CobyD: Komentarz zedytowany przez usera dnia 16.08.2023 15:53Już Ci jayjay2 odpowiadam na Twoje wszystkie zarzuty wobec mnie :)
Z tym trypletem to taka hiperbola. Podobnie, jak z obejmowaniem klubu - chyba nie sądzisz, że wyraziłem to na poważnie? :) Nie, nie każę Ci obejmować żadnego klubu, tylko te Twoje oczekiwania, a przynajmniej tak to postrzegam, wydają mi się bardzo, bardzo duże, może nawet nieco przesadne. Oczekujesz, że w drugim sezonie gość ma dokonywać tu jakichś cudów. To przecież takie proste, prawda? :) Owszem, porobił swoje transfery i na pewno się od niego wymaga - nie twierdzę, że ma mieć jakąś taryfę ulgową z tego tytułu (wbrew temu, że implikujesz mi, jakobym uważał, że nie można nic od niego wymagać). Nie jest to jednak takie łatwe, bo jak dobrze wiemy - konkurencja nie śpi. Uważam, podobnie jak wiele osób na tej stronie, że nawet w przypadku gorszego sezonu wyrzucanie go będzie poważnym błędem. Nawet jeśli założyć, że MU mu podziękuje, to kogo widzisz na to miejsce? I na dodatek napisałeś "podobno fachowca ETH", czyli jak rozumiem, nie jest wg Ciebie fachowcem w trenerce? :)
Tuchel faktycznie zrobił coś z niczego, ale myślisz, że taki wyczyn często się zdarza w przyrodzie? :) Wcześniej, chyba w 2012 r. Di Matteo też objął Chelsea w trakcie sezonu i wygrał LM :) no ale ile takich przypadków będzie w całej historii piłki? :)
Jest takie powiedzenie, że mecz meczowi nierówny i zapewne sezon sezonowi również. Nie jest niemożliwym powtórzenie czegoś takiego, ale prawdopodobieństwo jest naprawdę niewielkie.
--> W drugim sezonie, ze swoimi transferami, zajął 4. miejsce.
I Ty byś go zwolnił? (bo to tylko 4 miejsce). Uważasz, zatem, że ETH w pierwszym sezonie zajmując 3 miejsce i zdobywając puchar (wiem, że to najmniej prestiżowe trofeum) wypadł kiepsko?
Klopp w 2015 objął Liverpool, a w sezonie 2019/2020 zdobył majstra - więc trochę to siłą rzeczy trwało. Oczywiście, przyjmuję statystyki, które podałeś odnośnie do jego dokonań i żeby była jasność - nie umniejszam mu, to naprawdę znakomity trener, podobnie jak Pep. Tylko, czy to ma dowodzić jakiejś słabości ETH w tym momencie? Zobaczymy jak się to potoczy. Regularny meldunek w top4, włączenie się do realnej walki o mistrza i przyzwoite wyniki w LM będą dostatecznym sygnałem, że idziemy do przodu coraz konsekwentniej. Jeśli się potkniemy, w którymś sezonie, to trudno, ale od razu go zwalniać to moim zdaniem głupota.
I niestety, mylisz się, ale nie uznaję czegoś takiego, jak dobieranie sobie narracji pod z góry założoną tezę.
Jeśli stanie się tak, że powiedzmy w ciągu dwóch, trzech najbliższych sezonów nie będzie wyraźnego progresu w stosunku do tego, jak skończył się poprzedni (2022/2023), wówczas jestem skłonny przyznać, że ETH nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Niemniej jednak uważam również, że jak większość, potrzebuje on czasu.
Za długa ta wypowiedź, zatem pozwól, że w tym miejscu skończę :)