Jeszcze na początku letniego okienka transferowego wydawało się, że odejście Fernandesa ze Sportingu jest kwestią dni. Zainteresowanie zawodnikiem przejawiali m.in. Manchester United, Tottenham Hotspur i Liverpool.
Z upływem czasu z wyścigu o zawodnika wycofał się Liverpool, a Tottenham skupił się na innych celach transferowych. Manchester United, choć jest zainteresowany, to nie zamierza płacić pieniędzy, których domaga się Sporting. Portugalczycy wycenili swojego zawodnika na 70 milionów euro (63 miliony funtów).
Ole Gunnar Solskjaer chętnie zobaczyłby Fernandesa na Old Trafford, lecz na razie nie zanosi się na porozumienie pomiędzy klubami. To sprawiło, że Sporting zaczął szykować transferowy „plan B”, polegający na pozyskaniu funduszy ze sprzedaży innych graczy. Na listę transferową wystawieni mają zostać Wendel, Raphina, Marcos Acuna i Bas Dost.
Ole Gunnar Solskjaer pytany w piątek o transfery Manchesteru United stwierdził:
– Tak jak mówiłem ostatnio, pracujemy nad jednym czy dwoma. Moim zadaniem tutaj jest przygotowanie piłkarzy do meczów i sesji treningowych.