Jesse Lingard w rozmowie dla Daily Mail wypowiedział się na temat swojej obecnej sytuacji w Manchesterze United.
» Jesse Lingard w sezonie 2019/2020 zdobył dla Manchesteru United jedną bramkę
Reprezentant Anglii musi zaciekle walczyć o miejsce w składzie i zmagać się z krytyką dziennikarzy oraz ekspertów, którzy zwracają uwagę na kiepskie statystyki Lingarda w ostatnich miesiącach.
- To dziwne. Być może chodzi o kwestię nastawienia. Może przystępujemy do meczów myśląc, że już je wygraliśmy. Gdyby udało nam się zachować regularność i mentalność z rywalizacji z City i Tottenhamem, nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy wygrywać każdej potyczki - powiedział Lingard.
- Wygląda na to, że nasza mentalność się zmienia. Musimy mieć to samo nastawienie w momencie, gdy mierzymy się z drużynami ze środka tabeli. Jeśli będziemy prezentowali energię od pierwszego gwizdka, będziemy stwarzali problemy każdemu rywalowi.
- Czuję, że odzyskałem dawną formę. Oczywiście, każdy notuje wahania swojej dyspozycji. Kiedy ci nie idzie, musisz po prostu walczyć, żeby z tego wyjść. Trzeba słuchać menadżera i sztabu, ciężko pracować na treningach i dawać z siebie 110%. Ja to zrobiłem i czuję się bardzo świeżo.
- Zawsze lubię mieć wpływ. Chcę strzelać gole, asystować i pomagać zespołowi. To najbardziej mnie cieszy. Od dawna cieszyłem się dobrą formą i mogłem biegać między polami karnymi. Żeby grać jako boiskowa dziesiątka, musisz atakować i bronić.
- Jeżeli robisz to konsekwentnie przez 90 minut, to oczywiście będziesz zmęczony. To pomaga jednak drużynie. Bierzemy udział w wielu rozgrywkach, a Manchester United zawsze jest zainteresowany zdobywaniem trofeów. Nie mamy konkretnego pucharu, który chcemy zdobyć. Gramy na czterech frontach i chcemy coś wygrać, to nasz cel.
- Kiedy remisujemy lub przegrywamy, da się to wyczuć w szatni. Mamy w szatni zawodników, którzy potrafią poprawić wszystkim humor. Na początku sezonu powiedziałem, że chciałbym stać się kimś w rodzaju lidera.
- Nigdy nie mówiłem zbyt dużo, ale teraz chcę wziąć na siebie więcej odpowiedzialności w szatni. Zacząłem już to robić. Mamy wielu wychowanków akademii w składzie. Młodzież dostaje wiele szans na zaprezentowanie swoich umiejętności. Mamy też bardziej doświadczonych graczy, którzy zdobyli wiele trofeów. To idealna mieszanka.
- Od zawsze chciałem być kapitanem Manchesteru United. Znakomicie się czułem przewodząc zespołowi w starciu z Astaną. Dla wielu chłopaków był to wyjątkowy wieczór. Noszenie opaski kapitańskiej United jest wielkim zaszczytem - podsumował Anglik.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.