jassaj: Komentarz zedytowany przez usera dnia 20.09.2018 22:59Kurcze, ale wy myślicie jednostronnie, bo ziomek powiedział coś niekorzystnie o United to trzeba ironicznie mu pocisnąć, że jest głupi bo przecież sam sobie mógł go kupić. To nie o to chodzi. Pomyślcie, że idziecie do roboty, gdzie każdemu na start organizują imprezę powitalną a tylko wam nie. Nie poczulibyście się już na starcie jak intruz, bo tylko wy jesteście traktowani odmiennie ? Młody chłopak mógł się poczuć wyobcowany na starcie, mieć myśli, że to może ja coś zrobiłem, albo że jestem mało ważny dla klubu. Do tego trafił na okres bezkrólewia. Nie było trenera w szatni były grupki, stara gwardia i inny. Pojawiły się plotki o tym romansie. Ja nie pamiętam jak to było, ale jeżeli to nie była prawda to klub mógł postarać się roztoczyć opiekę, nagłaśniać sprawę, ale od strony pozytywnej, bronić go. Nie wiemy jak wyglądała jego relacja z trenerem, nie wiemy jak go traktowała szatnia. Koniec końców to są indywidualne odczucia. Kurcze facet miał 19 lat. Ja pamiętam swoje pierwsze dni na studiach, gdzie nie wiedziałem jak się poruszać, jak odzywać żeby nie urazić jakiegoś profesorka.Byłem stremowany, no ale szybko się zaadaptowałem bo byłem jednym z kilkuset przerażonych i nikt mnie nie wyciągał na 1 plan. To tylko studia. A tutaj koleś wchodzi do zamkniętego świata, gdzie nie tyle musisz gryźć się w język żeby nie urazić trenera, ale też każdy patrzy ci się na ręce, media obserwują każdy krok. Problem może rozbijać się o to, że może potrzebował rozmowy z kimś, żeby ktoś go wziął w opiekę, ktoś zadzwonił, pogadał a tego może zabrakło. Łatwo się mówi, że jak ktoś zarabia 100 k tygodniowo to nie może mieć problemów. Dla mnie to zawistne pierdzielenie bo on ma dużo. Właśnie ludzie zarabiający najwięcej mają najciężej psychicznie bo są na świeczniku, każdy krok jest jak w jakimś big brotherze z którego nie możesz się wypisać. Facet odczuwa to w ten sposób, ma prawo, w opozycji są poglądy, gdzie w wielu książkach nawet nie poświęconych United czytałem, że klub jest szanowany ze względu na podejście do starych zawodników na wylocie, że Fergie zawsze starał się jak najłagodniej i bezpieczniej sprzedać zawodnika, że byli gracze mogli do niego dzwonić po wsparcie, że piłkarze starej gwardii jak Keane potrafili stanąć w obronie młodszych (a potem ich zgnoić, no ale to był Keane). Neville ponoć doradzał juniorom warunki kontraktów, żeby ci mieli jak najlepiej. To jest ważne ale żeby nie być nadętymi frajerami co im się horyzont kończy na pochlebstwach musimy też czasem przyjąć słowo krytyki i zaakceptować to