cyprian: Że niby u SAF'a nie było gwiazd? A Giggs, Beckham, Scholes, G. Neville to co? Przeciętniacy? Każdy klub na świecie chciał tych zawodników, każdy kibic wiedział kim oni są. A że nas nic nie kosztowali to już inna sprawa. Ale idąc takim tokiem myślenia, to z Messiego też jest żadna gwiazda, bo przecież to wychowanek Barcy i mieli go za darmo. Tak samo jak Xavi, Iniesta, Busquets, Puyol, Pique (którego za psie pieniądze im oddaliśmy)... Wychodzi na to, że wielka Barcelona za czasów Guardioli grała w wiekszości przeciętniakami.
A tak poza tym to chciałbym zauważyć, że Rooney jak przychodził do nas został najdroższym nastolatkiem na świecie, Ferdinand najdroższym obrońcą, Keane i Cantona przychodzili za rekordowe wówczas kwoty (więc chyba mieli status gwiazdy). Van Persi, Berbatov, Veron też pewnie przychodzili do nas jako nikomu nieznani piłkarze ze słabych klubów co nie?
Nie twierdzę, że SAF stawiał tylko na gwiazdy. Wiadomo też, że miał dar do wyciągania 150% możliwości z teoretycznie słabszych piłkarzy. Miał nosa do talentów i potrafił wymyślić "dziwnych" i nie znanych szerszej publiczności zawodników, którzy się później okazywali świetnymi grajkami. Ale ludzie, nie wmawiajcie wszystkim wokoło i sami sobie, że United nigdy nie kupował gwiazd, a tym bardziej, że gwiazdy nigdy nie grały w zespole Fergusona, bo to jedna wielka BZDURA!