UnitedWeStand: Rywale po prostu wiedzą, że United w poprzednim sezonie nie grał dobrze i rywal dawał mu za wiele swobody ze względu na respekt przed nowym trenerem i wydana kasą na kadrę. Przeciwnicy odrobili swoją pracę domową przed spotkaniami z United i teraz masakrują Holendra, bo nie ma czego się tutaj bać.
Nie da się w jakikolwiek sposób usprawiedliwić Ten Haga jeżeli zespół ma problemy ze skonstruowaniem akcji i wyjściem z piłką z własnej połowy boiska.
Zresztą, można wziąć dwa skrajne przykłady jakimi w lidze są Guardiola i Moyes.
Po pierwszym wiadomo, że w każdym meczu chce aby jego zespół miał kontrolę i atakował. Po drugim wiadomo, że w każdym meczu przeciwko ligowej topce, to będzie uprawiał obronę Częstochowy i liczył na pojedynczy kontratak. Po obu zespołach widać, że to wszystko ćwiczą i taki styl po prostu mają.
Po United, to widać tak nijaką piłkę, że nie można tego nazwać ani grą ofensywną, bo przecież nie potrafią skonstruować akcji ani też nie widać klasowej obrony, bo każdy przeciwnik, który gra trochę odważniej, to masakruje ten zespół. Gdyby nie przebłysk Dalota i najlepsze 4 minuty w karierze McTomka, to w meczu z Fulham mielibyśmy już nowego trenera, a tak to tragiczna gra jest maskowana przez indywidualne przebłyski w meczach z bardzo słabymi rywalami.
Osobiście, to liczę na to, że Holender zostanie zwolniony na dniach, bo zaraz 3 mecze, których nie wygranie byłoby po prostu kompromitacją, więc może jeszcze na tych 3 potencjalnych sukcesach ugrać przesiedzenie tutaj do świąt.