Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Konferencja Solskjaera: W futbolu nie wszystko jest czarno-białe

» 6 listopada 2020, 14:57 - Autor: matheo - źródło: MEN
Konferencja prasowa Ole Gunnara Solskjaera przed ligowym meczem odbyła się nieco później niż zazwyczaj. Norweski menadżer w piątkowe popołudnie odpowiadał na pytania dotyczące najbliższego spotkania z Evertonem, reakcji na porażki, a także swojej przyszłości na Old Trafford.
Konferencja Solskjaera: W futbolu nie wszystko jest czarno-białe
» Ole Gunnar Solskjaer w piątkowe popołudnie odpowiadał na pytania angielskich dziennikarzy
Mentalność składu
– Za każdym razem, gdy zawodnik wychodzi na boisko w koszulce Manchester United, to oczekujesz pasji i walki. Trzeba pokazać, że zasługujesz na zwycięstwo. Tego na pewno będziemy potrzebowali w meczu z Evertonem, bez względu na to, czy na Goodison Park są kibice, czy ich nie ma. Trzeba walczyć i mieć w sobie pasję, to oczywiste.

– Czasy mamy inne, dziwne. Uwaga koncentruje się na piłkarzach. Futbol nie jest taki sam bez kibiców, bez ich pasji. Nie sądzę, aby ktokolwiek był w sytuacji, w której teraz są zawodnicy. Mamy długie miesiące gry w niepewności spowodowanej wirusem oraz pandemią.

– Trzeba dbać o zawodników, pod względem fizycznym i psychicznym. Moi piłkarze radzą sobie z całą sytuacją. Na pewno wierzę w tych chłopaków. Pokażą, jak bardzo im zależy.

Zagrożenie ze strony Calverta-Lewina
– Nie chodzi tylko o Dominica Calverta-Lewina, a o cały zespół Evertonu. Przyszedł do nich Carlo Ancelotti, którego każdy podziwia: piłkarze, trenerzy, inni menadżerowie. Ma fantastyczna karierę i każdy mu się przygląda.

– Everton po restarcie nie miał dobrego okresu, ale teraz widać nad czym pracowali. Mają za sobą udany okres przygotowawczy, wykorzystali restart ligi, aby dokładnie przyjrzeć się drużynie i teraz imponują.Po części to też zasługa Calverta-Lewina, który jest kluczowy dla ich gry.

Porażki z Arsenalem i Basaksehirem
– Mieliśmy bardzo długi lot powrotny, więc do domu wróciliśmy w czwartek nad ranem. W czwartek mieliśmy wolne, aby odpoczęły głowy i nogi. Dziś jest ładny dzień w Manchesterze i chłopcy są gotowi, aby zareagować.

– Wszyscy cierpimy, nigdy nie jest łatwo i przyjemnie, gdy przegrywasz dwa mecze z rzędu. Trzeba na to zareagować.

– Wiemy, że spotkania w Lidze Mistrzów są trudne. Patrząc jednak na nasze gole, to podarowaliśmy je rywalom.

Odporność na krytykę
– Trzeba być silnym psychicznie, takie są wymagania w Manchesterze United, jeśli chodzi o piłkarzy, trenerów i menadżera.

– Są oczekiwania, bo jesteśmy w najlepszym i największym klubie na świecie. Nie można więc spodziewać się niczego innego, niż krytyki. Chodzi o to w jaki sposób sobie z nią poradzisz. Z tego co widzę, to chłopcy są bardzo skoncentrowani.

Nastrój menadżera
– Mam się dobrze, nie trzeba być cały czas szczęśliwym, aby pozostać optymistą. Wiesz, że po trudniejszych dniach w życiu przychodzą lepsze. Znam też naszych zawodników wystarczająco dobrze i wiem, że odpowiednio zareagują. Wyjdą na boisko, będą cieszyli się grą w barwach United przeciwko dobremu rywalowi. Chodzi tutaj o osobistą dumę. Gramy przeciwko bardzo dobrym zawodnikom i dobrej drużynie.

