ro7: Nie rozumiem o co tym wszystkim "ekspertom" chodzi. Nasz sezon póki co trwał 14 dni... A oni już zachowują się jakby był marzec i pora na podsumowania.
W te 2 tygodnie rozegraliśmy 5 meczów z czego 3 wygraliśmy. 60% zwycięstw to liczby większości naszych trenerów.
Nasz okres przygotowawczy do sezonu liczył od 7 do 14 dni (w zależności od piłkarza). Jeszcze 16 sierpnia graliśmy w LE, później wakacje dla piłkarzy i nowy sezon. W tak złej sytuacji było tylko jeszcze City - uzbierali 1 pkt więcej i Wolverhampton - też tylko 4 punkty w 3 meczach w lidze. Fakty są takie, że startowaliśmy z kiepskiej pozycji, nie mieliśmy czasu, aby piłkarze złapali formę przed sezonem.
To, że ktoś już wydaje jakieś wielkie sądy o całym sezonie świadczy o tym, że w ogóle nie zna się na piłce. Trzeba być skrajnie "nie mądrym" by oceniać sezon w tym momencie, dajcie czas piłkarzom na dojście do rytmu meczowego. To najwcześniej stanie się w listopadzie (w naszym przypadku).
W tamtym sezonie nasza defensywa w lidze straciła 36 goli w 38 meczach. W tym sezonie 11 goli w 3 meczach w lidze. Myślicie, że to wina tego, że nagle Solskjaer jest złym trenerem, albo Martial słabym napastnikiem? To wina braku czasu na przygotowanie do sezonu.
Ja głównie winię za to władze piłkarskie - FA, UEFA. Nie rozumiem - na przykład - po co teraz są te mecze towarzyskie reprezentacji o ładnej nazwie "liga narodów" - sezon będzie przeładowany na maksa, mecze co parę dni, trzeba było to anulować, aby piłkarze mogli odpocząć.