Gemit23: No cóż, wygrywamy i to jest sprawą najważniejszą dzisiaj. Kompletnie zdominowaliśmy ten mecz i nie pozwalaliśmy się w żadnym stopniu rozpędzić "Czarnym Kotom" którzy dzisiaj grali po prostu pod nasze dyktando. Robili po prostu to co chcieliśmy, a mogliśmy chcieć więcej, ale w pewnym stopniu byliśmy dzisiaj gościnni :D Jednak najważniejsze, że mamy trzy punkty i to się liczy. Teraz trzeba czekać do spotkania kanonierów z czelsi, którzy będą pod presją, ponieważ zagrają ze świadomością, że muszą ten mecz wygrać, jeśli chcą się do nas zbliżyć.
W tym meczu kompletnie zdominowaliśmy środek pola, Sunderland w ogóle nie mógł się przecisnąć przez naszą tradycyjnie jak gramy na Old Trafford znakomitą defensywę. Oczywiście zwycięstwo mogło być trochę efektowniejsze, ale jak już pisałem najważniejsze są trzy punkty. Dzisiaj troszkę naszym "Diabłom" zabrakło szczęścia. Myślałem, że ta bramka została po prostu zaczarowana przez wróżkę. Mieliśmy znakomicie dużo okazji, lobo Rooneya, dwa słupki Berbatova, czy poprzeczka Andersona. Mimo iż prowadziliśmy, to wciąż nie mogliśmy być pewni zwycięstwa, po gracze Steve'go Bruce'a od czasu do czasu atakowali, a wystarczyłby jeden gol i wszystko zaczęlibyśmy od nowa. Bramka wciąż była zaczarowana aż do 58 minuty oczywiście. Piłkę dostał piłkarz do zadań specjalnych - Magik (oczywiście przez duże"M") Berbatov: "hokus - pokus" lewa czy prawa noga ? Może tradycyjnie prawa iii - 2-0 na Old Trafford" zła klątwa przeminęła, a Bułgar z powrotem odczarował bramkę strzeżoną przez Gordona, miejmy nadzieję, że ta zła klątwa przejdzie na arsenal, man ci(p)ty lub czelsi. Pamiętajmy, że Oni w zespole takiego magika jak Berbatov nie mają, więc nikt im bramek nie wyczaruje. Brawo Berba ! Teraz przydała by się korona króla strzelców, wtedy już na 100 % utrze nosa swym krytykom.
Do pełni szczęścia brakuje nam jeszcze bramek Rooneya. Okazję są jak najbardziej, więc na kolegów Wazza nie może narzekać, że nie dostaje piłek, brakuje mu tylko tej werwy z tamtego sezonu, tej waleczności i przede wszystkim skuteczności. On potrafił znaleźć się w polu karnym bez zastanowienia huknąć ile sił w nodze.
W tym meczu myślę, że nikt nie zagrał jakoś specjalnie słabo zagraliśmy bardzo inteligentnie, zespołowo, nie pozwalając przeciwnikom na zbyt wiele. Oczywiście, jakby drużyna Fergusona miała ochotę na jeszcze więcej bramek, to pewnie ten kaprys zostałby zrealizowany, tylko po co ?? Wygraliśmy z małym nakładem sił, za dwa dni następne spotkanie, do którego trzeba się przygotować w 100 % i po prostu zagrać i wygrać !! Mamy szeroką i stabilną kadrę, więc w tym trudnym okresie świątecznym powinniśmy sobie poradzić bez zarzutu. Inni niech się martwią i niech się modlą żeby nie nawiedziły ich kontuzję. Ale jak zdenerwują naszego magika Berbatova, to ten w każdej chwili rzuci na nich klątwę i kontuzję zjedzą każdego kto stanie nam na drodze :D
Także na słowa uznania, po raz kolejny zasługują nasi stoperzy. Rio z Vidą odpowiednio upilnowali Bent'a który nie miał jak się odwrócić z piłka i oddać strzału, to było widoczne gołym okiem ! Brawo Vida ! Brawo Rio !
No to już chyba tyle ! Trochę sobie poklikałem, teraz poczytam co inni mają do powiedzenia po tym naprawdę dobrym meczu "Czerwonych Diabłów"
Pozdrawiam wszystkich fanów United ! Pozdro.
Glory Glory Man Utd