Konferencja prasowa Ole Gunnara Solskjaera przed ligowym meczem odbyła się nieco później niż zazwyczaj. Norweski menadżer w piątkowe popołudnie odpowiadał na pytania dotyczące najbliższego spotkania z Evertonem, reakcji na porażki, a także swojej przyszłości na Old Trafford.
» Ole Gunnar Solskjaer w piątkowe popołudnie odpowiadał na pytania angielskich dziennikarzy
Mentalność składu
– Za każdym razem, gdy zawodnik wychodzi na boisko w koszulce Manchester United, to oczekujesz pasji i walki. Trzeba pokazać, że zasługujesz na zwycięstwo. Tego na pewno będziemy potrzebowali w meczu z Evertonem, bez względu na to, czy na Goodison Park są kibice, czy ich nie ma. Trzeba walczyć i mieć w sobie pasję, to oczywiste.
– Czasy mamy inne, dziwne. Uwaga koncentruje się na piłkarzach. Futbol nie jest taki sam bez kibiców, bez ich pasji. Nie sądzę, aby ktokolwiek był w sytuacji, w której teraz są zawodnicy. Mamy długie miesiące gry w niepewności spowodowanej wirusem oraz pandemią.
– Trzeba dbać o zawodników, pod względem fizycznym i psychicznym. Moi piłkarze radzą sobie z całą sytuacją. Na pewno wierzę w tych chłopaków. Pokażą, jak bardzo im zależy.
Zagrożenie ze strony Calverta-Lewina
– Nie chodzi tylko o Dominica Calverta-Lewina, a o cały zespół Evertonu. Przyszedł do nich Carlo Ancelotti, którego każdy podziwia: piłkarze, trenerzy, inni menadżerowie. Ma fantastyczna karierę i każdy mu się przygląda.
– Everton po restarcie nie miał dobrego okresu, ale teraz widać nad czym pracowali. Mają za sobą udany okres przygotowawczy, wykorzystali restart ligi, aby dokładnie przyjrzeć się drużynie i teraz imponują.Po części to też zasługa Calverta-Lewina, który jest kluczowy dla ich gry.
Porażki z Arsenalem i Basaksehirem
– Mieliśmy bardzo długi lot powrotny, więc do domu wróciliśmy w czwartek nad ranem. W czwartek mieliśmy wolne, aby odpoczęły głowy i nogi. Dziś jest ładny dzień w Manchesterze i chłopcy są gotowi, aby zareagować.
– Wszyscy cierpimy, nigdy nie jest łatwo i przyjemnie, gdy przegrywasz dwa mecze z rzędu. Trzeba na to zareagować.
– Wiemy, że spotkania w Lidze Mistrzów są trudne. Patrząc jednak na nasze gole, to podarowaliśmy je rywalom.
Odporność na krytykę
– Trzeba być silnym psychicznie, takie są wymagania w Manchesterze United, jeśli chodzi o piłkarzy, trenerów i menadżera.
– Są oczekiwania, bo jesteśmy w najlepszym i największym klubie na świecie. Nie można więc spodziewać się niczego innego, niż krytyki. Chodzi o to w jaki sposób sobie z nią poradzisz. Z tego co widzę, to chłopcy są bardzo skoncentrowani.
Nastrój menadżera
– Mam się dobrze, nie trzeba być cały czas szczęśliwym, aby pozostać optymistą. Wiesz, że po trudniejszych dniach w życiu przychodzą lepsze. Znam też naszych zawodników wystarczająco dobrze i wiem, że odpowiednio zareagują. Wyjdą na boisko, będą cieszyli się grą w barwach United przeciwko dobremu rywalowi. Chodzi tutaj o osobistą dumę. Gramy przeciwko bardzo dobrym zawodnikom i dobrej drużynie.
Obietnica sukcesu
– Dlaczego miałbym nie być pewny odniesienia sukcesu? Jeśli nie będę wierzył w swoje przekonania, jakość naszego sztabu i zawodników, to kto to zrobi? Nie postrzegam tego tak, że po 1-2 meczach wszystko sypie się jak domek z kart. To oczywiście krok w tył, ale wyolbrzymiono sprawę braku goli w meczach z Arsenalem czy Chelsea. Nic takiego nie było w tych meczach. Nie tak dawno byliśmy najlepsi po spotkaniach z RB Lipsk i PSG.
– Trzeba mieć w sobie wiarę, klub jest bardzo pozytywny i pokazał mi charakter, silne przywództwo. Nie mogę doczekać się sobotniego poranka. To kolejna kwestia, o której możemy porozmawiać.
Presja ze strony zarządu
– Zawsze miałem bardzo dobry, otwarty, szczery i pozytywny dialog z klubem. Pokazują silne przywództwo, odkąd tutaj przyszedłem. Jeśli chodzi o mnie, to dziś jest słonecznie w Manchesterze. Nie spodziewam się nagłej zmiany kierunku wiatru. Zawsze jest oczywiście presja i oczekiwania wobec nas. Stałem się mężczyzną w Manchesterze United i nauczyłem się, jak radzić sobie w dobrych i złych czasach.
– Jesteś najlepszym menadżerem lub trenerem, kiedy wygrywasz i najgorszym, kiedy przegrywasz. Liczy się ostatni mecz. Nie jesteś lepszy niż ostatni mecz. Każde spotkanie w futbolu szybko przechodzi do historii. Musimy pojechać na Goodison Park z pozytywnym nastawieniem.
Niekonsekwentna forma United
– Każdy mecz żyje swoim życiem i decydują drobne detale. Mówiłem to już wielokrotnie. Wyniki tworzą nagłówki w gazetach i nadają tło meczom. Gdy wygrywasz, to jesteś chwalony i każdy mówi: „To był fantastyczny występ”. Czasami przegrywasz i jesteś krytykowany. Nie jest to natomiast tak czarno-białe.
– Na pewno szukamy konsekwencji w naszej grze, coś musimy poprawić, musimy zareagować w meczu z Evertonem.
– Wrócę do tego, co powiedziałem wcześniej odnośnie zawodników i współczesnych czasów. Obecnie ma to duży wpływ na codzienne życie ludzi i ich samopoczucie. Czasami myślisz sobie, jak bardzo piłkarze muszą być skoncentrowani na boisku. Po po porażkach łatwiej jest natomiast skupić się i powiedzieć: „Muszę dobrze się przygotować”. Gdy wszystko idzie dobrze, to czasami odpuszczasz, bo myślisz, że to rozgryzłeś. Nie mogę doczekać się tego, jak zareagują piłkarze w sobotę.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.