Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Neville ocenił mecz z Luton Town. „Manchester United zasłużył na zwycięstwo”

» 19 lutego 2024, 11:02 - Autor: matheo - źródło: Sky Sports
Manchester United pokonał Luton Town (2:1) w 25. kolejce Premier League. Styl gry Czerwonych Diabłów nie zachwycił jednak Gary’ego Neville’a.
Neville ocenił mecz z Luton Town. „Manchester United zasłużył na zwycięstwo”
» Gary Neville uważa, że Manchester United zasłużenie zgarnął komplet punktów w starciu z Luton Town | Fot. Press Focus
Manchester United szybko objął dwubramkowe prowadzenie na Kenilworth Road po golach Rasmusa Hojlunda. Czerwone Diabły oddały następnie inicjatywę ekipie Luton Town.

Drużyna Roba Edwardsa jeszcze przed upływem kwadransa zdobyła bramkę kontaktową i raz po raz atakowała bramkę Andre Onany. W doliczonym czasie gry do Czerwonych Diabłów uśmiechnęło się szczęście, bo piłka po strzale Rossa Barkleya tylko prześlizgnęła się po poprzeczce.

Manchester United w niedzielny wieczór zanotował piąte zwycięstwo z rzędu we wszystkich rozgrywkach. Czerwone Diabły w Premier League są niepokonane od czterech spotkań.

– Myślę, że Manchester United zasłużył na zwycięstwo. Druga połowa w wykonaniu Czerwonych Diabłów była prawdopodobnie lepsza, bardziej przemyślana niż pierwsza – stwierdził Gary Neville, były kapitan Czerwonych Diabłów, na antenie Sky Sports.

– Pierwsze dziesięć minut było fantastyczne, ale w kolejnych 30 minutach to Luton Town mógł strzelić 2-3 gole. W drugiej połowie gra The Hatters w ostatnim sektorze mocno ich zawiodła.

– Myślę, że Manchester United bronił się całkiem dobrze. Jonny Evans i Raphael Varane dobrze się ustawiali do dośrodkowań.

– Były też oczywiście cztery sytuacje sam na sam z bramkarzem. Garnacho miał jedną, Hojlund drugą, Bruno Fernandes miał też dwie wspaniałe okazje. Z tych czterech szans powinni wykorzystać przynajmniej jedną. Występ drużyny w drugiej połowie był dużo lepszy, bardziej przemyślany.

– W pierwszej połowie w Manchesterze United było widać brak dyscypliny. Harry Maguire i Casemiro musieli zostać ściągnięci z boiska, bo byli chwilami wszędzie – dodał Neville.

Manchester United kolejne ligowe spotkanie rozegra w sobotę 24 lutego. Czerwone Diabły zmierzą się na Old Trafford z Fulham.


TAGI


« Poprzedni news
Altay Bayindir latem pożegna się z Manchesterem United?
Następny news »
Legendarny napastnik pod wrażeniem Hojlunda. „Był doskonały”

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (11)


awe: Taki byl to mecz niby nie ma co zabierac tego zwycsitwa, ale 2:2 nikogo by nie zdziwilo, a nawet porazka.
» 19 lutego 2024, 18:51 #11
DevoMartinez: Szkoda, że nie wspomniałeś, że równie dobrze mogło być 5-1 dla nas. "Kibice"...
» 19 lutego 2024, 19:19 #10
jesse: Zdominowało nas Luton. Luton. Nic do nich nie mam. Można z taką drużną wygrać 1:0, 2:1 lub nawet zremisować, czy przegrać. I tak - kontry mieliśmy groźne, ale wykończenie zawiodło, jak to przez ostatnie ile lat..? Ale nie może być tak, że to Luton kontroluje grę. Nie powiem, że w 100% bo są na to po prostu za słabi, ale jeżeli my w takim meczu przez 75 minut bronimy Częstochowy, to byłbym ostrożny przy ferowaniu wyroków o tym, kto na zwycięstwo zasłużył...
» 19 lutego 2024, 13:23 #9
Szerszenix: Luton vs Brighton (4:0):
xG 2.59 : 0.76
Sytuacje bramkowe 18 : 9
Strzały na bramkę 8 : 2
Niebezpieczne ataki 47 : 24

Luton vs Chelsea (2:3):
xG 2.81 : 1.57
Sytuacje bramkowe 15 : 12
Strzały na bramkę 6 : 8
Niebezpieczne ataki 75 : 24

Luton vs ManU (1:2):
xG 1.75 : 3.11
Sytuacje bramkowe 22 : 21
Strzały na bramkę 4 : 9
Niebezpieczne ataki 83 : 39
» 19 lutego 2024, 13:49 #8
Pochmurny: Komentarz zedytowany przez usera dnia 19.02.2024 14:05

