Głos zabrali w niej dwaj dziennikarze, Dharmesh Sheth oraz Kaveh Solhekol. Rozmowa orbitowała głównie wokół sytuacji Jadona Sancho.
- Jeśli chodzi o Jadona Sancho, to wszystko nieco ucichło. Informacja, którą uzyskałem dzisiaj rano, mówi, że jeśli Manchester United nie wykupi Sancho w trakcie trwającego okna transferowego, to istnieje szansa, że Anglik nigdy nie przeniesie się na Old Trafford - powiedział Sheth.
- To okienko jest idealną szansą dla Czerwonych Diabłów. Klub zakwalifikował się do Ligi Mistrzów, a tego właśnie chce Sancho. Patrząc realistycznie, United są jedynym klubem zdolnym do przeprowadzenia tego typu transferu.
- Do tej pory Borussia Dortmund nie otrzymała jednak żadnej oferty za Jadona Sancho. Władze BVB są przekonane, że do transferu nie dojdzie. Aby to się zmieniło, muszą się wydarzyć dwie rzeczy. Pierwszą jest oferta złożona przez United, a drugą prośba o transfer od samego piłkarza.
- Wszyscy wiemy, jak działa rynek transferowy. Klub sprzedający posiada swoją wycenę zawodnika, a klub kupujący swoją. Później rozpoczynają się negocjacje. W tym przypadku Borussia jasno powiedziała, że jest skłonna sprzedać Sancho za 120 milionów euro. Manchester United uważa tę kwotę za nieadekwatną.
- Czerwone Diabły nie ogłosiły jednak, ile są w stanie zapłacić. Właśnie dlatego nie ma żadnych podstaw do negocjacji. Teraz słyszymy o alternatywach w postaci
Douglasa Costy,
Kingsleya Comana czy nawet
Davida Brooksa. Można na to spojrzeć dwojako.
- Pierwsza opcja jest taka, że Manchester United rzeczywiście przygląda się tym piłkarzom. Druga jest taka, że klub jest zadowolony, że te nazwiska pojawiły się w prasie i ma nadzieje, że to jakoś wpłynie na BVB.
- Trzeba powiedzieć, że Jadon Sancho chce przenieść się do Manchesteru United. Nie tylko to. Sancho chce dołączyć do największego rywala swojego byłego klubu, czyli Manchesteru City. W tym momencie jesteśmy jednak tak daleko od tego transferu, jak byliśmy do tej pory - podsumował dziennikarz Sky Sports.
Swoją opinię na temat transferowej działalności Czerwonych Diabłów wyraził także Kaveh Solhekol.
- To interesujące, ponieważ dzisiaj nazwisko Eda Woodwarda było bardzo popularne w mediach społecznościowych. Wielu kibiców United porównuje jego podejście do tego okna transferowego z podejściem prezentowanym przez Chelsea.
- Fani Czerwonych Diabłów patrzą na ligową tabelę i widzą, że oba kluby na koniec sezonu straciły 33 punkty do Liverpoolu. Co mój klub robi, żeby zmniejszyć tę stratę? Chelsea sprowadziła Hakima Ziyecha i Timo Wernera oraz jest bliska pozyskania Kaia Havertza, Bena Chillwela i Thiago Silvy. Mówi się także o kupieniu nowego bramkarza.
- Co się dzieje na Old Trafford? Niewiele. Manchester United nawet nie złożył oferty za swój główny cel transferowy. W obronie United można powiedzieć, że zostało jeszcze dużo czasu.
- Manchester United to jeden z największych i najbogatszych klubów na świecie, który ma swoje cele. Ole Gunnar Solskjaer wręczył Edowi Woodwardowi listę piłkarzy, których chciałby mieć u siebie. To nie czas na osądzanie Woodwarda. Poczekajmy do końca okna transferowego - podkreślił Solhekol.