Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Szczęsny nie taki szczęsny?

» 14 lipca 2012, 14:59 - Autor: misza - źródło:
Wszystko zaczęło się na początek sezonu, gdy golkiper Kanonierów zaliczył kilka efektownych robinsonad, a nowy nabytek Czerwonych Diabłów wyciągał piłkę z siatki po niespecjalnie groźnych uderzeniach. Stało się modne wówczas przywoływanie statystyk de Geii z czasów gry w Primera Divison. Starano się udowodnić, że nie nadaje się do gry w Premier Leauge, bowiem grając w Hiszpanii miał najgorszą w całej lidze obronionych strzałów z dystansu. Efektem tego miała być m. in. bramka wpuszczony w oficjalnym debiucie w meczu o Tarczę Wspólnoty z Manchesterem City, gdy skapitulował po niezbyt groźnym strzale Edina Dzeko ze sporej odległości. Hiszpanowi oberwało się także za drugą z bramek, autorstwa Joleona Lescotta. Przyznam, że sam zaliczałem się do tego grona i na swoim blogu dodałem wpis zatytułowany Krytykujmy de Geę. Miałem jednak świadomość, iż owa krytyka może mu tylko pomóc. Jak się okazało, słusznie (udowodnił to np. w meczu z Chelsea FC, gdy w fantastyczny sposób obronił strzał Juana Maty z rzutu wolnego).
Szczęsny nie taki szczęsny?
»
Mało kto chciał wówczas zauważyć, iż wygibasy Szczęsnego w bramce, tak naprawdę, nic nie dają, bowiem drużyna Arsene’a Wengera seryjnie traciła punkty. Natomiast chłopcy sir Alexa Fergusona, mimo niepewnej gry swojego bramkarza, wciąż zachwycali swoją grą i osiągali takie rezultaty jak 8:2 z Arsenalem właśnie, w którego bramce stał, nie kto inny, jak Szczęsny. Mam oczywiście świadomość, że Polak przy żadnej z bramek nie popełnił rażącego błędu, ale warto podkreślić, iż nie zrobił zupełnie nic, aby uchronić swój zespół od tak zawstydzającej porażki, poza tym osiem puszczonych bramek w jednym meczu dobrej cenzurki bramkarzowi wystawić nie może. Będąc sprawiedliwym muszę dodać, że de Gea podobny udział miał przy porażce United 1:6 z City. Obaj zaliczyli, więc po jednej dotkliwej wtopie, ale to Hiszpan mógł spoglądać na Polaka z góry.

Postanowiłem jednak nie być gołosłownym i przedstawić statystyki. W najprostszy możliwy sposób. Przyjrzałem się stosunkowi uderzeń obronionych do całkowitej ilości strzałów oddanych na bramkę danego bramkarza. Okazało się, że wynik Polaka był wręcz fatalny. Obronił on zaledwie 64.7% uderzeń oddanych na jego bramkę. Dało mu to zaledwie 20. wynik spośród bramkarzy, którzy rozegrali co najmniej 10 spotkań w minionym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii. Przed nim znaleźli się m. in. Jussi Jaaskaleinen (18. miejsce i 66.7%), Adam Bogdan (17. miejsce i 67.5%) oraz Wayne Hennessey (10. miejsce i 70.6%), a więc bramkarze klubów, które spadły z Premier Leauge! Nie jest, więc prawdą, iż Wojtek Szczęsny w dużej mierze przyczynił do zajęcia przez Arsenal FC wysokiego miejsca na koniec sezonu. Statystyki pokazują, że drużyna prowadzona przez Wengera ze skuteczniejszym bramkarzem mogłaby powalczyć o coś więcej niż udział w Lidze Mistrzów. Aż dziw bierze, że w takiej drużynie gra bramkarz, który statystycznie, wygląda aż tak blado. Logiczne jest więc, iż brytyjskie oraz francuskie media piszą o zainteresowaniu osobą Hugo Llorisa ze strony władz Kanonierów.

