar. Mata też trochę bezbarwny ale nie zaliczył tylu wpadek co Marcus. Mkhitaryan średnio, gdyby nie bramka to słabo, pracował ale bez efektu. Lukaku zmarnował kosmiczną setkę, co prawda ładnie się zastawił, ale takie sytuacje Belg po prostu musi wykorzystać. Z jednej strony słabo, z drugiej ponownie wpisał się na listę strzelców.
Miałem przeczucie - przed meczem poruszyłem temat układu tabeli w przypadku naszego zwycięstwa 4:0 i wygląda na to, że oficjalnie spadliśmy na drugą lokatę, tak więc marzenie o piastowaniu pozycji lidera od pierwszej do ostaniej kolejki trzeba odłożyć w czasie. Chyba zdecydował alfabet, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy - gdyby to był koniec sezonu to byśmy byli ex aequo, ale w takiej sytuacji, niestety...
Najlepszego życzę wszystkim, którzy szczerze wierzą i dopingują tych chłopaków niezależnie od pogody. Ten zespół jest gotowy na sukces, GG MU!