toporminator: syndicate
"Co ma tygodniówka Sancho do tego, że MUSI ZAP...LAĆ?"
Już spieszę z odpowiedzią: ma to do tego że musi, gdyż na świecie masz tysiące zawodowych piłkarzy i tylko promil z nich gra w tak dużym klubie za tak duże pieniądze. Dziesiątki piłkarzy nie gorszych niż Sancho gra za dużo mniejsze pieniądze, na dużo gorszych stadionach, w dużo gorszych warunkach.
Właśnie dlatego Sancho MUSI zapierdalać, bo wspiął się niemal na szczyt piłkarskiego świata i tu nie ma miejsca na laserów który po kilku słowach krytyki żalą się na prawo i lewo. Krzywda mu się nie dzieje, tysiące piłkarzy marzy o tym by być na jego miejscu i dostać choćby rok na udowodnienie swojej wartości.
"ale na ostatniej prostej dokupili Cristiano i się posr@ło."
Przecież to inne pozycje, co mu się tam posrało z tym Ronaldo? Zabrał mu plac na szpicy??
"Z kolei Ten Hag kupił sobie za jeszcze większą kasę swojego człowieka."
To jak w końcu wg ciebie jest? Ta kasa ma znaczenie czy nie? Bo najpierw bagatelizujesz tygodniówkę, odrzucasz ją jako jakiś czynnik podlegający ocenie, a potem zaznaczasz że Antony był bardzo drogi więc co? Musi grać? A Sancho z dużą tygodniówką już nie musi zapieprzać?
Dalej to już lament o tym że Rash odpalił, a to BF nie do wygryzienia, no straszna krzywda tego Jadona spotkała, w drużynie są ludzie którzy są lepsi i grają! !olaboga!
Nawiążę także do wcześniejszej wypowiedzi która de facto przelała czarę goryczy i skłoniła mnie do pisania tego komentarza:
"Mi z kolei Sancho zaimponował reakcją na wypowiedź Ten Haga. Nikt nie musi się godzić na publiczny policzek, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie odbierze tego jako "sposób motywacji"."
Jaki publiczny policzek? Serio, proszę o cytat z ETH w którym ten policzek wymierza? Bo ja znam tylko jeden cytat, w którym zapytany przez dziennikarza o absencję JS powiedział, parafrazując: Sancho nie ma w składzie bo pokazywał za słaby poziom na treningach, wybraliśmy na ten mecz innych graczy.
No to chętnie się dowiem gdzie tu ten policzek? Obraził go jakoś publicznie? Powiedział że do niczego się nie nadaje?
Talent to za mało. Sancho dostaje duży hajs, dostał bardzo dużo czasu, w gorszym momencie klub z niego nie zrezygnował, a dał swobodę w odbudowywaniu formy i oczyszczeniu głowy. Za to właśnie Sancho MUSI zapierdalać na treningach, chyba że jego ambicja kończy się na tym co jest teraz, czyli ciepłej posadzie i wygodnym życiu. Tyle że z takim mentalem musi liczyć się że za chwile go tu nie będzie, bo na najwyższym poziomie nie ma miejsca na dyrdymały.