Na piłkarzy Manchesteru United wylewa się fala krytyki po katastrofalnym występie w meczu z Liverpoolem (0:7). Na Anfield nie było zawodnika Czerwonych Diabłów, który by nie zawinił. Dwight Yorke po spotkaniu krytycznie wypowiedział się na temat Antony’ego.
» Antony na razie nie zaprezentował pełni swojego potencjału w Manchesterze United | Fot. Press Focus
Manchester United latem zapłacił za Brazylijczyka 82 miliony funtów. Na razie były skrzydłowy Ajaxu Amsterdam zanotował kilka dobrych występów, ale i sporo przeciętnych. W Premier League trafił do siatki 3 razy, a w pozostałych rozgrywkach dorzucił do tego 3 gole.
– Na razie trudno o jednoznaczną opinię w sprawie Antony’ego. Biorąc pod uwagę zapłaconą za niego cenę, można było się spodziewać, że wejdzie do Premier League szturmem – mówi Yorke, którego cytuje dziennik Metro.
– W urywkach wideo, które widziałem przed transferem, wyglądał imponująco, ale często jest tak w przypadku zagranicznych zawodników. Przychodzą do Premier League i mają problemy, bo to inny futbol.
– Z czasem może zobaczymy pełen potencjał Antony’ego, ale spodziewaliśmy się po nim, zwłaszcza ja, że będzie dużo bardziej efektywny. Na razie mu odpuszczę, biorąc pod uwagę to, gdzie jest zespół i jak gramy, ale spodziewam się więcej od Antony’ego w ataku.
Wynik nie do zaakceptowania
Yorke pytany o kapitulację Manchesteru United w meczu z Liverpoolem na Anfield stwierdził: – Nie sadzę, aby nasza drużyna, która zdobyła Potrójną Koronę, odpuściła mecz tak jak United z Liverpoolem. Widzimy wiele spuszczonych głów, bo nikt nie mógł przewidzieć takiego wyniku. Manchester United miał dobrą serię w pucharach, byliśmy niepokonani.
– Coś podobnego przytrafiło się nam w sezonie Potrójnej Korony, gdy przegraliśmy 0:5 na wyjeździe z Chelsea. Takie wyniki się zdarzają. Czasami można o tym zapomnieć, ale wynik w meczu z Liverpoolem, przez wzgląd na rywala, jest nie do zaakceptowania.
– Trzeba oddać szacunek Liverpoolowi za tamten dzień. Dla Manchesteru United był to kiepski dzień w biurze. Być może menadżer pomylił się z wyjściową jedenastką. Można na ten temat debatować – dodaje były napastnik Czerwonych Diabłów.
Manchester United do gry wróci w najbliższy czwartek. Piłkarze Erika ten Haga zamierzą się na Old Trafford z Realem Betis w 1/8 finału Ligi Europy.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.