ElBicho: Komentarz zedytowany przez usera dnia 19.08.2025 16:56Tego infantylnego, przereklamowanego gościa już się słuchać nie da. Był od dawna słaby, leniwy, a to w większości zależy od niego, nie od okoliczności czy czegoś innego, koniec kropka. W dodatku zawsze kiedy zawodził, w przyjaznych mediach natychmiast pojawiały się PR-owe, broniące go artykuły, zawsze były jakieś wrzutki, mające na celu zmianę tematu, podbudowane jego ego, i zgaszenie jakiejkolwiek sprawiedliwej krytyki tego, co robił źle na boisku!! Bo to wychowanek i Anglik, bla, bla. Prawda jest taka, że piłkarze z zagranicy nie mają takich przywilejów nawet w 1% grając w United, i w Wielkiej Brytanii generalnie. Wręcz przeciwnie - takich się zawsze ostro atakuje w brytyjskich mediach, non-stop.
Rashford nigdy też nie przeszedł przez żaden śmiertelnie poważny życiowy kryzys, który naprawdę może wywołać u zawodnika depresję i zapaść psychiczną, a to zawsze wpływa na formę i grę.
Cristiano stracił dziecko, a wcześniej, kiedy za młodu grał United, stracił ojca w bardzo młodym wieku, i to z powodu choroby alkoholowej i PTSD, na który Jose Aveiro cierpiał po tym, jak został zmuszony przez ówczesny reżim w Portugalii, do udziału w okrutnej wojnie w Angoli. Nie mówiąc już o tym że Ronaldo wychował się w prawdziwej biedzie, jakiej Rash nigdy nie zaznał.
Pogba - wiem że większość go tu nie lubi itd - ale czy się go lubi czy nie, jest faktem, że Pogba też przechodził przez straszne rzeczy, w życiu prywatnym, bo dopiero niedawno wyszło na jaw, że jego własny brat z jakimiś gangsterami go szantażował przez lata o pieniądze, i groził mu śmiercią, nawet chyba było tam jakieś porwanie czy trzymanie Pogby przez jeden cały dzień pod bronią. Wyobraźcie sobie, że robi to wam własny brat, bo liczy się tylko kasa, że nawet twoja własna rodzina cię widzi tylko jako bankomat, a nie ukochanego brata czy syna.
Byli piłkarze, którzy tracili bliskich przez okropne choroby, tragiczne wypadki, byli tacy, którzy byli szkalowani fałszywie i ciągani po sądach, czy całe kampanie hejtu były przeciw nim, i nie jakieś anonimowe w Internecie, których możesz po prostu nie czytać i ignorować, ale takie z publicznym paleniem kukieł i wysyłaniem gróźb śmierci, czy nękaniem rodziny piłkarza, jak to miało miejsce kiedyś w Anglii w przypadku Beckhama czy Cristiano po Mundialu w 2006 roku!
To są prawdziwe problemy, traumy i rzeczy, które mogą zahamować karierę, bo to są ogromne, realne obciążenia psychiczne i emocjonalne.
A Rashford? To jest po prostu niedojrzały chłopaczek, którego niczego aż tak poważnego w życiu nie przeszedł, on nie wie co to są prawdziwe problemy, i gość, któremu media wciąż rzucały koła ratunkowe i wymówki, broniły go.
Jeśli on był taki 'nieszczęśliwy' to na własne życzenie, bo od dawna się lenił, nie angażował się odpowiednio w czasie meczów chociaż był młody i powinien, i sam jest sobie winny własnych kłopotów w United. Poza tym, on jest boleśnie przereklamowany przez wielu. Miał jakiś talent, ale ograniczony i umiarkowany. Nawet w łatwiejszym środowisku niż obecne United, nawet w dobrze rozwijającym się klubie, Marcus nigdy nie zostałby kimś takim jak kiedyś był Giggs, Cristiano czy Cantona, bo on nigdy nie miał porównywalnego potencjału, koniec kropka.
Jak dobrze, że on już u nas nie jęczy, tylko gdzie indziej. Mam nadzieję, że się odbuduje na tyle, żeby go kupili albo jak Farsa go nie weźmie, żeby można było go sprzedać gdzie indziej za rok. Dosyć już tego jęczenia paniczyka, który nie ma pojęcia jak ciężkie może być życie.