Fernandes wyjawił niedawno, że
w letnim oknie transferowym miał oferty z innych klubów, ale ostatecznie zdecydował się przedłużyć swój kontrakt z Manchesterem United.
– Gdybym był nam miejscu Bruno Fernandesa, to szukałbym drogi wyjścia z Manchesteru United. Jest najjaśniejszym punktem w drużynie, a musi przyjmować ciosy od każdego – stwierdził Andy Cole, którego cytuje portal
TEAMtalk.
– Bruno musi przychodzić do domu wieczorem i zastanawiać się, dlaczego każdy go krytykuje, kiedy on dźwiga ciężar tej drużyny na swoich barkach. Inni piłkarze spisują się w porządku, ale to on ciągnie ten klub za uszy w tym trudnym momencie.
– Powiedziano na jego temat już wszystko. Gdyby odszedł z Manchesteru United, a oni wróciliby na szczyt, to patrząc wstecz na ten okres, Bruno Fernandes byłby jedynym jasnym punktem w klubie.
– To fantastyczny piłkarz i miałby miejsce w większości zespołów. Grałby tam świetnie. Na swoim koncie nie ma chyba ani jednej wygranej ligi. Musi sprawdzić się w topowym zespole, bo w Manchesterze United zrobił, co mógł.
– Powinien opuścić klub, a wszyscy: właściciele, kibice i menadżer powinni mu podziękować, bo przecież cały czas jest krytykowany. To nieodłączna część bycia piłkarzem Manchesteru United, ale jak musi się czuć, kiedy dostaje cięgi, mimo że to on strzela gole, asystuje i prowadzi zespół do przodu.
– Bruno jest wspaniałym piłkarzem i gdybym był na jego miejscu, to szukałbym zespołu, który będzie w stanie wygrywać trofea – dodał Cole.