Obietnica sukcesu
– Dlaczego miałbym nie być pewny odniesienia sukcesu? Jeśli nie będę wierzył w swoje przekonania, jakość naszego sztabu i zawodników, to kto to zrobi? Nie postrzegam tego tak, że po 1-2 meczach wszystko sypie się jak domek z kart. To oczywiście krok w tył, ale wyolbrzymiono sprawę braku goli w meczach z Arsenalem czy Chelsea. Nic takiego nie było w tych meczach. Nie tak dawno byliśmy najlepsi po spotkaniach z RB Lipsk i PSG.

– Trzeba mieć w sobie wiarę, klub jest bardzo pozytywny i pokazał mi charakter, silne przywództwo. Nie mogę doczekać się sobotniego poranka. To kolejna kwestia, o której możemy porozmawiać.

Presja ze strony zarządu
– Zawsze miałem bardzo dobry, otwarty, szczery i pozytywny dialog z klubem. Pokazują silne przywództwo, odkąd tutaj przyszedłem. Jeśli chodzi o mnie, to dziś jest słonecznie w Manchesterze. Nie spodziewam się nagłej zmiany kierunku wiatru. Zawsze jest oczywiście presja i oczekiwania wobec nas. Stałem się mężczyzną w Manchesterze United i nauczyłem się, jak radzić sobie w dobrych i złych czasach.

– Jesteś najlepszym menadżerem lub trenerem, kiedy wygrywasz i najgorszym, kiedy przegrywasz. Liczy się ostatni mecz. Nie jesteś lepszy niż ostatni mecz. Każde spotkanie w futbolu szybko przechodzi do historii. Musimy pojechać na Goodison Park z pozytywnym nastawieniem.

Niekonsekwentna forma United
– Każdy mecz żyje swoim życiem i decydują drobne detale. Mówiłem to już wielokrotnie. Wyniki tworzą nagłówki w gazetach i nadają tło meczom. Gdy wygrywasz, to jesteś chwalony i każdy mówi: „To był fantastyczny występ”. Czasami przegrywasz i jesteś krytykowany. Nie jest to natomiast tak czarno-białe.

– Na pewno szukamy konsekwencji w naszej grze, coś musimy poprawić, musimy zareagować w meczu z Evertonem.

– Wrócę do tego, co powiedziałem wcześniej odnośnie zawodników i współczesnych czasów. Obecnie ma to duży wpływ na codzienne życie ludzi i ich samopoczucie. Czasami myślisz sobie, jak bardzo piłkarze muszą być skoncentrowani na boisku. Po po porażkach łatwiej jest natomiast skupić się i powiedzieć: „Muszę dobrze się przygotować”. Gdy wszystko idzie dobrze, to czasami odpuszczasz, bo myślisz, że to rozgryzłeś. Nie mogę doczekać się tego, jak zareagują piłkarze w sobotę.


TAGI


« Poprzedni news
Alex Telles wrócił do treningów z Manchesterem United
Następny news »
Sytuacja kadrowa przed meczem z Evertonem

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (17)


Reddevil6969: Jak nie będą biegać jak w ostatnich meczach , i wyjdziemy z 4 śp na mecz to everton nas zajedzie . Manu bez skrzydeł to jest jakaś padaka . Druga sprawa zamiast podawać do zawodnika który jest kreatywny to od paru meczy wydaje się ze ta kreatywność spada na luka shawa który najczęściej posiada piłkę ., a później spada na niego krytyka bo gość musi iść cały czas do przodu .
» 7 listopada 2020, 07:47 #17
Domestos: Też jestem ciekawy jak zareagują piłkarze. Jeśli będą grali piach, to znaczy, że trenera mają w nosie.
» 6 listopada 2020, 18:06 #16
sturmik: Komentarz zedytowany przez usera dnia 06.11.2020 17:57

