Rashford: Lukaku oddał mi karnego w meczu z PSG

Manchester United w ubiegłym roku wyeliminował Paris Saint-Germain z Ligi Mistrzów w dramatycznych okolicznościach. Czerwone Diabły decydującego gola (3:1) strzeliły z rzutu karnego, po interwencji VAR-u.

– Rzut karny to była kwestia pomiędzy mną a Romelu. Rom to jeden z tych gości, którzy jeśli grają dobrze, a strzelił już w tym spotkaniu dwie bramki, mógłby wykorzystać jedenastkę i ustrzelić hat-tricka – mówi Rashford.

– Ale on jest takim gościem, że jeśli tworzysz z nim duet napastników, to chce, abyś ty także dobrze się spisał. Po prostu rzucił mi piłkę i powiedział, abym to ja wykonał jedenastkę.

– Byłem skłonny mu odstąpić ten rzut karny, bo miał okazję na hat-tricka i to byłoby bardzo fajne osiągnięcie.

– Chciał natomiast, abym to ja go wykonał. W takich chwilach przygotowujesz się do egzekucji jedenastki, starasz się uspokoić. Myślisz o chwilach, kiedy ćwiczyłeś karne na treningu. Musisz być skoncentrowany – dodaje Rashford.

Anglik w sezonie 2019/2020 należał do najważniejszych postaci w Manchesterze United. Rashford przyznaje, że bycie klubowym talizmanem nie jest łatwe dla zawodnika.

– Nie mogę powiedzieć, że od zawsze podobało mi się to, że inni poświęcają ci uwagę. To jedna z tych rzeczy, o których nie myślisz, gdy dorastasz – przyznaje Marcus.

– Zawsze myślisz o grze w pierwszym zespole, zdobywaniu bramek dla United na Old Trafford lub innym stadionie. Zapominasz natomiast o tym, jak szybko zmienia się twoje życie.

– Rzeczy, które możesz robić z przyjaciółmi, z rodziną, miejsca do których możesz wychodzić, to wszystko się zmienia. Prawdopodobnie nie byłem na to przygotowany tak, jak na bycie na boisku i grę.

– Sama gra w piłkę była dla mnie łatwiejsza. Musiałem oczywiście ciężko pracować, aby tutaj dotrzeć, ale gdy nadeszła okazja, to czułem, że jestem gotowy, aby wykonać kolejny krok – dodaje Rashford.