„Błędy Andre Onany wynikają z presji”

Klimaa: Presja w tym klubie zawsze jest duża. Mam nadzieję że to tylko złe dobrego początki bo od bramkarza w takim klubie wymagany o wiele lepszych interwencji.

awe: To chyba z ta presja juz przyjechal na towarszyskie mecze na wakacyjnym tourne, tym bardziej smiesznie wyglada to jak facet zgrywa kozaka, a niemal przy kazdym strzale wyglada jakby sam nie widzial co chce zrobic.

Czarny82r: Najgorszy bramkarz od trzech dekad, niech się w końcu ogarnie bo tak dalej być nie może.

Italiano: Pamietam wielu bramkarzy w ManU. Bardzo dobrze pamietam Kuszczaka i jego walke o kazda pilke. Mielismy wspanialych bramkarzy i kazdy przedewszystkim swietnie bronil. Teraz wydajemy 60 mln na goscia ktory swietnie gra nogami tylko nie potrafi tego pokazac a do tego jest dziurawy jak durszlag. Kto podpisuje takie bzdurne przelewy.

uncleRadek: Ostatnio w Mialnie Olivier Giroud bronił lepiej jak Onana...

ManCr7united: Presija chłop jest doświadczonym graczem grał w interze w finale ligi mistrzów w serię A można popełniać błędy zdarza sie lecz nie oszukujmy się jest tego za dużo

Błędy mógł popełniać de gea jak był mlody gdy przychodził z Atletico
Ostatnie sezony pokazały co potrafi wiele razy nas ratował
Narzie onana popełnia w każdym meczu popełnia wpadkę

marcino186: Jego błędy wynikają z tego ze po prostu jest słaby niestety

jesse: Nie, jego błędy wynikają z tego, że jest kiepskim bramkarzem. A jak go presja przygniata, to niech sobie gra z kolegami pod domem, a nie poszedł w zawodowego gracza. Naprawdę strach myśleć, co będzie w meczach z LFC i $hity. Miejmy nadzieję, że "złapie drobny uraz" i wystawimy bramkarza.

PauloKuhan: Komentarz zedytowany przez usera dnia 08.10.2023 10:28

skoro o presji mową aż przypomniały mi się słowa borka,, Czego nie może wytrzymać piłkarz, który zarabia 250-300, a nawet 500 tysięcy euro w Legii. Idziesz na dwie godziny na trening, nie masz brzucha, pobiegasz, a jak zagrasz dobry mecz, to wszyscy ci się kłaniają. Piękne dziewczyny się uśmiechają i tylko żony są lekko poddenerwowane. Nie mówmy o presji w piłce! Presję mają ludzie z chorymi dziećmi, pielęgniarka na onkologii i bezrobotni, którzy muszą utrzymać rodzinę. Piłka nożna to najpiękniejszy zawód świata - podkreślił dziennikarz Polsatu Sport''

vanantgaal: Już nie mogę czytać po raz kolejny jak ktoś w komentarzach broni na siłę Onany porównując go do DDG. Więc jeszcze raz. DDG przyszedł tu w wieku 20 lat, jako wielki talent, który trzeba rozwijać. Początki miał trudne. Nie grał wszystkiego, był jednym z dwóch bramkarzy i SAF często korzystał z usług tego drugiego zanim DDG został jednoznacznie nr 1. Onana przychodzi w wieku 27 lat, jako ukształtowany zawodnik, który na teraz ma być częścią układanki i w zasadzie jej kluczowym elementem. Ma nim być tu i teraz. Okazuje się totalną wtopą a trener się do tego nie przyzna. Jeżeli zjada go presja, potrzebuje czasu itp itd to jest to tylko dowód na to, że jest złym wyborem bo takich zawodników kupiliśmy w ostatniej dekadzie wielu. Bez charakteru, bez woli walki. Teraz rzekomo kupujemy zawodników z odpowiednim charakterem więc gdzie ten charakter u Onany??
Mam nadzieję, że gość się przebudzi, zacznie grać na chociaż przyzwoitym poziomie. Ale czasu na to nie ma. Ma stawać na wysokości zadania już teraz, jeśli nie będzie w stanie to trzeba go wymienić. Trudno, błędy transferowe się zdarzają. Wystarczy nam jeden sancho w składzie z którym przez dwa sezony trzeba się obchodzić jak z jajkiem. I proszę nie porównujmy początków DDG i Onany bo jedyny wspólny mianownik tego porównania jest taki, że obaj są bramkarzami.

JoMoridnio: Co bez dopingu nie ma jazdy

Marqin: Komentarz zedytowany przez usera dnia 08.10.2023 09:03

Jeśli Onana nie radzi sobie z presją to co robi w Manchesterze?
Barthez, który mnie nigdy nie przekonywał, też popełniał babole, ale nie w takim stężeniu i nie miał takiego wejścia do zespołu.

Manny: On jest tragiczny !! Jak można takie transfery robić, brak słów!!

gorzky: U Fergusona gość by już siedział na ławce. Erik nie spróbował drugiego bramkarza nawet w pucharze... Presja, presją ale gość popełnia masakryczne gafy i często nawet nie próbuje interweniować.