W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Andre Onana wziął na siebie winę za straconą bramkę w sparingu Manchesteru United z RC Lens (3:1). Kameruński golkiper w swoim pierwszym występie na Old Trafford dał się przelobować z połowy boiska.
» Andre Onana wziął na siebie winę za straconą bramkę w meczu z RC Lens | Fot. MUTV
Onanę w 23. minucie zaskoczył Florian Sotoca. Napastnik RC Lens wykorzystał złe podanie Diogo Dalota do Raphaela Varane’a i dzięki błyskawicznej decyzji dał francuskiej ekipie prowadzenie. W drugiej połowie do siatki trafili Marcus Rashford, Antony oraz Casemiro.
– Cieszę się ze zwycięstwa. Oczywiście zawsze możemy spisywać się lepiej. Niektóre elementy musimy poprawić. Tak jak mówiłem, jestem odpowiedzialny za wszystko, zwłaszcza, gdy tracimy bramki – stwierdził Onana w rozmowie z MUTV.
– Jestem dużym facetem, więc biorę na siebie całą krytykę. Cała presja jest po mojej stronie. To był świetny mecz dla mnie i dla chłopaków. Strzeliliśmy ważne gole i cieszę się z tego, jak ułożył się mecz.
– Ten rok był dla mnie wspaniały. Jestem bardzo podekscytowany na myśl nadchodzących spotkań. Cieszę się na myśl starcia z Wolves. Musimy przygotować się dobrze, bo nie będzie łatwo. Każdy ciężko pracuje i jestem przekonany oraz pozytywnie nastawiony, że wszystko będzie dobrze, jeśli zagramy tak jak trzeba – dodaje Onana.
Manchester United sezon 2023/2024 w Premier League zainauguruje 14 sierpnia meczem z Wolverhampton Wanderers na Old Trafford.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (23)
Pady: Bayern też tracił takie bramki, każdy na pewno pamieta bramkę Interu w LM przelobowany Neuer z połowy, taki profil bramkarza Bayern może i nie robił aż tylu głupich błędów co nasi piłkarze ale może się to zmieni wchodzi wreszcie dyscyplina.
jackbam: Cholera, patrzę na powtórki i myślę sobie, że to rozegranie Dalota było w okolicy środkowej linii. Jaki bramkarz w takim momencie (środek boiska) stałby przyspawany do linii. No może de Gea.
Klimaa: Jeśli bramkarz gra wysoko to oczywiście wystawia się na takie sytuacje. Jednak winę musi wziąć na siebie Dalot za beznadziejne podanie - takie sytuacje nie mogą mieć miejsca w trakcie sezonu. Erik chce grać wysoko więc na pewno dał jasno do zrozumienia piłkarzom iż muszą być dokładniejsi.
arecik: Chyba pierwszy raz w historii widzę wielką spinę odnośnie tego co się dzieje w pre-seasonie (nie tylko u nas, u innych drużyn też), mowię o kibicach. Ludzie, przecież o wynikach tych meczów, bramkach i poziomie gry zapomnicie za 2 tygodnie. Te mecze nie liczą się do żadnych statystyk. Te mecze są po to, żeby przetestować różne warianty gry, różnych zawodników. Te mecze są po to, żeby złapać rytm meczowy. Te mecze są po to, żeby promować drużynę zagranicą, szukać kolejnych inwestorów. Tak w ramach przypomnienia Sir Alex w jednym meczu w pre-seasonie wpuścił Bartheza na skrzydło, ot poważna rywalizacja.
skay21: Panie Onana branie krytyki na siebie w Pana przypadku nic nie daje bo jest Pan dorosłym facetem ma Pan silną psychikę i spływa to po Panu jak woda po kaczce. Najlepszą opcją jest wyciągnięcie wniosków na przyszłość i starać się nie dopuszczać do takich sytuacji, choć nie zawsze się to może udać. Ale jeśli jest Pan doświadczonym piłkarzem to takie sytuacje muszą mieć kalkulacje w Pana głowie.
Lokator23: Nie do konca wina obroncy. Co innego gdyby Dalot oddal pilke na 16 metre ale to bylo na polowie boiska. Gdyby Onana byl tam gdzie powinien to by gola nie bylo
DevoMartinez: Onana był tam gdzie powinnien. Linia obrony wysoko przy lini środkowej, gk na 16 metrze daje opcje do podania ew przecięcia kontry. I tak będzie dalej grał.
JohnnyP: Gdyby to było jakieś podanie w pobliżu naszej bramki, niefortunnie przejęte przez przeciwnika - to OK. Ale w takiej odległości od bramki, to Onana powinien był po strzale z ich strony mieć jakiś pewny kontakt z piłką i np. sparować ją poz bramkę jeśli nie mógł złapać .... A tak to wstyd.
Chociaż lepiej, że taki kubeł zimnej wody przyszedł właśnie teraz, nie zaś np. w meczu z City albo z Liverpoolem ...
gorzky: Jak bramkarz dostaje piłkę za kołnierz z połowy boiska to zawsze jest jego wina. Był za wysoko i nie kontrolował sytuacji. Onana musi wyczuć kiedy iść do przodu a nie latać na pałę na środek boiska. Obawiam się że Anglia może go brutalnie zweryfikować, oby nie bo pamiętam jak ciężko było nam znaleźć odpowiedniego bramkarza w przeszłości i ile bramek z tego powodu traciliśmy.
viliar: Ta, czas pomiędzy Schmeichelem a Van der Sarem to porażka. Obyśmy nie musieli tego przechodzić ponownie. Choć wtedy zawsze był tak mocny atak, że stracone bramki były nadrabiane z przodu.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.