Ole Gunnar Solskjaer w piątek spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej poprzedzającej mecz z Arsenalem w Premier League. Oto, co miał do powiedzenia norweski menadżer przed wizytą na Emirates Stadium.
» Ole Gunnar Solskjaer w piątek odpowiadał na pytania przedstawicieli mediów
Co zrobisz, aby zawodnicy skupili się tylko na tym meczu?
– Nie ma z tym żadnego problemu. Awansowaliśmy do ćwierćfinału, a tego czasami trzeba spodziewać się po Manchesterze United. Chodzi o to, jak to się stało, o radość po końcowym gwizdku. Tak się dzieje, kiedy wygrywasz mecz i kończysz go w taki sposób. Spotkanie z Arsenalem jest jednak fantastyczne i trzeba znów być gotowym.
Czy zaprząta Twoją głowę to, że wszyscy ludzie mówią o tym, kiedy zostaniesz ogłoszony menadżerem na stałe?
– Nie, to tylko media, prawda? Nie jestem tutaj, aby się ekscytować. Jestem tutaj, aby wykonywać swoją pracę. Nie można mieć dwóch kontraktów, kiedy jest się menadżerem. Tamten kontrakt wygasł i teraz jestem zakontraktowany w Manchesterze United do końca czerwca.
Czy pomagasz planować ruchy dalsze niż czerwiec?
– Trzeba patrzeć na okres przygotowawczy, ale także na zawodników. Mam nadzieję, że piłkarze, których zakontraktujemy zostaną tutaj na wiele wiele lat. Wszystko więc zależy od tego, jak na to spojrzycie.
Wszyscy zawodnicy mówią, że chcą, abyś został. Czy ich opinia ma znaczenie?
– Kocham zarządzać tymi chłopakami, uwielbiam pracę tutaj. Mówiłem to wielokrotnie. Robię wszystko co w mojej mocy każdego dnia. Kiedy decyzja zostanie podjęta i czy zostanie podjęta, wtedy będziemy o tym myśleć.
Jakie będziesz miał dylematy kadrowe przed meczem z Arsenalem?
– Te same, które masz, kiedy przystępujesz do każdego meczu. Trzeba przeanalizować podejście rywala, taktykę. Niemożliwe jest to, aby bardzo się zmienili. Musimy spojrzeć na stan kadrowy, nasze podejście do tego meczu, różne warianty, grę z kontry czy też inny plan. Teraz kwestie zdrowotne odgrywają większe znaczenie, niż kiedykolwiek. Mamy piłkarzy wracających po urazach, zawodników, którzy weszli w ich miejsce i spisali się dobrze. Za nami jeden z najtrudniejszych wieczorów pod względem fizycznych. Mecz z PSG i pucharowe starcie z Arsenalem były prawdopodobnie najtrudniejszymi meczami. Scott i Fred przebiegli mnóstwo kilometrów. Musimy to wszystko wziąć pod uwagę.
Jak ważne jest pozytywne myślenie?
– Nie wiem jak bardzo jest to ważne. Nie znam innej metody, jeśli chodzi o podchodzenie do różnych spraw. Za każdym razem, kiedy byłem kontuzjowany, to zastanawiałem się, jakie daje mi to szanse. Kiedy kontuzjowani są piłkarze, to mogłem wystawić Scotta, Freda i Andreasa. Trudno było zrezygnować z Andera, Paula i Nemanji, bo grali fantastycznie. Teraz miałem świetną okazję, aby przyjrzeć się innym. Taki już jestem i taki zawsze byłem. Nie mogę natomiast kontrolować tego, ilu piłkarzy jest kontuzjowanych. Zostałem tak wychowany, aby myśleć pozytywnie. Kiedyś grając w Norwegii roztrzaskałem kość policzkową w meczu rezerw i swoim pamiętniku następnego ranka czy dwa dni później zapisałem, jakie mam dzięki temu szanse. Nie mogłem wykonywać ćwiczeń kontaktowych. Mogłem natomiast pracować na kondycją, nad wykańczaniem. Zawsze tak robiłem.
Czy możliwe jest zarządzanie klubem, jeśli nie ma się z nim żadnego związku?
– Sir Alex Ferguson przyszedł tutaj bez żadnych powiązań i poświęcił swoje życie dla tego klubu. Trzeba to zrobić. Ale na pewno mi pomaga to, że znam klub.
Czy widzisz piłkarza, który może tutaj zostać przez 10-12 lat?
– To byłoby fantastyczne. Wtedy nazywamy takich zawodników legendami. Mieliśmy w tym klubie piłkarzy, którzy grali tutaj tak długo i mam nadzieję, że Rashford będzie jednym z nich. Wszystko zależy od zawodników i od nas. Jeśli będzie dobrze się prezentował, to zostanie w drużynie. Dużo jest więc w jego rękach.
Czy dostrzegasz większą dojrzałość w Rashfordzie, niż trzy miesiące temu?
– Na przestrzeni trzech miesięcy nie widać takich zmian u zawodników. On ma 21 lat i czasami pewne rzeczy są ci wybaczane, kiedy masz wzloty i upadki. Nikt nie spodziewa się po nim konsekwencji. Ma natomiast umiejętność wykańczania akcji. Może być zabójczy. Cały czas mówię, że powinien strzelać więcej goli, takich jak Rom po treningach, czyli proste dobicia, tak jak zrobił to Lukaku w ostatnich spotkaniach. Bramki Rashforda to czasami klasa światowa. Ma niesamowite uderzenie. Widzieliście poprawę, większą dojrzałość i zmianę u Cristiano Ronaldo od młodości aż do teraz. Rashy musi poprawiać taki elementy jak dokładanie nogi, poruszanie się w polu karnym, pozostawanie w nim, nie oddalać się od obrońców. To da mu dodatkowe 5-10 bramek. Słyszy takie rzeczy.
Jak radzisz sobie z komentarzami ludźmi?
– Nie mam z tym żadnych problemów. Każdy lubi, kiedy prawi mu się komplementy i spotyka zadowolone osoby. To nie zmienia natomiast mojego podejścia. Jestem dobry w koncentrowaniu się na tym, na czym powinienem się koncentrować. Nie myślę więc o tym.
Co zmieniło się w grze Romelu Lukaku?
– Nie sądzę, aby zmieniło się wiele. Kilka razy poprosiliśmy go o grę na skrzydle, aby stworzył więcej sytuacji. Teraz gra bliżej środka, bliżej pola karnego. Z PSG zagraliśmy dwójką z przodu i razem z Rashfordem mogą utworzyć fajny duet. Nie chciałbym być obrońcą, kiedy we dwóch biegliby na mnie!
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.