Podajesz drużyny które w tym sezonie nie błyszczą. Grają średnio lub słabo z przebłyskami, więc co ma to ukazywać? Brighton raz zagra świetnie, a potem pupa. Chelsea gra czasem coś, ale zazwyczaj nic. My mamy lepsze wyniki niż grę. Nie wiem jak wygląda sytuacja z Liverpoolem, Arsenalem i City. Jak już dajesz statystyki to daj najlepsze zespoły, a nie mimo wszystko średniaków. Wtedy można coś wyciągnąć z tych danych.
» 19 lutego 2024, 14:04 #7
jesse: Szerszenix - dogłębna analiza i ciekawy komentarz. Pozostaje mi tylko powtórzyć: zdominowało nas Luton.
Obecna pozycja 17 (i to tylko dlatego, że Everton ma punkty ujemne)
Mecze rozegrane 24, wygrane... 5, remisy 5, porażki 14.
I taka drużyna przez 75 minut wprasowuje nas w murawę. Więc jeżeli chciałeś tu przedstawić Luton jako jakiegoś hegemona, albo chociaż czarnego konia rozgrywek to obawiam się, że przestrzeliłeś. Mówimy tu o silnym kandydacie do spadku.
» 19 lutego 2024, 15:12 #6
Pochmurny: Tam każdy był wszędzie. Tu jest właśnie ten problem. Gdy przeciwnik narzuca swoje bto nasi idą w to jak kurczaki bez głowy. Jest to następstwem kompletnego braku stylu. Jak grasz swoje i to wychodzi to trzymasz się tego, a nie dostosowywujesz. Nasi nie potrafią kompletnie narzucić własnej gry przeciwnikowi. Było widać w drugiej połowie, że Luton mocno siadło fizycznie bo latali jak szaleni. Jednak nasi też ledwo dychali. Głupotą jest wchodzenie w cudzą grę jeszcze w sytuacji gdy ma się takie łatwe prowadzenie. To nie tak powinno wyglądać. No cóż, ale jeśli nie będzie stylu to każdy będzie mógł naszych wepchnąć na ich karuzelę, a wynik będzie mógł być różny. Na razie wyniki są po naszej stronie, ale czy tak będzie zawszę? Jest to kruchy fundament i znamy to od lat. Każde kolejne potknięcie może być powrotem do rzeczywistości ostatnich lat. Styl to nie jest coś dodatkowego do gry w piłkę, a plan na grę do którego jesteś w stanie nawiązać w każdej chwili bo masz to wyuczone i stosowane na codzien. Może po 2 latach lub po wymianie 11 zawodników w końcu coś zatrybi. Może...
» 19 lutego 2024, 12:04 #5
Litosci: Po strzeleniu na 2:0 aż się prosiło żeby uspokoić trochę grę i poszanować piłkę, bo było dużo czasu, to oni ma sile pchali wszystko do przodu
» 19 lutego 2024, 12:30 #4
DevoMartinez: O dyktowanie tempa gry można mieć pretensje do starszych zawodników, młodzi jak Mainoo, garnacho, Hojlund wiadomo że mogą się odpalić i grać dalej na hura. Brakowało trochę Bruno cofającego się głębiej po piłkę, Casemiro też niewiele dawał. A nasze problemy to przeważnie strata piłki wysoko i koszamrne odbudowywanie formacji obronnej gdzie zawodnicy są powyciągani wysoko i ktoś musi asekurować dziury. Do tego średnio wracający skrzydłowi też nie pomagają i o to chyba miał pretensje Casemiro.
» 19 lutego 2024, 13:00 #3
Pochmurny: Dyktowanie tempa gry to sprawa całej drużyny. Każdy musi być przygotowany na zmiany, każdy musi brać w tym udział. Jeśli twój rozgrywający zmini owe to co to da jak reszta będzie daleko w lesie? W takim City nie tylko Kevin steruje grą, a cały zespół. On dopieszcza podania, ale każdy jest gotowy aby zrobić ruch lub samemu coś rozpocząć. U Nas to podać komuś i czekać.

Casemiro to z tymi swoimi pretensjami to niech lepiej się ogarnie. On jest jednym z głównych prowodyrów chaosu w grze drużyny. To nie tylko w tym meczu,ale to trwa od dłużej niż końca zeszłego sezonu. Facet nie łapie, że nie gra już w Realu i przeciwnik nie będzie głównie się bronił, a sędziowie będą mu dawać przywileje. Nie bez powodu w Realu miał statystki czerwonych kartek chyba na poziomie 0, a u nas łapie co jakiś czas. Nie ma parasola bezpieczeństwa i nie ma tyle czasu na reakcję. Mnóstwo jego podań to jakaś kompletna porażka. Jego wejścia jeśli nadąży to 50 na 50. Najlepiej czuje się w odbiorch gdy ktoś na niego nabiega, a on ma czas na ustawienie się i wstawienie nogi. Mainoo ma więcej spokoju niż Casemiro. Wiadomo, że koledzy często mogliby bardziej pomagać, ale jeśli facetowi nie wychodzą często podania na kilka metrów to u kogo szukać winy? Każdy popełnia błędy, ale to powinno być czasami, a nie być jednym wielkim błędem. Nonszalancja Brazylijczyka jest czasem karygodna. Za coś takiego to Fred byłby już wyśmiewany co mecz, ale on chociaż potrafił utrudniać przeciwnikowi wejścia jeśli został objechany bo był na tyle mobilny aby próbować. Casemiro czy Scott lub Christian są na raz i papa. Jeśli ktoś nie zwolni akcji to koniec zabawy.
» 19 lutego 2024, 13:21 #2
DevoMartinez: Nadal uważam, że to starci doświadczeni zawodnicy powinni dyktować to jak gramy i kierować młodszymi kolegami. Tak to działa w grach drużynowych, kapitan powinnien brać odpowiedzialność w trudnych momentach i widzieć co nie funkcjonuje a Bruno niestety to człowiek chaos. Większość meczu spędził na połowie rywali. Dla mnie brakowało jego cofania się po piłkę, może nawet zachęcenia kolegów do niższej obrony bo te nasze presingi w pewnym momencie przeastały być skuteczne i nadziewaliśmy się na kontry. Ustawienie na głębsze się zmieniło po przerwie ale to raczej zasługa ETH. Casemiro napisałem, że niewiele dawał bo po szybkiej kartce nie mogł już grać agresywnie i czyścić przedpola. Poprzedni mecz to rekordowe 9 odbiorów. Ten mecz to 1 odibór. A to, że bywa nonszalancki z piłką to inna rzecz, czasem za wolno reaguje i daje się obskzoczyć rywalom zanim poda koledze.
» 19 lutego 2024, 14:45 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.