morrgan: Heh. Mnie ta cała sytuacja to nawet się podoba. Nie popieram utworzenia superligi (bez spadków czyli bez rywalizacji), ale może dzięki temu całemu skandalowi coś w piłce nożnej zmieni się na lepsze. UEFA, FIFA i poszczególne związki ligowe od lat robiły wszystko dla zysku nie licząc się z fanami czy nawet piłkarzami. Co kilka lat zwiększali ilość rozgrywanych meczów w sezonie nie licząc się z tym czy piłkarze to wytrzymają fizycznie. FIFA organizuje mundial w Katarze (tyle afer korupcyjnych to dawno w piłce nie było) i podobno to wszystko dla dobra piłki. Premier League, UEFA (i inne ligi) pozwalała na wykupowanie klubów przez zagranicznych inwestorów mając głęboko w poważaniu zwykłych fanów. Wszystko dla zysku. Teraz gdy te 12 klubów chce się odłączyć żeby zwiększyć swoje zyski no nagle UEFA jest oburzona i udaje świętoszków. Prawda jest taka, że jedynym powodem ich walki przeciwko utworzeniu superligi jest kwestia zysków. Gdyby ta superliga utworzona była pod ich skrzydłami i to do nich szłyby dochody to nie byłoby problemu.
Tak czy siak mam nadzieję, że ten cały "skandal" otworzy oczy zwykłym kibicom, federacjom i doprowadzi do zmian. Przykładowo dlaczego nie dołączyły do superligi kluby Bundesligi? A no dlatego, że w Niemczech przepisy nie pozwalają prywatnym inwestorom posiadania większości akcji klubu. 51% ma być w rękach kibiców i żeby taki Bayern mógł dołączyć do superligi musiałaby być zgoda zwykłych kibiców. Dlaczego takiego przepisu nie ma w Premier League? A no dlatego, że działacze widzieli jedynie dolary napływające z USA.
Może dzięki tej aferze uda się zmusić amerykańskich właścicieli Man Utd, Liverpoolu, Arsenalu itd. do odejścia z futbolu. W każdym bądź razie w tej całej sytuacji organizacjom FIFA, UEFA czy związkom krajowym zależy na pieniądzach tak samo jak klubom które chcą utworzyć tę superligę i niech nie udają że jest inaczej. Przynajmniej Perez z Realu miał odwagę przyznać, że ten pomysł jest głównie ze względu na kasę. UEFA nigdy by nie przyznała się do tego samego.