WiemWszystko: Znowu ta niedojda umysłowa, matko jedyna. Co ty tu jeszcze robisz kasztanie.
Uwaga uwaga! Bóg Ryan Giggs (prawdziwy geniusz) w wieku 24 lat (tyle ma gówniak Lingard), w drużynie Manchester United wykręcił w 37 występach, uwaga uwaga, aż 5 bramek i uwaga uwaga, 7 asyst. Prawdziwy Bóg, niedościgniony skrzydłowy, prawdziwa petarda. Giggs tylko w 5 z 24 sezonów przekroczył 10 bramek, i bardzo rzadko przekraczał granicę 10 asyst.
Ale oczywiście Jesse Lingard jest za słaby na United. Ma 24 lata, i wszyscy oczekują że chłopak będzie robił po 10 bramek i 20 asyst co sezon. Co z tego że, w dużej części spotkań jest najbardziej aktywnym i pomysłowym zawodnikiem na boisku, to oczywiście nie ma znaczenia. Nikt nie patrzy na to, że Lingard grał w słabym United, że reszta drużyny gra fatalnie, że nie ma z kim nawet pograć klepką, bo na prawej stronie obrony gra z Valencią, który Bogiem techniki nie jest, nikt nie mówi o tym, że połowa naszego zespołu grała tak jakby nie mogła, i często on ruszał do przodu i szarpał akcję, a reszta biegła sobie truchtem i on tracił piłkę.
Myślisz, że jakby CR7 trafił do takiego United to grałby dużo lepiej? Siłą United z tamtych czasów było to, że jak CR7 ruszał z piłką, to Roo robił 80 metrowe sprinty, a dodatkowo na skrzydłach biegał jeszcze Nani i Tevez, a w środku pola grał Rudy z Carrickiem, na lewej obronie grał Evra. Także ja CR ruszał, to pół drużyny było obok niego, a ostatnio Lingard rusza, a za nim tylko Valencia, dreptający Roo i Mata.