Mourinho: Jestem traktowany inaczej przez sędziów

duncaneedwards: zagadzam sie kolega mam podobne zdanie. wczoraj od poczatku meczu dyskutowal ze sedziami zamiast myslec nad tym co moze zmienic w grze.kazdemu jego niepowodzeniu jest winny albo sedzia albo zle grajacy zawodnik. a znowu zawodnicy za ktorymi nie przepada graja w pucharach w lidze ich pomija.

Krystiano98: Nie, bo Shaw sie opiernicza podobno, a Martial słucha agenta. Schweinsteiger chciał z miejsca grać w pierwszej 11, a Depay po prostu jest za słaby, albo za bardzo chciał. Young to jest zagadka, czemu nie gra.

walentos: To co skoro mamy kiepskie wyniki lub nie możemy oddać strzału to nie możemy się już wypowiadać o pracy sędziego? Co ma piernik do wiatraka.

Co do meczu Arsenalu to myślę że masz na myśli mecz z Bournemouth 3:3 kiedy przegrywali 3:0. Szkoda tylko że nie pamiętasz że sędzia nie uznał jednej z bramek Bournemouth tłumacząc to rzekomą ręką i że pozwolił Arsenalowi na ostrą grę jednocześnie wyrzucając zawodnika Bournemouth z boiska gdy ten takiej spróbował ( faul był maksymalnie na żółtą kartkę). Rzeczywiście Arsenal pokazał jaja nie grając nic przez 70 minut i remisując dzięki pomocy sędziego.

TheRipper: "To co skoro mamy kiepskie wyniki lub nie możemy oddać strzału to nie możemy się już wypowiadać o pracy sędziego? Co ma piernik do wiatraka."

Ma i to dużo, bo dobre drużyny nie liczą na szczęście/pobłażliwość sędziów tylko grają swoje. Jak grasz dobrze zdobywasz bramki, jak zdobywasz bramki, wygrywasz. Proste jak konstrukcja cepa. Oczywiście nie mówię że sędziowie nie mają wpływu na wyniki i potrafią wypaczyć wyniki spotkania, ale bądźmy poważni - nie tylko my jesteśmy krzywdzeni przez sędziów i nasze marudzenie nic tu nie da. Mnie też drażnią błędy sędziowskie na naszą niekorzyść, ale nic z tym nie zrobimy, niestety.

"Co do meczu Arsenalu to myślę że masz na myśli mecz z Bournemouth 3:3 kiedy przegrywali 3:0. Szkoda tylko że nie pamiętasz że sędzia nie uznał jednej z bramek Bournemouth tłumacząc to rzekomą ręką i że pozwolił Arsenalowi na ostrą grę jednocześnie wyrzucając zawodnika Bournemouth z boiska gdy ten takiej spróbował ( faul był maksymalnie na żółtą kartkę). Rzeczywiście Arsenal pokazał jaja nie grając nic przez 70 minut i remisując dzięki pomocy sędziego."

Faktycznie było to Bournemouth, mój błąd. Co do sędziego to racja, sędziował przeciwko Bournemouth, ale jednak Arsenal mimo wszystko pokazał wolę walki i tak, pokazał również jaja bo gryźli glebę żeby zagrać jak najlepiej. Mój kumpel jest fanem Arsenalu i zdarza się że czasem obejrzę też jakiś mecz Kanonierów i to nie pierwszy raz gdy Arsenal potrafi się spiąć i odrobić straty. Nasi gdyby przegrywali 3:0 to pewnie z pełnymi gaciami truchtaliby sobie na boisku, albo dali sobie wbić jeszcze jedną bramkę. Nie lubię Arsenalu, ale właśnie tej woli walki im cholernie zazdroszczę, u nas tego nie widziałem od bardzo dawna.

walentos: Komentarz zedytowany przez usera dnia 02.02.2017 13:18

"Ma i to dużo, bo dobre drużyny nie liczą na szczęście/pobłażliwość sędziów tylko grają swoje"
Tak ale łatwiej nie marudzić i nie liczyć na pobłażliwość jeśli wszystko jest okej ( jak w przypadku Chelsea) lub jeśli sędzia Ci co drugi mecz pomaga ( Arsenal ). Zastanawiałeś się dlaczego Wenger czy Conte nie wypowiadają się o pracy sędziów?

