171. derby dla United! Rashford bohaterem spotkania

Na pierwsze emocje nie trzeba było czekać długo. Gospodarze rozpoczęli spotkanie ze środka boiska i już w pierwszych sekundach stworzyli groźną akcję, która zaowocowała rzutem rożnym. Wprawdzie stały fragment gry nie przyniósł Obywatelom żadnych dalszych korzyści, to jednak pokazali, że od początku będą grali bardzo ofensywnie.

W 10. minucie Chris Smalling na własne życzenie obejrzał żółtą kartkę za faul taktyczny na Sergio Aguero. Filar defensywy Czerwonych Diabłów dał się okiwać rywalowi daleko od własnej bramki i wracając za akcją musiał ratować się przewinieniem. Na szczęście Anglikowi udało się dotrzymać końca meczu bez kolejnej kary indywidualnej.

Pięć minut później Marcus Rashford po indywidualnej akcji otworzył wynik spotkania. Młody napastnik United otrzymał podanie od Juana Maty tuż przed linią defensywy, prostym zwodem położył na ziemię i ograł Martina Demichelisa, a następnie stanął oko w oko z Joe Hartem i technicznym uderzeniem posłał piłkę do siatki rywali.

Krótko po zdobyciu bramki goście mieli kolejną dobrą okazję. Celny strzał na bramkę oddal Martial, ale Joe Hart wybił futbolówkę przed siebie na tyle daleko, że minęła wszystkich ofensywnych graczy Manchesteru United.

Tuż przed końcem pierwszej połowy doskonałą sytuację miał Marcus Rashford. Napastnik wpadł rozpędzony ze skrzydła w pole karne i został powalony przez Martina Demichelisa. Michael Olivier jednak nie zdecydował się wskazać na wapno. Argentyńczyk wymienił parę słów z Rashfordem, zaraz do nich z pretensjami doskoczył Fernandinho i rozpoczęły się przepychanki między zawodnikami obu drużyn, które zaraz zakończył arbiter.

Krótko po zmianie stron zrobiło się groźnie w polu karnym Manchesteru City. Hart krótko wznowił grę od własnej bramki podając piłkę do Demichelisa, a ten chciał mu ją oddać, ale kopnął ją zdecydowanie za lekko. Anthony Martial zwęszył szansę na gola i ruszył w stronę bramki Obywateli. Wprawdzie Hart zdążył ofiarnie wybić piłkę, ale bardzo ucierpiał przy swojej interwencji i ostatecznie musiał zostać zniesiony na noszach. W jego miejsce pojawił się Caballero.

Podopieczni Louisa van Gaala nękali swoich rywali atakami przez pierwsze 10 minut drugiej połowy, ale nie zdołali podwyższyć swojego prowadzenia. Dopiero od 55. minuty spotkanie zaczęło być bardziej wyrównane i gospodarze także stwarzali zagrożenie pod polem karnym rywali.

W 66. minucie gorąco zrobiło się w polu karnym Davida de Gei. Yaya Toure dośrodkował piłkę z prawego skrzydła, a w polu karnym dorwał ją nabiegający Aguero. Argentyńczyk oddał potężny strzał głową, ale futbolówka uderzyła w słupek i poleciała wzdłuż linii końcowej boiska.

Najbliższy kwadrans zdecydowanie należał do gospodarzy. Obywatele raz za razem forsowali defensywę United, która jakby oszołomiona nie potrafiła wyprowadzić spokojnie akcji swojego zespołu. Żadna z prób zawodników Manuela Pellegriniego nie stworzyła prawdziwego zagrożenia pod bramką Davida de Gei.

Do końcowego gwizdka żadna z drużyn nie zdołała zawiązać groźnej akcji ofensywnej, która przyniosłaby rezultat w postaci gola. Jedyną bramką, która padła w tym spotkaniu było trafienie Marcusa Rashforda 15. minuty, które wystarczyło by United zwyciężyli w szlagierze na Etihad Stadium.

Manchester City 0:1 (0:1) Manchester United
Bramki: Marcus Rashford 15'

Manchester City: Hart (Caballero 50'), Sagna, Demichelis (Bony 53'), Mangala, Clichy, Fernandinho, Toure, Navas, Sterling (Fernando 25'), Silva, Aguero.

Manchester United: De Gea, Darmian (Fosu-Mensah 83'), Smalling, Blind, Rojo (Valencia 62'), Schneiderlin, Carrick, Lingard, Mata (Schweinsteiger 70'), Martial, Rashford.