Diabelred: M4GIK1990MU,
,,Jak nam nie szło, to zawsze alternatywą był Fella i gra na wysokie piłki."
No tak, tylko w ilu meczach taka taktyka faktycznie cos nam dala? Poza tym, po tym jak wchodzil juz kazdy wiedzial, ze zaraz zaczniemy walic lagi na Belga zaczynajac od DDG na skrzydlowych konczac, przez co nasza taktyka stawala sie mega czytelna.
Wejscie Fellainego tylko teoretycznie bylo jakas opcja, jednak w praktyce wieksza dawalo to niekorzysc(przewidywalnosc) niz faktyczna korzysc. Tak jak pisalem nizej gdybysmy mieli w skladzie skrzydlowych na poziomie Giggsa i Beckhama, to z Belga bylby wiekszy pozytek, a tak Fellaini przez to, ze nie ma mu kto dograc idealnego dosrodowania staje kompletnie bezproduktywny i po prostu zbedny na boisku, gdzie tylko innym wrecz przeszkadza chocby przy rozegraniu, ktore jest jego pieta achillesowa.
Co do dodatkowych opcji w srodku pola, to szczerze powiedziawszy juz wolalbym zamiast niego ogladac tam Blinda, bo przynajmniej Holender potrafilby podac dalej niz do najblizszego badz na odleglosc 2-3 metrow i byc moze nasze kontry bylyby bardziej efektywne.
,,ale jako zadaniowiec się sprawdzał"
No tak nie do końca, a jesli juz to po czesci. O ile jeszcze gdy bronilismy wyniku, to jeszcze jego wzrost sie czesto przydawal, gdy rywale zaczeli posylac masowo dosrodkowania, o tyle gdy juz trzeba bylo gonic wynik, to taktyka lagi na Fellainiego zarowno za Moyesa, van Gaala czy Mourinho sprawdzila sie faktycznie moze tylko w kilku meczach, przez 4 sezony odkad Belg do nas trafil.