UnitedWeStand: @StewieGriffin
Przecież napisał, że 'wygląda' na taką osobę, a nie że nią jest.
Hojlund jak wchodzi na murawę, to głowa wysoko. Pogardliwy wzrok. Rzuca słowa w stronę rywali i grozi paluszkiem. To, że następnie się szybko przewraca z załzawionym wzrokiem szukając ratunku u sędziego, bo rywal go powstrzymał, to już inna sprawa. Ta cieszynka zainspirowana Gladiatorem, to jedynie podkreśla komizm postaci jaką jest Duńczyk.
Najlepsze to są i tak reakcje Bruno na ustawianie się Hojlunda i sposób w jaki załamuje ręce gdy zagrywa do niego piłkę, a Duńczyk biegnie w inną stronę.
Natomiast będąc całkowicie poważnym, to uważam że jest większa szansa na zostanie dobrym piłkarzem przez Hojludna niż Zirkzee, który często robi za pierwszą linię obrony u rywali. Jasne, pokazuje się do rozegrania, ale co dostanie piłkę, to ją traci. Można śmiało zadawać sobie pytanie kto częściej razy zatrzymał atak United w danym spotkaniu: Zirkzee czy rywale? Niestety, ale odpowiedź nie jest wcale taka oczywista.
Holendrowi czasami coś wyjdzie. Czasami. Zazwyczaj, to on nawet nie jest bezużyteczny, bo niestety ale gdyby robił dosłownie nic, to jego występ można byłoby ocenić wyżej niż gdy dostaje już tę piłkę i psuje atak swoją nieporadnością.
United ma poważny problem i wynika on z tego, że mamy 2 talenty, które może kiedyś się rozwiną, ale aktualnie odstają jakością od reszty Premier League. Żyjmy nadzieją albo pozyskajmy piłkarzy, którzy już teraz wniosą więcej do zespołu, a jak los da, to może inni się rozwiną, bo obecnie to United jest na kursie umarcia w imię potencjału zawodników. Zobaczymy za kilka lat gdzie taki Hojlund i Zirkzee będą, bo o Martialu to się mówiło, że to następny Henry i w sumie, to ma taki talent, że kupiliśmy go po promocji.