Pochmurny: Ja nie oceniam przez pryzmat samych bramek. Jedna z nich była z karnego. Samo dostanie świetnej piłki od kogoś, a potem zmarnowanie tego gdy można zamienić na bramkę to chyba argument negatywny. On ma wykończyć owe podanie bo taką ma rolę. Okej, podał do Scotta i spoko. No to drugi plusik. Dwa plusy na 120 min. Gdzie była jego praca i wsparcie gdy drużynie się nie układało? Każdy w spotkaniu zawyczaj ma dobre zagrania jak i złe. Pewnie gdyby facet pracował więcej na boisku jak reszta to nie miałbym tak negatywnego podejścia. Gdyby nie odpuścił obrońcy to może nie mielibyśmy takiego dramatu w tym spotkaniu. Jeśli się nie mylę to odpuścił chyba przy pierwszym golu dla Liverpoolu. To była pierwsza połowa. Chłop odpuścił środkowego obrońcę który szarżował na jego bramkę. Przez to siadła naszym koncepcja i mental. Ma mi to odkupić bramka, niewykorzystane sytuacje czy podanie które mogło się zakończyć golem, ale nie musiało bo było na wślizgu. Marcus miał piłki pod kontrolą, a nie potrafił oddać dobrych strzałów. W jego przypadku największym grzechem jest brak pracy na rzecz drużyny, dania z siebie więcej mocy i charakteru gdy potrzeba. Garnacho w jednej sytuacji w pierwszej połowie gdy siedliśmy na Liverpoolu, gdy był chaos i straciliśmy piłkę to zasuwał na pełnym sprincie do własnego pola karnego aby tylko zażegnać możliwe podanie w tamtą strefę. Dla mnie to jest większy wkład niż podanie czy gol który został zaprezentowany przez kolegę który zrobił całą robotę. Młodziak walczył większość spotkania, uczestniczył w ogromie akcji. Nie strzelił, ale pamiętam jego walkę, tą której Rash nie pokazuje od miesięcy. Tą którą pokazał w tym meczu, a wystarczyło po prostu przyczepić się do przeciwnika, troszeczkę się wysilić.
Dla mnie świetnie zagrali Dalot, Bissaka, Scott miał swoje bardzo dobre momenty i pracował, Garnacho, Onana. Cała reszta zagrała dobrze, z większym lub mniejszym szczęściem. Bramki dla Liverpoolu padały po rykoszetach. Marcus gdzieś tam był coś tam robił, ale chcę zobaczyć zaangażowanie i walkę oraz to jak to on napędza grę zespołu. Teraz pokazuje dalej minimum, a ja chcę coś więcej. Ten mecz mógł zakończyć się różnie. I gdybyśmy przegrali to nie sądzę, że miałby świetne oceny. Teraz takie zwycięstwo buduje każdemu PR i daje dużo do skali oceny.