Nie byłbym sobą, gdybym nie sprawdził także statystyk Davida de Gei, nienadającego się ponoć do gry w Premier Leauge. Moim oczom ukazał się wynik 78.2%, który w lidze okazał się… najlepszy. Dodam jeszcze, że nie można tutaj mówić o wielkiej pracy wykonanej przez Szczęsnego, który ma przed sobą nie najlepszych obrońców i często jest zmuszany do interwencji, bowiem obaj bramkarze byli zatrudniani niemal taką samą ilość razy. Na bramkę Polaka uderzano 375-krotnie, a w stronę jego hiszpańskiego kolegi po fachu poleciało 379 uderzeń. Oczywiście ktoś może mówić o różnego rodzaju farfoclach wybronionych przez Hiszpana, ale jest to raczej gadanie dla samego gadania, bowiem jasnym jest, że na przestrzeni całego sezonu, takie sytuacje się wyrównują. Z poczucia obowiązku dodam jeszcze, że 2. miejsce w tej statystyce zajął Joe Hart (77.9%), natomiast trzecie Simon Mignolet (75.6%), który broni barw Sunderlandu AFC.

Wracając do reprezentanta Polski, który zaliczył, statystycznie, gorszy sezon niż ten z rozgrywek 2010/11, gdy skutecznie interweniował 70.8% przypadków (spadek o ponad 6 punktów procentowych, co powinno dać do myślenia) muszę wspomnieć, iż w jednej statystyce dorównał on de Gei. Obaj Panowie zachowali po 13 czystych kont. Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, iż Hiszpan rozegrał w sezonie 29 spotkań, natomiast nasz rodak wystąpił w każdym spotkaniu ligowym.
Nie chciałem już tutaj przywoływać statystyk innych polskich bramkarzy, o których mówi się w kontekście występów w reprezentacji Polski. Ktoś mógłby mi wówczas, słusznie, zarzucić, iż taki Artur Boruc oraz Przemysław Tytoń grają w innych krajach, natomiast Tomasz Kuszczak występuje zaledwie na drugim szczeblu angielskich rozgrywek, nie wspominając już o Grzegorzu Sandomierskim, więc takie porównania nie miałby sensu.

Patrząc na zeszło sezonowe statystyki wiemy, że mamy bramkarza, który jednak nie gra na tak wysokim poziomie, jakbyśmy wszyscy tego chcieli. Syn byłego zawodnika m. in. Widzewa Łódź oraz Legii Warszawa jest oczywiście piekielnie uzdolniony, co udowodnił już nie raz w barwach Arsenalu właśnie czy w spotkaniach reprezentacji Polski. Jednak przed młodym Szczęsnym jeszcze bardzo długa droga na szczyt. Pierwszy krok postawił, gdy postanowił zaprzestać zamieszczać wpisy na twitterze, które znacznie częściej były nacechowane chamstwem i arogancją, aniżeli własnych, nawet brutalnych (przeciwko, którym nie mam nic przeciwko) opinii.


TAGI


« Poprzedni news
Sao Paulo zatrzyma Lucasa?
Następny news »
Wywiad z Jessem Lingardem

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (65)


master10: De gea bardzo słaby start kilka punktów stracił,później było lepiej ale ten sezon ogólnie troche lepszy miał szczęsny co nie oznacza,że jest lepszym bramkarzem od davida mam nadzieję że następny sezon będzie miał lepszy bardziej wyrównany ta jak ostatnie mecze
» 18 lipca 2012, 13:59 #60
ermac: Lubię te wszystkie wpisy i blogi. 75% wszystkich zaczyna się od przepraszania, że się długo nie pisało. Idę dalej. Jak się piszę po to, żeby napisać bo się dawno nie pisało to niech się nie piszę w ogóle. Ale to nic prywatnego. Tu tego akurat nie było. Ale pisanie kilkudziesięciu linijek pseudoartykułu, po to żeby pokazać % obronionych strzałów i po tym wybrać najlepszego bramkarza - nietrafione. A co do samych statystyk to zapamiętaj, że jeśli Twój sąsiad bije swoją żonę dwa razy dziennie, a Ty swoją kochasz i nigdy jej nie skrzywdzisz to i tak statystycznie wasze żony dostają raz dziennie w twarz, a wy raz dziennie stosujecie przemoc.
» 17 lipca 2012, 20:39 #59
suowiczq: Chwileczkę, czyli idąc Twoim 'statystycznym' tokiem myślenia, Valdes jest lepszym bramkarzem od Casillasa? No nieźle.
» 17 lipca 2012, 18:07 #58
mireczek: Statystyki można dopasować do wielu teorii, a jednak strzał strzałowi nierówny.
» 17 lipca 2012, 14:21 #57
Vervvis: Bardzo fajny artykuł.
» 17 lipca 2012, 12:50 #56
Jacetto888: Komentarz zedytowany przez usera dnia 16.07.2012 20:07

