bannerets: Nieważne jaki manager się pojawi w United, to i tak nie osiągnie długofalowego sukcesu.
Ryba gnije od głowy i problemy są na każdym szczeblu struktur klubowych, począwszy od właścicieli na sztabie czy piłkarzach kończąc.
Już Mourinho po swojej kadencji w United dawał to do zrozumienia.
Niestety ten klub ma zgniłe struktury i nieważne, jakiego piłkarza kupimy oraz jakiego manager'a zatrudnimy, to efekt będzie podobny - mały boost pewności siebie i wygrana podrzędnego pucharu, a kolejny sezon kaszana.
Wraz z Fergusonem odeszło sporo osób długo związanych z klubem, to tak jakby nagle usunięto fundamenty budynku. Ten wprawdzie wciąż stoi, ale zapada się powoli we wszystkie strony.
Dopóki hajs się zgadza, to zarząd ma to gdzieś, ale sportowo leżymy i kwiczymy.
Kiedyś wyznaczaliśmy nowe trendy i szlaki w zarządzaniu klubem piłkarskim (Real i inni kopiowali nasze modele biznesowe), dziś zatrzymaliśmy się w poprzedniej epoce i każdy nas wyprzedza.
Kluby-państwa zjadają wszystkich finansowo na śniadanie i tylko kluby z potencjałem finansowym jak United czy Real mogą z nimi konkurować. Pod warunkiem, że są mądrze zarządzane (patrz Real - Perez finansowo i sportowo robi tam robotę).
Pamiętając erę Fergusona, aż serce boli co się z tym klubem dzieje...