Diabelred: 2 pkt z z tragicznym w tym sezonie Newcastle... Kto wie czy strata tych 4 pkt w obu meczach nie bedzie na koniec sezonu kosztowac nas utraty miejsca top4, wcale by mnie to nie zdziwilo. Patrzac na ligowych rywali:
- standardowo City i Arsenal beda na pewno w top4, takze oprocz nich sa jeszcze 2 wolne miejsca
- Tottenham, ktorzy sa najlepsi zarowno w defensywie( z tym mieli ogromny problem w poprzednim sezonie, ale Pochettino ich ogarnal i z druzyny, ktora tracila w poprzednim sezonie zdecydowanie najwiecej bramek z az z top 13..., zrobil team, ktory traci tych goli najmniej w tym sezonie) oraz w ofensywie(tu juz na dobrym poziomie grali juz w poprzednim sezonie) od kilku sezonow, gdzie ich miejsce w top4 jest bardzo prawdopodobne, jesli utrzymaja forme jaka pokazywali w pierwszej czesci sezonu. Mysle, ze maja szanse nawet na 3 miejsce, bo o dwa pierwsze miejsca powalcza City i Arsenal.
- Leicester, najwieksza niespodzianka tego sezonu(cos jak Swieci w poprzednim sezonie), ktorzy takze maja duza szanse na top4. Chociaz osobiscie jakos nie wydaje mi sie, zeby utrzymali taka forme(juz mozna powiedziec, ze powoli traca swietna forme, patrzac na to, ze od 3 kolejek nie potrafia wygrac) do konca sezonu. LE dla Lisow na 99% jest pewna(1% szansy jesli wypadlby im Vardy do konca sezonu, badz nagle z najlepszego strzelca PL stalby jednym z najgorszych) jednak na gre w LM musieliby sie naprawde mocno napocic, a tacy zawodnicy jak Mahrez czy Vardy musieliby do konca sezonu wytrzymac bez powaznej kontuzji oraz grac na tak swietnym poziomie jak do tej pory. Chociaz w ich przypadku to nawet gra w LE bylaby dla nich ogromnym sukcesem, patrzac na to, ze sezon temu dopiero awansowali do PL oraz do konca sezonu musieli walczyc o utrzymanie.
- LFC, podobnie jak my nic nie graja w tym sezonie jednak od top4 nie sa jakos strasznie daleko jak chociazby taka Chelsea. Niewykluczone, ze to wlasnie z Liverpoolem i Leicester przyjdzie nam walczyc do konca sezonu o 4 miejsce.
inne zespoly, jesli nie bedzie jakiejs sporej niespodzianki, to raczej nie beda sie liczyc w walce o top 4
Jezeli chodzi o sam wczorajszy meczyk, to milo, ze ofensywa w koncu wziela sie za strzelanie bramek, chociaz do idealu jeszcze brakowalo majac w pamieci sety Fellainiego, Lingarda i Rooneya. Tragiczny mecz defensywy, a szczegolnie Smallinga, ktory po kontuzji niestety tak jak sie obawialem wypadl z wysokiej formy jaka prezentowal w pierwszej czesci sezonu. Jednak Chrisa bym tak nie hejtowal(krytyka owszem, ale nie hejt) za ten mecz, bo w glownej mierze dzieki niemu i DDG w pierwszej czesci sezonu tracilismy malo bramek i nadal mamy realne szanse na top4. O dziwo w koncu, po dlugim czasie bardzo dobry mecz Rooneya(do swietnego brakowalo jednak wykorzytania jeszcze setki w pierwszej polowie oraz przy sytuacji 1vs1 z Collocinim w drugiej polowie za latwo Argentynczyk, ktory jest jednym z gorszych obroncow w lidze zabral Anglikowi pilke), ktory pokazal, ze jednak jeszcze cos tam potrafi. W meczu z duzo silniejszym LFC oraz kolejnych meczach zobaczymy czy mecz ze Srokami to tylko pojedynczy wyskok(tak jak na poczatku sezonu hattrick z Bruggia) czy jednak bardzo powoli wraca chociaz w polowie dawny Rooney.
Jedyny plus tego meczu, to to, ze sam meczyk w koncu nadawal sie do ogladania i ani przez chwile nie wialo nuda. Lepsza juz taka gra z wieloma bramkami niz kolejne, brzydkie dla oka i nudne 0-0 czy inne 1-1, gdzie jak wiadomo i tu i tu jest 1 pkt.