swietny artykul , w pelni sie zgadzam. w koncu ktos odwazyl sie powiedziec ze wojtus niekoniecznie jest takim bohaterem za jakiego go wiekszosc ma i jakiego go sobie mozna wyobrazac po roznych artykulach ;)
» 16 lipca 2012, 20:06 #55
gafciu7: Troszkę żenujący ten artykuł. Statystyki tak pokazują rzeczywistość, że wychodzi na to, ze FK Metalist Charkiv jest lepszy niż United...(ranking IFFHS)
( [link usunięty])

Co do ilości strzałów obronionych przez obu bramkarzy to powiedzcie mi ile razy przeciwnicy rozklepali naszą obronę a ile razy wchodzili w Kanonierów jak w masło...Troche spotkań widziałem w poprzednim sezonie ....Podpisuje się pod stwierdzeniem, że każdy strzał jest inny. Kto za piłką biega ten wie sam....

Mimo, że Szczęsny i de Gea to dwaj różni bramkarze, to uważam że za kilka lat to oni będą uważani za najlepszych obok Joe Harta z City
» 16 lipca 2012, 19:40 #54
Kolt: Ja bym tu jeszcze podkreślił, że do najlepszego bramkarza zeszłego sezonu w Europie Buffona, który zanotował genialny sezon broniąc wiele prostych jak i arcycieżkich strzałów David stracił niecałe 4% w tej statystyce. Ogólnie jak Hiszpan bronił słabo na początku sezonu tak można śmiało powiedzieć, iż pod jego koniec był bardzo pewny i stanowczy w swoich interwencjach a świetne mecze zdarzały mu się coraz częściej. Mam nadzieję, że wraz z wiekiem stanie się bardziej regularny i w przyszłości na stałe wyprze Van der Sara z koszulki najlepszego bramkarza United XXI wieku.
» 16 lipca 2012, 13:14 #53
PiterParker: Pamiętam jak mój tekst został usunięty bo pisałem o zwycięstwie chelsea w LM (w kontekście United również) a tu artykuł o szczęsnym a nie de gei no ale dobra:
W artykule znaczna część jest poświęcona BEZUŻYTECZNYM STATYSTYKOM bo jak można porównywać (co robisz) % obronionych strzałów skoro KAŻDY STRZAŁ JEST INNY? Z innej odległości przy innym ustawieniu obrony etc. Dla mnie taka statystyka jest nic nie warta - jak można z czegoś takiego wyciągać wnioski? Żeby nie było nie krytykuję de gei ani szczęsnego, ale ja mając wybór zdecydowanie postawiłbym na Szczęsnego i moim zdaniem to on jest troszkę lepszy.
STATYSTYKI NIE GRAJĄ, A GDYBY DE GEA POPEŁNIŁ JEDEN BŁAD MNIEJ BYŁOBY MISTRZOSTWO. Myślę że z Van der Sarem i Szczęsnym byśmy je zdobyli. I nie dlatego to mówię że Szczęsny to rodak.
Jednak De Gea gra coraz lepiej i myślę że za rok nie będziemy tracić przez niego głupich punktów które ważą na tytule.
» 16 lipca 2012, 12:21 #52
CDA: Mimo tego ,że lubię Szczęsnego za dobrą grę w Reprezentacji Polski to uważam, że De Gea bije Szczęsnego we wszystkim nawet jeśli wpuścił kilka baboli na początku sezonu.
» 16 lipca 2012, 11:22 #51
igor11122: poebao Cie.
» 16 lipca 2012, 22:39 #50
Bracer: To jest ciekawe, pamiętam jak zacząłeś otwarcie krytykować De Gea, a teraz piszesz że to dla jego dobra bo krytyka pomaga..człowieku no proszę cię -.-. Artykuły masz dobre, ale poziom twojego rozumowania jest na poziomie niskim i ocena czegoś co nie dotyczy United zostaw na boku ...
» 16 lipca 2012, 00:07 #49
dralex: Komentarz zedytowany przez usera dnia 15.07.2012 22:05

Poczytałem niektóre komentarze i poziom prezentują gimnazjalny, ludzie je piszący statystykę znają chyba tylko z przytaczonego często dowcipu na temat średniej arytmetycznej i poza tym nie mają pojęcia o co chodzi.

