Hojlund po meczu z Galatasaray: To była moja firmowa bramka

Manchester United ma czego żałować, bo dwa razy obejmował prowadzenie po bramkach Hojlunda. Czerwone Diabły nie zachowały jednak należytej koncentracji i szybko traciły gole.

– Musimy pamiętać, aby nie tracić bramek zaraz po ich zdobyciu. To kolejne spotkanie, w którym przeciwnik zdobywa bramkę po naszym golu – stwierdził Hojlund w rozmowie z MUTV.

– Musimy do tego wrócić i przeanalizować to w środę. Porozmawiamy o tym w grupie. To jasne, że mamy trudny okres, ale trzeba trzymać się razem. Tylko tak możemy go przezwyciężyć.

Hojlund pytany o swoją pierwszą bramkę na Old Trafford, która padła po dośrodkowaniu Marcusa Rashforda, przyznaje: – Chodzi o to, abym znajdował się w odpowiednich pozycjach. Zawsze staram się to robić.

– Zostałem sprowadzony, aby strzelać gole i cieszę się, że zapisałem dwa trafienia na swoim koncie. Jeśli mówimy o Marcusie, to on dobrze wie, że mogę nadążyć za jego tempem, gdy kontrujemy. Dziś mieliśmy tego próbkę.

– Drugiej bramce towarzyszyły dobre uczucia. To było niesamowite trafienie. Powiedziałbym, że to firmowy gol Rasmusa. Wiecie co mam na myśli, rajd z lewej strony boiska – dodał Hojlund.