Seszele: Ależ mnie irytuje ten czarnoskóry jegomość. Typowi nudzi się na emeryturze, więc teraz żaden kolejny napastnik nie będzie równie wielki co Dwight Yorke. Człowieku, jak grali Rooney, RvN, RvP, CR, a nawet Tevez to siedziałeś cicho. Teraz dołączył do MU niejaki Hojlund, który nie ma takiej jakości (przynajmniej nie teraz), to od razu czarnoskóry wychodzi z nory i wywiera presję. Jara go to? Po kiego grzyba tak wprost publicznie? Nie wiem kto głupszy? Dziennikarz z takimi pytaniami, czy Dwight udzielający odpowiedzi? Wszyscy wiedzą, że Hojlund ma dużo do poprawy, nawet bardzo dużo, ale broni go wiek, cała kariera przed nim - to po pierwsze, zatrudniono RvN, chyba oczywiste do jakich celów (rozbudzenie potencjału) - to po drugie. Dwight nie dołączył do MU za tak ogromne pieniądze, więc i presję miał nieporównywalnie mniejszą. Poza tym media nie były na tym poziomie co dziś. Duńczyka się rozlicza głównie z tego, że przyszedł za miliony monet. To nie jego wina, że mamy do czynienia dziś z chorymi kwotami w futbolu. Gość ma potencjał, ma umiejętności - może się rozwinie, a może nie - wrócimy do tematu kiedy przyjdzie pora. Na pewno dziś jest stanowczo za wcześnie, aby oceniać inwestycję. Rozumiem, że MU to wielki klub, ogromna presja, przeogromna kasa, wielu wrogów życzących sobie, aby MU jak najpóźniej wrócił na tron, ale litości. Dwight ogarnij się.