Porównywanie średnich ma sens i dobrze oddaje obraz gry bramkarzy (ogólnie wszystkich piłkarzy) a przedstawione cyferki są jak najbardziej rozsądne i wnioski na ich podstawie wyciagnięte logiczne.

Jedyne do czego można sie przyczepić, to to, że tytuł jest o Szczęsnym, a co nas szczęsny interesuje, zamiast hejtowania Szczęsnego wolałbym poczytać o Davidzie (porównywanie bardzo mi się podobało).
» 15 lipca 2012, 22:02 #48
razzor91: Sam chyba reprezentujesz poziom gimnazjalny. Człowieku,obejrzyj sobie jeszcze raz mecz United vs Arsenal z początku sezonu i zobacz jakie piłki puszczała obrona Arsenalu i się zastanów,czy jakikolwiek bramkarz na świecie miałby coś do powiedzenia... Sama sucha statystyka jest dobra w menadżerach piłkarskich,a nie w życiu. Gdyby chodziło o statystyki,to zamiast SAFa by United zatrudniło profesora matematyki i wszystko byłoby dobrane statystycznie :)
» 16 lipca 2012, 10:45 #47
ZuczekUnited: "Porównywanie średnich ma sens i dobrze oddaje obraz gry bramkarzy (ogólnie wszystkich piłkarzy) a przedstawione cyferki są jak najbardziej rozsądne i wnioski na ich podstawie wyciagnięte logiczne. "

Uargumentuj to madralo.
» 16 lipca 2012, 14:47 #46
Spiker2405: Nieszczesny Szczesny, Szczesny jak to szczesny ( Szczesliwy Polak Napierdalajacy w pilke i tanczacy brake dancea gdy sie cieszy xD. )
» 15 lipca 2012, 15:14 #45
Jason: Ze strony statystyk to ciekawie przedstawiony wlasnie taki kontrast ale nie oszukujmy sie ze na boisku czesto mecze ukladaja sie tak ze nie ma to wiekszego znaczenia.
» 15 lipca 2012, 12:53 #44
razzor91: Aż się zalogowałem,żeby Ci odpowiedzieć. Po pierwsze,statystyczny człowiek na Ziemi to Chińczyk bądź Hindus,a obaj zakładam jesteśmy Polakami,dodatkowo ma 27 lat i nie mam konta w banku,ja mam mniej i konto posiadam,czyli można by rzec,że statystycznie nie istnieje? SAF ostatnio dużo inwestował w obronę i mamy ją na prawdę na światowym poziomie,natomiast Arsenal nie ma za dobrej obrony i środka pola,przez co często bronił sam na sam,gdzie bramkarz liczy praktycznie na farta... De Gea natomiast dostawał głównie proste strzały,więc statystyka będzie na jego korzyść. Poza tym,bramkarz osiąga szczyt umiejętności po 30,więc przed Wojtkiem i Davidem jeszcze sporo czasu ;) Bezsensowny felieton,mniej opierania się na statystykach,to nie Football Manager ;)
» 15 lipca 2012, 11:47 #43
OloOcki: Właśnie Arsenal nie radzil sobie nie przez Szczęsnego tylko przez swój skład. Jak gościu oddaje Ci strzał z 16m całkowicie niekryty to co Szczęsny ma bronić? I te statystyki się nie wyrównują. Arsenal dużo tracił przez kontuzje i odejścia z klubu np. Fabregasa. I dlatego taka statystyka. My zawsze mieliśmy zajebistą obronę i De Gea nie musiał bronić nie wiadomo czego. Statystycznie to tak fajnie wygląda. Wystarczy obejrzeć mecz Arsenalu czy naszej Reprezentacji zeby zobaczyc ze Szczesny to klasa światowa.
» 15 lipca 2012, 11:04 #42
Vidic17: Bezsensowny artykuł nacechowany nienawiścią do samego Szczęsnego. Statystyki w piłce się nie liczą i sama piłka już nie raz to udowodniła np. w półfinale LM (Chelsea - Barcelona). Na prace bramkarza wpływa wiele, wiele czynników ale nie będę się o tym rozpisywał bo i tak nikt tego nie przeczyta.