Solskier to już niestety przypudrowany trup, który jak nie za tydzień to poleci za miesiąc.
Zrobił trochę dobrego dla klubu ,ale zderzył się ze ścianą. Szkoda że Ancelloti jest w Evertonie a nie na odwrót, bo jedno czego mu nie można zarzcić to że trenerem Carlo jest światowego formatu.
A nasz Ole? Kupa dobrych życzeń i obietnic, posmarowana gadką o utraconym DNA. Romantyzm i dumka na dwa serca. Czy jakakolwiek z drużyn z Premier League czy Championship chciałaby zatrudnić Ole? No właśnie.
» 6 listopada 2020, 17:55 #15
ruffnecky: tak jak wszyscy się bili o Artetę czy Lamparda, przesadzasz z tym biadoleniem
» 6 listopada 2020, 22:22 #14
rasputin: Teraz będą wszyscy wieszać na OGS psy, ale tak na prawdę zmiana trenera nic tu nie da. Polityka transferowa leży. Ole tak jak Mourinho dostawał jakieś ogryzki, piłkarzy, który na pewno nie byli nr1 na ich listach. Dodatkowo większość przychodzi na ostatnią chwilę. Poza tym uważam, że póki Pogba gra w tym zespole to nie zbudujemy solidnego, zgranego kolektywu. Potrzeba lidera na boisku, który weźmie resztę za łby i odtworzy kulturę walki o trofea. Bo teraz tkwimy cały cza w fazie "przebudowy drużyny", która trwa i trwa...
» 6 listopada 2020, 16:10 #13
Pawlo: Wystarczy popatrzeć na letnie transfery i powiedzieć czy Ole ich chciał. Dostał Cavaniego, a ma na tej pozycji Martiala(abstrahując czy się tam nadaje), Rashforda i Greenwooda i Van de Beeka, gdzie mamy Fernandesa, Pogbę, McToiminay'a, Freda i Maticia, a efektem jest tego, że jak na razie grają ogony. Patrząc kiedy kupiliśmy Tellesa jasno też wskazuje, że nie był to pierwszy wybór.
» 6 listopada 2020, 16:58 #12
DevoMartinez: Nie szarżuj. O van de Beeka to sam Ole się starał rozmawiając z zawodnikiem i własnie ta rozmowa przekonała holendra do wybrania Utd. I to w wywiadzie powiedział sam zawodnik nie jakieś de sun. Telles to akurat dobry wybór bo Shaw gra średnio połowe meczy w sezonie przez ciągłe urazy...chociaż obstawiałem, że poczekają do stycznia z nim i podpiszą za darmo a przemęczymy się z Williamsem i Shawem do lata.
» 6 listopada 2020, 18:02 #11
kckMU: A Ole dalej o pasji i zaangażowaniu, czyli po prostu braku tego. I trener to zmieni? Niektórzy to odlatują, albo nie potrafią myśleć.

Może prościej. Jak w dużej korpo najbardziej zepsute i błędnie działające jest szefostwo, to jak niższe szczeble mają świetnie pracować? To jest awykonalne.
» 6 listopada 2020, 15:02 #10
GoForWin: Komentarz zedytowany przez usera dnia 06.11.2020 15:13

Powtarzałem i będę powtarzać, że dopóki zarząd nie zacznie przejmować się czymś więcej niż grubością swoich portfeli, nic tu się nie zmieni. Tu nawet Klopp nic by nie ogarnął. Ryba psuje się od głowy.
» 6 listopada 2020, 15:12 #9
kckMU: Jak ja patrzę, jak De Bruyne przy wyniku 3-0 biegnie pół boiska z wywalonym językiem, żeby odebrać piłkę, to to na pewno nie jest kwestia trenera. Man United jest okradane z pieniędzy przez niektórych piłkarzy i z honoru przez zarządzających.
» 6 listopada 2020, 15:16 #8
BNK: Śmieszy mnie to psioczenie na zarząd. Tak jakby zarząd nie płacił naszym piłkarzom olbrzymich pieniędzy za to, żeby grali na odpowiednim poziomie. Zarząd nie jest od tego, żeby trenowa, ustawiać odpowiednią taktykę, motywować piłkarzy, analizować rywali itd. Jeszcze bardziej śmieszny jest argument o słabej kadrze i konieczności wymiany połowy zawodników.
» 6 listopada 2020, 16:48 #7
MamRacje: kckMU - czyli sugerujesz że De Bruyne biegnie z wywalonym jęzorem bo zarząd City dobrze działa?

