Rozegrany w Moskwie finał mistrzostw świata dostarczył kibicom na całym świecie niesamowitych emocji oraz aż sześciu goli. Ostatecznie z mundialowego triumfu cieszyła się Francja, do czego walnie przyczynił się Paul Pogba.
» Reprezentacja Francji po dwudziestu latach oczekiwania ponownie sięgnęła po mistrzostwo świata!
Początkowe minuty rywalizacji przebiegały w dość spokojnym tempie, a obie drużyny starały się w swoich akcjach zwrócić uwagę przede wszystkim na dokładność.
W ósmej minucie pierwszą szansę mieli Chorwaci, którzy wykonywali rzut rożny. Z dośrodkowaniem poradziła sobie jednak francuska defensywa.
Po upływie kwadransa na murawę upadł uderzony przez przeciwnika Ivan Perišić. Gracz Interu nie potrzebował pomocy lekarskiej i szybko wrócił do gry.
Dwie minuty później prowadzący ten mecz Néstor Pitana podyktował rzut wolny za faul, jakiego Marcelo Brozović dopuścił się w odległości około 25 metrów od własnej bramki. Do futbolówki podszedł Antoine Griezmann, dośrodkował ją w pole karne, a własnego bramkarza pokonał Mario Mandžukić.
Podopieczni Zlatko Dalicia próbowali natychmiast odpowiedzieć na utratę gola. Sfaulowany przy solowej akcji skrzydłem został Luka Modrić. Kapitan reprezentacji Chorwacji posłał dośrodkowanie na głowę Domagoja Vidy, lecz 29-latkowi zabrakło precyzji przy strzale głową.
Następną szansę do wyrównania miał Ivan Rakitić, który doszedł do wrzutki z prawego skrzydła. Tym razem uderzenie zostało skutecznie zablokowane przez jednego z Francuzów.
W 27. minucie arbiter po raz pierwszy wyciągnął z kieszeni kartki. Napomnienie za przerwanie dobrze zapowiadającej się akcji Perišicia otrzymał N'Golo Kanté. Stały fragment gry przyniósł zamieszanie w polu karnym Trójkolorowych zakończone znakomitym strzałem Perišicia, z którym nie poradził sobie Hugo Lloris.
Siedem minut później po rzucie rożnym dla Francji Ivan Perišić dotknął piłki ręką we własnym polu karnym. Néstor Pitana zdecydował się samodzielnie ocenić tę sytuację na powtórce, po czym podyktował rzut karny. W bezpośrednim pojedynku zmierzyli się Antoine Griezmann i Danijel Subašić. Zwycięsko wyszedł z niego napastnik Atlético Madryt i podopieczni Didiera Deschampsa ponownie cieszyli się z prowadzenia.
Wyrównanie mogło nastąpić jeszcze przed upływem czterdziestej minuty, ale niezłe dośrodkowanie zmarnował Ante Rebić nieczysto trafiając piłkę.
Chwilę potem żółtą kartkę za faul w okolicach linii bocznej boiska obejrzał Lucas Hernández.
Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasy gry w pierwszej połowie dobrą szansę miał Dejan Lovren. Strzał 29-latka skutecznie zablokował Paul Pogba.
Ostatnią szansę na strzelenie gola w pierwszej części gry miał Vida, który zanotował niecelny strzał głową po dośrodkowaniu Modricia z rzutu rożnego.
Pierwszy strzał w drugiej połowie oddał Antoine Griezmann. Z uderzeniem Francuza bez problemu poradził sobie Subašić.
Świetną ripostę zapewnił Ante Rebić. Chorwat doszedł do prostopadłego podania kolegi i zmusił do interwencji Hugo Llorisa.
Swojego szczęścia strzałem z dystansu próbował także Šime Vrsaljko. Próba 26-latka była jednym z kilku ataków Chorwacji po wznowieniu gry.
Groźnie było też po kontrataku Francuzów. Świetnym prostopadłym podaniem błysnął Paul Pogba, do futbolówki doszedł Kylian Mbappé, lecz ostry kąt spowodował, że łatwiejsze zadanie przy interwencji miał Danijel Subašić.
W 55. minucie na murawie pojawił się pierwszy rezerwowy. Steven N'Zonzi zastąpił N'Golo Kanté.
Niedługo potem na listę strzelców wpisał się Paul Pogba. Pomocnik Manchesteru United rozpoczął akcję swojego zespołu doskonałym podaniem do Mbappé, a następnie dołączył do ataku, pokonując chorwackiego bramkarza precyzyjnym strzałem lewą nogą.
Chorwatów jeszcze mocniej pogrążył Kylian Mbappé, który popisał się skutecznym strzałem zza pola karnego. Asystę przy tym trafieniu zanotował Lucas Hernández.
Gracze Dalicia nie składali jednak broni, czego efektem była bramka Mandžukicia z 69. minuty spotkania. Chorwacki napastnik wykorzystał błąd Hugo Llorisa przy próbie wyprowadzenia piłki i zmniejszył rozmiary prowadzenia Francuzów.
W 78. minucie bliski wpisania się na listę strzelców był Rakitić. Uderzenie pomocnika Barcelony ominęło bramkę Llorisa, a arbiter nie dojrzał, że piłka dotknęła jeszcze Stevena N'Zonziego.
Mimo usilnych prób do ostatnich sekund spotkania, Chorwaci poprzestali na dwóch strzelonych bramkach. Kończący mecz gwizdek Néstora Pitany wprawił w euforię piłkarzy, sztab szkoleniowy oraz sympatyków reprezentacji Francji, która po dwóch dekadach odzyskała najcenniejsze trofeum w międzynarodowym futbolu.
Francja - Chorwacja 4:2 (2:1)
Bramki: Mandžukić 18' (sam.), Griezmann 38' (kar.), Pogba 59', Mbappé 66' | Perišić 28', Mandžukić 69'
Francja: Lloris - Pavard, Varane, Umtiti, Hernández - Pogba, Kanté (N'Zonzi 55') - Mbappé, Griezmann, Matuidi (Tolisso 73') - Giroud (Fekir 81')
Chorwacja: Subašić - Vrsaljko, Vida, Lovren, Strinić (Pjaca 81') - Brozović, Rakitić - Rebić (Kramarić 71'), Modrić, Perišić - Mandžukić
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.