P.S jak przeczytałem ten artykuł to pierwsze co pomyślałem "pierdol*nie o Szopenie" z całym szacunkiem dla wybitnego kompozytora :) Pozdrawiam i oby mniej takich artykułów.
» 15 lipca 2012, 10:38 #41
PanTadeusz: Komentarz zedytowany przez usera dnia 15.07.2012 10:06

Jeżeli ja nigdy nie uderzę żony a mój sąsiad będzie ją bił codziennie to statystycznie bijemy swoje żony co drugi dzień. Statystycznie można poprzeć 95% założonych przez siebie tez. Moim zdaniem Szczęsny to świetny bramkarz a co do statystyk De Gei to trzeba pamiętać jak przez pół sezonu prawie każda drużyna z dolnej dziesiątki strzelała z 30 metrów żeby sprawdzić "chudego" w naszej bramce. Szczęsny miał te strzały raczej trudniejsze do obrony bo defensywa Arsenalu wygląda tak, że ze znajomymi byśmy ją rozmontowali jak cygan system alarmowy. Pozdrawiam.
» 15 lipca 2012, 10:06 #40
wojtix: Takich bzdur już dawno nie czytałem...

Zapraszam na Interie. Sądzę, że z panem Wołowskim świetnie się dogadacie.
» 15 lipca 2012, 07:25 #39
mJagiela: Yaankes, Ty to musisz mieć przykre życie, że Twoim największym sukcesem jest skrytykowanie każdego (nieczęsto pojawiającego się) wpisu na blogach jednej z kilku polskich stron o Manchesterze United. Przylepiasz sobie w nagrodę piegi jak w Akademii Pana Kleksa czy jak?

Naprawdę ubolewam, że w dzisiejszym świecie dosłownie każdy może publikować swoją opinię w internecie...
» 15 lipca 2012, 09:01 #38
spOntan: Komentarz zedytowany przez usera dnia 15.07.2012 09:40

po prostu Yanankes aspiruje to nagrody trolla roku na dp?! nie wiem jak inaczej można te jego komentarze wytłumaczyć...
» 15 lipca 2012, 09:40 #37
PanTadeusz: Trolla roku ? Ja tam się z Jego opinią nie zgadzam, ale rozbudował wypowiedź, miało to ręce i nogi, nie było jakiś błędów na poziomie prezydenta więc niech sobie pisze komentarze. Trochę powagi Panowie bo cenzurę tu byście chcieli niezłą zrobić.
» 15 lipca 2012, 10:01 #36
swiatlonh: Yaankes, czyli rozumiem, że oglądałeś wszystkie/większość meczów Arsenalu w tym sezonie, tak samo jak (zapewne jako kibic United) mecze z udziałem Czerwonych Diabłów? Jak tak to sorry, bo ja np obejrzałem może kilka meczów Kanonierów i może dlatego nie zauważyłem tej premedytacji napastników innych drużyn, żeby na bramkę Szczęsnego oddawać strzały trudne do obrony, a na bramkę Davida De Gei te łatwiejsze, co by chłopak mógł się wprowadzić do BPL.

A teraz na poważnie.

Wiadomo, że Szczęsny ma przewagę nad De Geą, bo był przez kilka lat przygotowywany do gry w lidze angielskiej i napewno był pewnym punktem swojego zespołu przez cały sezon, jednak nie wydaję mi się, aby David był "lata świetlne za nim" ponieważ talentem mu nie ustępuję, jedynie ograniem w angielskiej lidze, elo.
» 15 lipca 2012, 11:22 #35
PLDan11: Dzisiaj wstydzę się moich słów wypowiedzianych w stosunku do gry de Gei, kiedy był on w totalnym dołku. Chyba 3 razy chciałem jego odejścia do rezerw (serio :) po tych tragicznych występach.
» 14 lipca 2012, 20:06 #34
Pauleta77: Artykuł moim zdaniem, trochę bezcelowy; mówienie, że Szczęsny wypada blado w porównaniu do Davida jest śmieszne, w końcu był jednym z najlepszych zawodników Arsenalu w sezonie; może i jego obrony nic nie dawały, bo Arsenal tracił punkty, ale gdyby nie jego interwencje nawet by się nie zbliżyli do LM; przed sobą miał średnio poradnych obrońców, więc i tak wynik jest fantastyczny; sporo strzałów natomiast w kierunku De Gei były z dystansu, szczególnie te z początku sezonu, gdzie strzelano na pałe byle trafić w bramkę, bo wiedzieli, że miał z tym problemy.
Takie porównywanie bramkarzy suchymi statystykami jest bezsensowne, obaj wielokrotnie ratowali skórę swoim zespołom, obaj są młodzi, obaj są już fantastyczni, obaj w przyszłości będą rządzić
» 14 lipca 2012, 20:01 #33
swiatlonh: Moim zdaniem dobre porównanie, takie udowodnienie ludziom, którzy krytykowali De Geę jak dobrym jest on piłkarzem, bo statystyki nie kłamią. Dziwne jest natomiast Twoja wypowiedź jakoby Szczęsny bronił inne strzały niż David, bo wiadomym jest, że w przeciągu całego sezonu (skoro strzelano na ich bramkę podobną ilość razy) przyszło im bronić strzały różnego rodzaju, więc statystycznie, pewnie bronili również taką samą ilość strzałów z bliska, jak i z daleka oraz podobną ilość strzałów trudnych jak i tych łatwiejszych. Poza tym, weź pod uwagę, że skoro na bramkę De Gei, który rozegrał zaledwie 29 spotkań, oddano podobną ilość strzałów jak na bramkę Szczęsnego to oznacza, że nasza defensywa nie była wcale lepsza od tej Arsenalu.

