aldehyd: Jestem fanem naszego Manchesteru od 12 lat, BVB od 6, więc pokuszę się o wyrażenie opinii i muszę wam szczerze powiedzieć, że do transferu Mkhitaryana mam bardzo mieszane uczucia. Gracz to na pewno dobry technicznie, szybki, przebojowy, ale psychicznie na poziomie 12-latka. Tyle ile co on setek napsuł, to się w pale nie mieści, gdyby nie przyjście Tuchela i dotarcie do głowy tego zawodnika, to byłby to chyba największy niewypał transferowy w całej historii Bundesligi. Mourinho to specjalista, ja liczę, że też do niego dotrze i wyciśnie z niego co najlepsze, ale mimo wszystko nie spodziewałbym się cudów, bo Messim to on nie jest.
A co do Ibry, to też mam mieszane uczucia. Wiadomo klasowy zawodnik, ma jaja, wniesie na pewno sporo charyzmy razem z Mou do naszej bezjajecznej drużyny z przeszłego sezonu, ale czy odpali? Mam nadzieję, że tak.
A co do Messiego panowie: chłop osiągnął w życiu wszystko, w miesiąc zarabia więcej niż my wszyscy tutaj razem w rok, wygrał kilka złotych piłek, pobił wszystkie rekordy, a dla reprezentacji zrobił i tak już wiele, ale sam Argentynie trofeów nie wygra. Ja się mu nie dziwię że podjął taką decyzję, ale wam pewnie ciężko myśleć inaczej jak się wszystko ogląda sprzed ekranu telewizora, lub monitora komputera. Postawcie się w jego sytuacji, każdego sezonu rozgrywa ponad 50 spotkań, ligowe, pucharowe, LM, Copa America, eliminacje do MŚ, mecze towarzyskie - zapiernicza jak motorek już ponad 10 lat, może już nie wydala na takich obrotach? Może chce spędzać więcej czasu z rodziną? Pomyślcie trochę, zanim bluzgacie najlepszego gracza tej planety, a możliwie najlepszego gracza w historii (i nie, nie jestem ani fanboyem Messiego, ani CR7, po prostu na chłodno oceniam). Pozdrawiam serdecznie