W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Jedno zwycięstwo w lidze na cztery możliwe odnieśli piłkarze Manchesteru United w tym sezonie. Na Old Trafford każdy ma nadzieję na to, że zła karta się odwróci. Doskonałą okazją będzie sobotni mecz z Boltonem Wanderers.
» Sir Alex Ferguson
„Czerwone Diabły” do meczu przystąpią podbudowane zwycięstwem 3:1 nad Middlesbrough w ramach Pucharu Ligi. Choć przeciwko Boro zagrał głównie drugi skład, to nie zabrakło w nim zawodników, których ujrzymy na boisku od pierwszych minut spotkania z Boltonem.
- Chcemy pokonać Bolton - zapowiada sir Alex Ferguson. Myślę, że mam lepszy skład niż w poprzednim sezonie, bo kupiliśmy przecież Berbatowa. Jeśli mogłem ulepszyć zespół nawet o jeden procent, t decyzja ta była słuszna. Nie ważne czy jest to 1 czy 10 procent. Chcemy po prostu grać lepiej i dlatego kupiliśmy Dymitara - dodaje.
Szkocki menadżer ma spory ból głowy jeśli chodzi o napastników. Ferguson musi bowiem za każdym razem decydować którego snajpera posadzić na ławce, a Wayne Rooney, Carlos Tevez i Dymitar Berbatow aż palą się do gry. W linii ataku może grać również Cristiano Ronaldo.
- Podejrzewam, że mogliby biegać w czwórkę po boisku, ale odbiłoby się to na innych formacjach. Ciężko było mi podejmować decyzję w 1999 roku, kiedy miałem czterech doskonałych napastników. Bez względu na to jaką dwójkę wybiorę, to zawsze zawiodę dwóch pozostałych – stwierdza Fergie.
Damian: jak dla mnie pierwszy atak Roo-Tevez, myślę, że Berbatov dopiero zacznie się rozkręcać, jest jeszcze dobry zmiennik w osobie Manucho. Atak w tym sezonie wygląda imponująco :)
ventura: mysle ze lepiej miec problem : ktorego dobrego napastnika wpuscic na boisko, niz nie miec kogo wpuscic ;] jednak jakos nie widze ustawienia z 3 napastnikow, chyba by sie nie odnalezli za bardzo :D i mimo wszystko na boisku wolalabym zobaczyc roo i teveza. One love United
gregdevil: Będzie ciężko z Boltonem, ale tylko zwycięstwo wchodzi w grę. Jeśli chodzi o ustawienie można by spróbować 4-3-3. Ale i tak jeden z tej czwórki będzie musiał usiąść.
toporminator: Zgadzam się z Maxey. Ronaldo zdecydowanie na skrzydle. Rooney jakoś nie potrafi się wstrzelić. Gra dobrą piłkę ale nie błyszczy. Za to bardzo mi się podoba dyspozycja Teveza. Ten zawodnik ma serce do walki, nie ma chyba w teamie bardziej zadziornego i nieustępliwego zawodnika.
Ustawienie: 4:4:2 Wydaje się najsensowniejsze. Do dwujki z przodu i tak non stop będzie dołanczał Ronaldo
Maxey: Nie zapominajmy, że jeszcze jest Manucho. Ronaldo nie wystawiałbym jako atakującego, z niego jest bardzo ofensywny skrzydłowy i basta ;] IMO właśnie schodząc ze skrzydła sieje największe spustoszenie, a nie będąc ustawionym jako napastnik.
Aspanu: a ja bym postawił na Rooney-Berbatov , później zmieniłbym Rooneya i do gry posłał Teveza. Ewentualnie odwrotnie , bo obaj dużo biegają i taka wymiana jednego "aktywnego" zawodnika na drugiego świezego wydaje się być idealnym rozwiązaniem , przynajmniej moim skromnym zdaniem :)
efrt: wlasnie mamy obecnie przesyt zawodnikow na pozycji ataku i pomocy, wiec trzeba to wykorzystac podczas konstuowania taktyki - bo obecnie nie widac naszej sily napadu po ilosci strzelonych bramek - a mysle ze powinno to juz powoli sie stabilizowac. co do taktyki bylbym za tzw piramida (albo rombem) 1-2-3-4+(kuszczak) :) troche partiotyzmu - pozdr
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Składy: Manchester United vs Burnley. 35. kolejka Premier League
Manchester United – Burnley 1:1. Wynik, który nie urządził nikogo...
Manchester United vs Burnley. Zapowiedź 35. kolejki Premier League
Marcus Rashford reaguje na krytykę: Już dość tego!