Niemniej uważam Szczęsnego za światowej klasy bramkarza, który ma przed sobą wielką karierę.
» 14 lipca 2012, 21:06 #32
mJagiela: @Yaankes, ale zaraz - przecież Jonny Evans to najsłabszy obrońca na świecie, więc z pewnością czyni on obronę United najgorszą w lidze. Jak to więc (teraz) działa?
» 15 lipca 2012, 08:59 #31
ZuczekUnited: Statystycznie rzecz umujac, bedac w pokoju z mucha mam jedno skrzydlo...

Statystyki, szczegolnie te dotyczace bramkarzy, mozna traktowac conajwyzej jako ciekawostke, jesli nie ma w nich razacej roznicy. Strzal strzalowi nie rowny, czyste konto czystemu kontu nie rowne, jakosc obroncow, waznosc interwencji itd. Ten tekst w zaden sposob nie udowadnia, ze Szczesny byl w zeszlym sezonie gorszy od De Gei, idac tym tokiem rozumowania to Valdes jest lepszy od Casillasa w La Liga.
» 14 lipca 2012, 19:32 #30
pierzunio: Misza, jak zawsze super :)
» 14 lipca 2012, 19:14 #29
Polson: " Hiszpanowi oberwało się także za drugą z bramek, autorstwa Johna Lennona Lescotta Joleona Lescotta."

Devilpage - made my day :D

Poprawcie jeśli można.

