Pochmurny: Widmo, według mnie raczej akurat tu jest większa kwestia trenera. To on musiał zadecydować czy chłopak się przyda i można patrzyć na niego jako inwestycję w przyszłość. Później dopiero zarząd decyduje po opinii trenera. Raczej nie ruszą gracza który mało zarabia i ma niewielką wartość rynkową gdy trener będzie w perspektywie czasu na niego stawiał. Co do dalszego aspektu finansowego to już następstwo. Aczkolwiek mogę się mylić i trener nie miał nic do powiedzenia, ale nie sądzę akurat w przypadku gracza.
Paps, nadal nie łapiesz o czym wtedy pisałem. Ja nie podważam decyzji zarządu, nie bawię się w ciągłe powtarzanie tych samych sloganów, a jedynie stwierdzam, że jeśli będzie podjęta decyzja powrotna to trener się nie popisał. Miał prawo go odesłać do sprzedaży i ocenił jak ocenił, ale skoro miałby chłopak wrócić to automatycznie trener popełnił błąd w swojej ocenie. Jednym jest gdyby taki manewr został dokonany po dwóch czy trzech latach ciągłej gry i rozwoju z kosmosu, ale po sezonie to zwyczajnie słaba ocena.
Gdzieś widzisz podpalanie się, a może zwykłą wypowiedź punktującą możliwe złe decyzje? Nigdzie nie strzelam co powinni zrobić, a że to co zrobili w tamtym czasie może być nielogiczne jeśli będzie transfer powrotny. Każdy popełnia błędy, ale ty atakujesz zarząd bo nie podejmują decyzji które ty uważasz za słuszne. Nie oceniales na logikę, a zwyczajnie podważałes ich wszelkie kompetencje bo nie zwalniają trenera. Tu trener musiał dać zielone światło na transfer zawodnika którego nie widział w składzie. Zarząd go sprzedał bo najwidoczniej było to bardziej opłacalne finansowo niż trzymanie go na ławce czy kolejne wypożyczenia.