uzil25: Manchester United to zupełnie inne standardy niżeli inne kluby. My potrafiliśmy mieć menadżera przez 27 lat, inni swojego trenera nie potrafią trzymać dłużej niżeli sezon, dwa czy trzy. Poza tym u nas wciąż jest się menadżerem a nie trenerem, co na pewno pasuje Jose. To nie jest miejsce gdzie prezes klubu decyduje jakich zawodników sprowadzi do zespołu jak w Napoli czy Realu.
Jesteśmy najlepszymi fanami na świecie. Przy SAFie nabyliśmy takich cech jak wytrwałość i spokój. Mimo, że nawet wśród nas są goście typu : "Mou out", to wciąż skala tego zjawiska jest nieporównywalnie mniejsza, tak więc wszystkim u nas w klubie pracuje się lepiej i spokojniej. Menago ma sporą renomę i autorytet, to nie jest Barsa gdzie po jednym meczu z PSG wszyscy chcieli zwolnić Enrique a po rewanżu wręcz błagali by został... u nas osoby na stanowiskach mogą być dużo bardziej spokojne.
Sam Mou wie, że musi tutaj coś udowodnić, wie jakie standardy panują w tym klubie więc nie "szaleje" tak jak to miało miejsce kiedyś, a przynajmniej mniej. Oczywiście często rzuca jakimiś zaczepkami i pociskami ale to w jego stylu i robi to chcąc powiedzieć prawdę, więc jak najbardziej trzeba to ocenić na : tak. Zresztą SAF czy LvG też mieli swoje temperamenty, style i zdanie. Są przeciwko przedstawicielom reżimowym mediów oraz tabloidowych kłamców tak więc bardzo dobrze, że Mourinho potrafi zagiąć wszystkich i dziennikarze boją się konferencji z Jose.
Cechy i wartości naszego klubu, są jak najbardziej przez Portugalczyka wyznawane i utożsamiane.
Co do tego, że Mou odchodził, z każdego klubu będąc w nim maksymalnie 3 lata. Inter i Porto - tu mógł czuć, że jego czas dobiega końca bo siłą rzeczy to nie były kluby z absolutnego topu i ciężko było tam przewietrzyć szatnie i pościągać najlepszych zawodników na świecie, by budować kolejne ekipy, które mogły sięgać po kolejne najwyższe cele, w tym LM. Te triumfy były tam chyba mimo wszystko ponad stan, Jose wycisnął z tych drużyn maksa by wygrać m. in. LM i odchodził bo nie raz tak trzeba, odejść w chwale.
Później pogrążasz się, nie jesteś w stanie sam utrzymać się na miejscu, na które sam siebie wywindowałeś. Najlepszy tego przykład Ranieri, nie był w stanie utrzymać standardów, które sobie chwilę wcześniej sam narzucił...
Chelsea, no to wiemy jak tam jest. Nie ma sukcesu, to wylatujesz. Tak było dwa razy. Jose drugim razem był gotowy zostać tam na długie lata ale sam stał się zakładnikiem swojego sukcesu. To samo co w przypadku Claudio.
Real to podobnie jak Chelsea, nie ma sukcesu, wylatujesz. Najlepszy przykład Ancelotti. Gość wygrał im upragnioną LaDecimę a Ci go zaraz wywalili... tak to jest. Poza tym tam był skłócony z wielkimi gwiazdami, z wielkim ego. Początkowo wydawało się, że ma poparcie portugalskiego obozu tzn. CR7, Coentrao, Macelo czy Pepe ale i oni z czasem odwrócili się od niego, więc jego los był tam przesądzony. Inna sprawa, że te wielkie gwiazdy to mają tupet nie z tej ziemi i traktują się jak coś więcej niż klub czy menadżer...
Tutaj nie ma takiego czegoś wśród zawodników. Takiej buty siłą rzeczy tu nie może być bo nasi szlajają się po 7-4 miejscu, od odejścia SAFa...
Panuja tu tak poza tym inne warunki, nie ma tu takich gwiazd a nawet jeśli są to mają świetne relacje z Jose i przychodzą do MU dla niego - np. Zlatan. Jeśli wielkie gwiazdy w tym lubie mają tupet i stawiają się jako więksi od prowadzącego drużynę to tak ja wspominałem wcześniej - tutaj menadżer jest większy od gwiazd i to one polecą a nie menago. Menago, który ma wyniki (nie mówię o mistrzu czy LM ale top2 czy top3) będzie nad piłkarzami i będzie mógł ich powywalać jak np. Fergie wywalił Beckahamem.
Jesteśmy dość specyficznym klubem, z wartościami dlatego Jose Mourinho może u nas spać i grać spokojnie. Będzie u nas kilka a może i kilkanaście dobrych lat i tego mu też życzę bo on sam tego chce :)