Wydaje mi się że ten tekst bardziej dotyczy Szczęsnego, ale ok. De Gea też jakąś role odegrał. Dziękuje za porównanie obu bramkarzy :)
» 14 lipca 2012, 16:57 #28
misza: Miało się to odnosić do komentarza Radosława Gilewicza, który piłkarza City podczas Euro nazwał właśnie 'Johnem Lennonem Lescottem', ale tekst miał być przekreślony.
» 14 lipca 2012, 17:48 #27
bzowy21: Wszytko ok, ale co ma Szczęsny do United? To nie jest strona Arsenalu.
» 14 lipca 2012, 16:56 #26
Gibkikuba: Jeżeli masz coś przeciwko, to owszem, wyraź swoją opinię, ale jak sam wiesz, każdy fan piłki nożnej, w tym united, kibicuje szczęsnemu, nie możesz zaprzeczyć. Osobiście byłem przekonany, że to dzięki niemu i RvP znaleźli się na danym miejscu w lidze, bo bez nich byłoby gorzej. Dzięki temu wpisowi (dziękuję Misza) mój pogląd na polskiego golkeepera stał się bardziej obiektywny. Jak wiesz, są wakacje i jest przerwa od piłki, przynajmniej w Anglii i taki wpis zabierze, wypluj, zajmie Ci trochę czasu, który mógłbyś zmarnować na stronie, na którą wchodzisz, bo Ci się nudzi. Zatem trochę wiedzy ogólnej i nie do końca związanej z naszym klubem nie musi być "wykroczeniem" :)
» 14 lipca 2012, 17:09 #25
Gibkikuba: każdy polski fan piłki nożnej*
» 14 lipca 2012, 17:15 #24
misza: @bzowy, to jest mój blog i jeżeli zechcę to napiszę o wpływie zachowania jaskiniowców na rozwój obecnej cywilizacji.
» 14 lipca 2012, 17:50 #23
DonLitek: Poproszę owy tekst o jaskiniowcach, ale bardziej o tym, jaki wpływ mieli na naszą dzisiejszą piłkę nożną ;D
» 14 lipca 2012, 18:10 #22
PanTadeusz: Spoglądając na przykład na polskich trenerów ze Smudą na czele to mam wrażenie, że Ci jaskiniowcy nadal mają duży wpływ...
» 15 lipca 2012, 10:09 #21
Wade: Już prędzej uwierzę,że ta historia z pączkami wpłynęła pozytywnie na jego dyspozycję,niż takie podżegania do zaszczucia go jak w tym twoim beznadziejnym wpisie "Krytykujmy De Geę".
» 14 lipca 2012, 16:53 #20
Gibkikuba: W obronie bloga powiem, że nie tylko on, lecz wszystkie angielskie media krytykowały go, a "Krytykujmy De Geę" to taka mała cegiełka, może nic nie znacząca dla samego zawodnika :)
» 14 lipca 2012, 17:11 #19
Edwin13: No tak, zachowali po 13 czystych kont. Ale należy zauważyć, że jak sam napisałeś, Szczęsny miał nie najlepszych obrońców. Także te strzały mogły wyglądać inaczej, jeden silny mocny, prze nieszczęlną obronę, drugi z daleka ale lekki. Oczywiście nie mówię (piszę), że tak to właśnie wyglądało tylko dałem taki przykład. Statystyki nie zawsze oddają obraz gry. Dodam jeszcze, że Polak zostawał wiele razy bohaterem Kanonierów, gdyż bronił fantastycznie w groźnych sytuacjach. A do dzis pamiętam porażkę z Milanem w Lidze Mistrzów 4-0, gdy Wojtek nie miał nic do powedzenia przy bramkach.
Na końcu wsponiałeś, że przed Szczęsnym jeszcze długa droga, no a przed De Geą nie?
PS. Mały błędzik - "nienajlepszych", w czwartym akapicie.
» 14 lipca 2012, 16:34 #18
Alaan: Komentarz zedytowany przez usera dnia 14.07.2012 16:31

To było wyliczone ładne kilka miesięcy temu, były newsy o tym o ile pamiętam, że na naszą bramkę pada najwiecej strzałów w PL a przy tym De Gea ma największą skuteczność obron - nic specjalnego. Nie rozumiem celu artykułu, co miał udowodnić? Co pokazać?

/edit: literówka
» 14 lipca 2012, 16:30 #17
mJagiela: Chcesz mi powiedzieć, że czujesz się w pewnym sensie zwycięzcą po krytykowaniu de Gei na początku poprzedniego sezonu, bo przez taką krytykę się w końcu polepszył?

Bitch, please...
» 14 lipca 2012, 16:23 #16
misza: Tak, uważam, że krytyka mediów miała wpływ na późniejszą grę Hiszpana.
» 14 lipca 2012, 16:32 #15
mJagiela: Przyznaj, że się pospieszyłeś z krytyką wtedy, a nie teraz odwracasz kota ogonem.

Akurat krytyka nie miała wpływu na jego lepszą formę - to po prostu przyszło z czasem, po aklimatyzacji. Nie mogę z tych osób, które teraz się starają triumfować mówiąc/pisząc, że krytykowanie de Gei zaowocowało...
» 14 lipca 2012, 17:04 #14
misza: Wciąż uważam, że słusznie go krytykowałem, bo grał wówczas słabo.
» 14 lipca 2012, 17:50 #13
messengerUTD: mJagiela ma rację. To nie krytyka, ale po prostu jego wielki charakter sprawiły, że podniósł się z kolan.

Ja De Geę broniłam od samego początku i jak widać było warto.
» 14 lipca 2012, 18:12 #12
Baster: Nie chcę być niemiły i nie chcę nikogo (w tym Ciebie misza) urazić, ale jak przeczytałem, że krytykowanie De Gei w jakikolwiek sposób, gdziekolwiek (a już zwłaszcza na polskiej stronie fanów ;) wpłynęło na poprawę jego gry to ze śmiechu herbatą bym zapluł monitor.

Może chodziło Ci misza o to, że nie powinno się trzymać DDG za rączkę i mówić, że gra genialne zawody jak broni do bani - zgadzam się.

