uzil25: Dla mnie Fred Man Of The Match. Kapitalny występ Brazylijczyka. To jak rozgrywał i odnajdywał wolne przestrzenie było imponujące. Nie grał większą część sezonu a gdy wybiła godzina sprawdzam wykonał kapitalny postęp i udźwignął ciężar (zarówno z PSG, jak i teraz). Brawo. Wielkie brawo!
Także chciałbym wyróżnić Lukaku bo zagrał świetny mecz. Utrzymywał piłkę, zgrywał do partnerów, wychodził na pozycje, szkoda że koledzy nie stworzyli mu odpowiednich sytuacji. Bardzo ciężki mecz dla napastnika ale naprawdę zagrał dobrze. Zabrakło mu wsparcia od Rashforda i skrzydłowych.
Bardzo dobry mecz Lindelofa, Smallinga, McTomminaya i Shawa.
De Gea przyzwoicie. Pogba i Dalot też ale stać ich ba więcej. Paul powinien mocniej wpływać na naszą grę, Barsa drugiego tak słabego meczu nie zagra. Powinien ich mocniej docisnąć.
Bardzo słabo Young z Rashfordem. Mocno na nich liczyłem a zawiedli. Young ani jednego dobrego dośrodkowania. Rashford w ogóle nie pomógł Lukaku.
McTomminay jest za mało agresywny i nie ma wystarczającej wizji gry. Zagrał bardzo dobrze, drugi najlepszy zawodnik po Fredzie ale to za mało na ten klub. Zawsze się cofa i chowa, powinien atakować rywali. No i podanie do najbliższego zawodnika... wymagam czegoś więcej.
Ogólnie duży zawód. Jak na tak słabego rywala, na swoim stadionie nie ruszyć i rozkruszyć go...
Hiszpanie byli tak słabi. A to, że nawet nie strzeliliśmy bramki w tym meczu było żenujące. Graliśmy na stojąco, nie wystarczająco agresywnie i bez polotu do przodu. Inna sprawa, że za mało jakości mamy w drużynie ale to nie tłumaczy takiego pogodzenia się na zasadzie a "0-1 dobre jest i tak czy tak nikt nam nic nie zarzuci".
Chłopaki próbowali. Okej ale to zdecydowanie za mało. Mental nie był przygotowany na odpowiednim poziomie bo atakowali na alibi, bez pasji by faktycznie wyrównać czy też odrobić straty. Za duży respekt do rywala, który był do ogrania i grał bardzo slabo.
Z tym zespołem, z tymi ludźmi byliśmy w stanie wygrać ale za małą determinacją i za małym zaangażowaniem wykazaliśmy się grając ba swoim terenie. Czekaliśmy na drugi mecz zamiast wywalczyć na niego zaliczkę, smutne. Drugiego PSG, które podaruje nam 2 bramki może nie być...
Pozytywny jest natomiast fakt, że wciąż jesteśmy w grze. Musimy więcej oczekiwać od naszego PO, atakujących i skrzydłowych.
Inna rzecz. Fani byli fatalni, doping nie istniał, nie tak to ma wyglądać. Za dużo pikników i turystów. Więcej fanatyków z pasją.