A może jest to kwestia jego charakteru? Albo tego że trener biega przy linii bocznej tak, jakby sam był na boisku. Guardiola siada tylko jak się zmęczy, a tak to żyje meczem. Jak piłkarz widzi, że przy linii stoi człowiek pełen pasji, wielki autorytet, to od razu chce mu się biegać.

Ze swojego doświadczenia wiem, że są ludzie dla których nie chcesz biegać po boisku. Miałem tak z jednym z trenerów, facet siedział na ławce, nic nie mówił, nie żył meczem w ogóle. Tak samo i my zaczęliśmy grać, na stojąco, bez chęci. Wtedy przyszedł do Nas nowy trener, gość który żył futbolem, cały czas podpowiadał, cały czas korygował i żył meczem. Jak wróciłeś 20-30 metrów i odebrałeś piłkę to klaskał tak głośno, że nawet głuchoniemy by to usłyszał. Tak to powinno wyglądać, piłkarze powinni sami być zmotywowani, ale po to jest menedżer, żeby w trudnych chwilach Cię napędzić, pokazać że w Ciebie wierzy, że nadal stać Cię na wygranie meczu.
» 6 listopada 2020, 17:00 #6
kckMU: To najwidoczniej po Jose, Ole jest kolejnym, dla którego Pogba nie chce biegać? To kogo teraz tej primadonnie trzeba zatrudnić?

Chodzi mi o brak poczucia u piłkarzy, że grają dla poważnego klubu, a to powoduje beznadziejny zarząd. W normalnie zarządzanym klubie takie rzeczy nie przechodzą. Ławka, przemyśl, albo odchodzisz.
» 6 listopada 2020, 18:02 #5
HarryBrown: Jakoś nie pamiętam by SAF latał i skakał jak pomylony podczas meczów. Z ławki ruszał się na ostatnie 10 minut. A i wtedy majestatycznie stał przy linii bocznej bez wykonywania dzikich ruchów.
» 6 listopada 2020, 18:44 #4
Vamp: Ja pamiętam że SAF częściej wstawał, ale robił to jak ktoś grał tragicznie. Poza tym on miał cos co sprawiało ze nie musiał biegać w czasie meczu - suszarkę w przerwie. A zawodnicy się go bali i nikt nie chciał podpaść mu.
» 6 listopada 2020, 20:35 #3
GrayMid: Komentarz zedytowany przez usera dnia 06.11.2020 21:46

HarryBrown Fakt, SAF gorączkował się tylko wtedy, kiedy uważał, że jakaś decyzja sędziowska była niesprawiedliwa, a także żywiołowo cieszył się z każdego gola czy dobrego zagrania zespołu. Natomiast Fergie miał po prostu wielką charyzmę (znacznie większą niż Ole) i wszystko tłumaczył przed meczem oraz motywował (albo robił suszarkę) w przerwie. Miał po prostu tyle charakteru i autorytetu, że nie musiał cały czas skakać przy linii bocznej.
» 6 listopada 2020, 21:45 #2
awe: W ogole sie nie zgodze, wlasnie Klopp i Guardiola to idealni trznearzy na przyklad, ze trener to polowa sukcesu druzyny, a przyklad z De Bruyne to dowod mojej racji, Pep wiele razy powtarzal i widac to juz od dawna, ze druzyna caly czas ma szukac gola, on wpoił im swoja pasje do gry, tak samo jak Klopp w LFC i to bylo widac w kazdej druzynie ktore prowadzili, Ole niestety nie ma tej charyzmy i jesli nie bedzize potrafil motywowac pilkarzy to tak naprawde po co on na lawce? Osobiscie licze, ze sie nie zalami bo na takiego juz wyglada i pociagnie jescze do przodu ta druzyne...
» 7 listopada 2020, 08:46 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.