Ale jeszcze bardziej zgadzam się z mJaglem i messengeremUTD. Śmiać się chcę z tych wszystkich hejterów, którzy nie dali chłopakowi szansy, a teraz próbują czarować, że dobrze robili.

Osobiście dumny jestem z siebie, że od początku trzymałem za niego kciuki i czasami starałem się go bronić choćby tu na stronie.

I dla mnie już prędzej słowa otuchy i wsparcia, że sukces przyjdzie z ciężką pracą bardziej wpłynęły na jego lepsza grę i wzrost pewności siebie niż krytyka z każdej strony.

Peace ;D
» 14 lipca 2012, 19:33 #11
mJagiela: "Wciąż uważam, że słusznie go krytykowałem, bo grał wówczas słabo."

Ale teraz nie uważaj, że triumfujesz, bo go krytykowałeś, kiedy grał słabo. Jak coś, to już ja mogę triumfować, bo odpowiadałem na swoim blogu na te Twoje beznadziejne argumenty na jego temat z sierpnia 2011 i się okazało, że ja mam rację, ale wiesz... takie triumfowanie i tak nie ma sensu.

Swoją drogą - szkoda, że wpis miszy o Szczęsnym (wszyscy tu wejdą, bo "kontrowersyjny temat"), który jest opisem pewnego zdjęcia z procentem obronionych strzałów wszystkich bramkarzy Premier League cieszy się większym powodzeniem wśród użytkowników niż wiele tekstów, nad którymi z pewnością spędziłem trochę więcej czasu niż misza i nieskromnie mówiąc, uważam, że są lepsze. Peace.

Cóż, następnym razem napisz, że Vidić i Rooney są słabi i powinni odejść ;)
» 14 lipca 2012, 20:55 #10
Zyvold: Komentarz zedytowany przez usera dnia 14.07.2012 21:27

A ja uważam, że na zmianę formy de Gei wpłynęła ta aklimatyzacja , ale też krytyka. Większość piłkarzy bierze ją sobie do serca i motywuje ich ona do poprawienia się.

Aha, mJagiela, jak chcesz sobie prowadzić wojny kto ma lepszy blog, to może prywatnie, bo nie o to chodzi na tej stronie...
» 14 lipca 2012, 21:25 #9
mJagiela: Dobrze.

Szkoda tylko, że w ogóle nie zrozumiałeś tego krótkiego fragmentu mojego komentarza, ale cóż ja wymagam...
» 14 lipca 2012, 21:49 #8
mJagiela: Yaankes, za każdym razem jak widzę Twój komentarz, na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Dosyć szeroki. Dzięki za to ;)
» 15 lipca 2012, 08:58 #7
spOntan: 'Wiedziałem, że interwencja z Chelsea będzie w tym artykule. Strzał, który obroniłoby 99% bramkarzy jest argumentem w pokazaniu że Hiszpan jest faktycznie wielkim bramkarzem.' - Ty jesteś naprawdę głupi czy tylko takiego udajesz? Gdziekolwiek czytam Twój wpis to ręce opadają, jeszcze chyba ani razu nic mądrego nie napisałeś.
» 15 lipca 2012, 09:38 #6
DonLitek: A my tylko nie potrzebnie nakręcamy go, do tworzenia kolejnych podobnych komentarzy ;D
» 16 lipca 2012, 14:03 #5
Kjebab: Artykuł ciekawy lecz śmieszy mnie wypowiedź, że specjalnie krytykowałeś Dawida żeby mu to pomogło bo na pewno De Gea wchodzi na DP i czyta każdy nasz blog i przejął się tak twoja krytyką, że wystrzelił z formą ... zabawne.
» 14 lipca 2012, 15:46 #4
misza: Nie chodzi mi tu u moją krytykę, broń Boże. Mam na myśli ogół słów, który płynął wówczas pod adresem hiszpańskiego bramkarza. Negatywne opinie na pewno do niego dotarły. Wówczas mógł się wziąć do jeszcze cięższej pracy, co później zaprocentowało. Nie zrozumieliśmy się.
» 14 lipca 2012, 16:12 #3
smokol1: Bardzo dobry artykuł, cieszę się także z powrotu do pisania pana Michała. W końcu niedowiarkowie uwierzą w umiejętności de Geii.
» 14 lipca 2012, 15:32 #2
Crisyne1: Bardzo fajne :)
» 14 lipca 2012, 15:30 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.