cyprian: Furio nie do końca się z Tobą zgadzam.
To że jest stary o niczym nie świadczy, w dzisiejszych czasach wiek emerytalny piłkarzy przesunął się do tego stopnia, że mając 37 lat można dalej być topowym zawodnikiem na świecie, albo chociaż coś znaczyć w piłce na najwyższym poziomie. Przykład Modrić czy Ibra. Albo z naszego własnego podwórka, Giggs który kilkanaście lat temu kończył karierę w okolicach 40 (nie pamiętam już ile dokładnie miał lat). Do samego końca był pożyteczny w drużynie Fergusona.
Czy Ronaldo jest słaby? Jest na pewno za słaby na najlepsze zespoły, ale jestem przekonany, że w takim Sportingu, w lidze portugalskiej dałby radę kilkanaście (a może więcej) bramek zdobyć. Ba! Uważam, że gdyby dobrze przepracował okres przygotowawczy do sezonu w United i pogodził się z rolą dżokera, oraz wykonywał polecenia trenera na boisku, to mielibyśmy z niego jeszcze wiele pociechy i pewnie najlepszego rezerwowego w lidze.
Ronaldo drogi? Za darmo był do wzięcia. Taniej się nie da.... Raczej chciwy. I to już jest faktycznie jeden z jego problemów. Miał możliwość pograć te 2-3 lata w Sportingu, klubowi któremu zawdzięcza w zasadzie wszystko. Pewnie zaliczyłby jeszcze trochę meczów w lidze mistrzów, może dorzucił jakieś trofeum, ale na pewno byłby traktowany przez kibiców jak bóg. Wybrał kasę której jego prawnuki nie wydadzą.
Moim zdaniem Ronaldo ma dwa największe problemy. Pierwszy to jego narcyzm. Chłop jest zapatrzony w siebie jak w obrazek. On jest najlepszy we wszystkim co robi i koniec. Nigdy nie uzna wyższości innego zawodnika, dlatego nigdy nie pogodzi się z rolą rezerwowego. Jak mu coś nie wychodzi, to wszyscy inni są winni, tylko nie on. Pewnie do ostatniego meczu w swojej karierze, będzie się uważał za aktualnie najlepszego piłkarza na świecie.
A drugim problemem jest to, że Ronaldo zawsze stawia siebie na pierwszym miejscu. On zawsze jest ważniejszy od klubu, kolegów z drużyny. Nagrody i wyróżnienia, tylko to się liczy. Najlepszym przykładem jest jego zachowanie po zdobyciu LM przez Real. Jestem przekonany, że gdyby Ronaldo miał wybór: strzelić hattricka i przegrać mecz 3:4, albo wygrać 1:0 i być krytykowanym za słabą grę, wybrałby pierwszą opcję....