Mariappppa: Komentarz zedytowany przez usera dnia 19.04.2015 10:50Na tej stronie i tak panuje wyższy poziom niż na kanonierach albo lfc.pl, ale dalej widzę tutaj wielu zbulwersowanych tłuków.
"Byliśmy w stanie sprawić, aby ich istotni zawodnicy zniknęli z radaru. Nikt ich nie widział. Siedzieli w naszych kieszeniach podsumował Portugalczyk."
Gdzie byli wczoraj Rooney, Young, Falcao, Herrera, Di Maria po wejściu? Najlepszymi zawodnikami MU były boki obrony i McNair co tylko pokazuje, że słowa Mourinho są prawdą.
" Było ciężko, ale lżej niż sądzicie. Kontrolowaliśmy ich bezpośredni futbol do Marouane'a Fellainiego i kontrolowaliśmy ich skrzydłowych wykonujących dośrodkowania."
Zaraz pewnie wielu wyskoczy, że było mnóstwo dośrodkowań ale znakomita większość od Shawa, Young po 30 minutach zniknął z radarów jak Eden zaczął więcej pracować w defensywie. Zouma miał Fellainiego W MIARĘ pod kontrolą, bo czasami mu uciekał przy wejściach w pole karne, ale w pojedynkach powietrznych nawet jeśli nie wygrywał, to utrudniał mu zadanie na tyle, że jego zgrania nie mogły być zbyt dokładne.
"Kiedy wiedzieliśmy, że Wayne Rooney będzie grał w pomocy, to kontrolowaliśmy jego ruchy w kierunku pola karnego."
Nie licząc sytuacji w 4 minucie Rooneya wczoraj nie było. Nie przypominam sobie, aby oddał jakiś inny strzał niż ten. A co by było gdyby strzelił wtedy gola? Nie obchodzi mnie to specjalnie, bo nie strzelił.
"Do tego doszła kontrola stałych fragmentów gry, bo nie oddawaliśmy bezpośrednich rzutów wolnych, gdyż mają w składzie trzech specjalistów."
Z rzutów rożnych i wolnych wczoraj piłkę centrowało chyba w MU 4 zawodników, Young, Mata, Rooney i Di Maria po wejściu. Zagrożenia nie było żadnego, głównie dlatego Jose wystawił Zoumę od pierwszej minuty, bo takiego bydlaka to przeskoczyć może chyba tylko Peter Crouch. Tak jak mówił Jose, Chelsea unikało rzutów wolnych bezpośrednich, przykład wyhaczam od razu - sytuacja, gdy Falcao strzelił w słupek - w momencie gdy wychodził na pozycję Zouma mógł go sfaulować metr przed linią pola karnego, ale dla Rooneya to byłaby sytuacja idealna więc odpuścił.
I to co pierwsze zostawię na koniec:
" Przygotowywaliśmy się, aby ten mecz właśnie tak wyglądał. Chcieliśmy takiego spotkania i takiego właśnie oczekiwaliśmy przyznał Mourinho."
I to się spełniło. Jose już nie raz się przejechał na zmasowanej defensywie(Atletico, PSG, nawet pierwszy mecz z MU w tym sezonie), ale dalej gra tak samo i dalej to przynosi efekt w większości przypadków, więc czemu ma przestać? Dla tych które płaczą, że Mourinho autobusem wygra mistrzostwo. Spójrzcie w bilans bramkowy matoły, i wtedy napiszcie to samo xD. Jak na początku sezonu niektórzy piłki w meczach z Chelsea nie mogli powąchać, to nikt nic nie pisał bo był ból , że Chelsea gra najpiękniejszą piłkę w Anglii, a może i w Europie. Gdyby lepsza skuteczność w meczach z np. WBA to Chelsea spokojnie miałaby teraz około 75 bramek, no ale nie ma. Teraz, gdy do mistrzostwa jest rzut beretem i nie ważne jakimi środkami , liczy się tylko dobicie do celu wszyscy nagle są zażenowani taktyką Mourinho.
To po prostu jest jego wizja piłki, nie grać pięknie dla oka, a być perfekcyjnym w defensywie i czekać na swoje okazje w meczach z silniejszymi zespołami. Wystarczy powiedzieć, że wczoraj Chelsea stworzyła więcej groźnych sytuacji niż MU, gol Hazarda i jego poprzeczka, a po stronie United słupek Falcao i strzał Rooneya obok bramki, ale jednak to Chelsea strzeliła. Tak jak już pisałem, Jose nie raz się przejechał na takiej taktyce i pewnie nie raz przejedzie ale będzie grał tak dalej bo to jest JEGO WIZJA. W Realu było inaczej, ale to jest taki klub, że tam musisz strzelać jak najwięcej goli w każdym meczu, bo inaczej Florek, media i CR7 będą zniesmaczeni. Atletico też w zeszłym sezonie zdobyło mistrzostwo okropną grą na styl Stoke, włączając w to brutalność, a wszyscy się nad nimi spuszczali. Ciężko.