"Nasi gdyby przegrywali 3:0 to pewnie z pełnymi gaciami truchtaliby sobie na boisku"
Masz rację. Moim zdaniem to jest kwestia zbudowania pewności siebie. Jeśli wychodzimy na boisko z świadomością że przyjezdza do nas Hull na oklep i oddanie 3 punktów to innej myśli nie przyjmujemy do wiadomości i taki mecz rozstrzygamy w 30 minut. Jeśli jednak przed meczem i menadzer i zawodnicy powtarzają sobie że Hull to trudny przeciwnik to nasza pewnośc siebie zanika i nagle okazuje się że remis nam wystarcza a niektórzy nasi zawodnicy w tym sezonie są pewni tylko tego że tygodniówka wpłynie na konto na czas.

morrgan: TheRipper:
Może dobre drużyny nie powinny liczyć na szczęście, ale jak drużynie nie idzie, a sędzia nie podyktuje oczywistego karnego lub nie uzna prawidłowego gola to nie oznacza, że taka drużyna nie powinna się czuć pokrzywdzona (np. Chelsea w ostatnim meczu z Liverpoolem skorzystała na drobnej pomocy sędziego i dzięki temu uzyskała wynik remisowy mimo słabej postawy). Pkt w tabeli to jest pkt. Może w paru meczach zyskaliśmy dzięki pomocy sędziego, ale suma sumarum w tym sezonie dzięki sędziom jesteśmy około 8 pkt. w plecy. Widziałem gdzieś ostatnio tabelę zliczającą błędy sędziów na korzyść/niekorzyść i w tym sezonie jesteśmy jedną z najbardziej pokrzywdzonych drużyna, a wymieniany przez Ciebie Arsenal jedną z drużyn, które najbardziej skorzystały. Moglibyśmy mieć 2 miejsce, a tak mamy 6.

W wielu meczach powinniśmy się spisać lepiej, ale nie ma drużyny która w trakcie sezonu wygra ligę dlatego, że w każdym meczu grała lepiej od przeciwnika. Nie zmienia to faktu, że Man Utd spisuje się poniżej oczekiwań. Ogólnie naszą grę oceniam wysoko, ale nasza skuteczność w wykorzystywaniu pewnych sytuacji jest najgorsza w całej lidze (tak podają statystyki). To nie jest tak, że nie mamy sytuacji w meczach, a po prostu nasza skuteczność jest fatalna.

gunnersfan9: Nie zapominaj o tym, że trzecia bramka dla Bournemouth padła po ewidentnym faulu na Bellerinie i nie powinna być ona uznana.

walentos: Słyszałem że taka opinia krąży wśród fanów Arsenalu ale za nic się z nią nie zgadzam. O piłke się walczy a nie ją zasłania i czeka aż ktoś mnie przewróci.

BaltazarGabka: Komentarz zedytowany przez usera dnia 02.02.2017 12:22

.......

miki88: A zgadzasz sie z nim jak traktuje Martiala czy szweniego, a innych?

walentos: Śmieszny to Ty jesteś, nie pasuje Ci Mourinho to idź sobie kibicować Wengerowi. Mou jest menadżerem United i ja wierze w jego dobry osąd tym bardziej że o wielu rzeczach się nawet nie mówi i nie znamy wszystkich faktów.

duncaneedwards: walentos uwielbiam cie wrecz ubustwiam. postawie ci najlepsza dostepna wodke na rynku.

walentos: ja bym jednak wolał żebyś jeśli coś to już ubÓstwiał.

vanderToki: Jak non stop? Gol ze spalonego z Liverpoolem to było przeciwko United? Gol Mychitariana? Gol Pogby z Crystal Palace? Co najmniej trzy punkty dzięki sędziom, ale tak, rzeczywiście, ZAWSZE przeciwko United. Co za bzdury, niedobrze się robi od takiego biadolenia.
Aha, i to NA PEWNO przez sędziów wczoraj było 0:0. Toż to oczywiste.

emil1986x: Mam wyliczać karne które powinniśmy mieć?? Odejmij te pkt co wymieniles i dodaj to co ja i co?? Jesteś bzdurnym hejterem :P wczoraj jakby od 60 min grali w 10 bo powinni to byśmy mieli większe szanse coś strzelić.

piter100000: nawet jeśli byśmy dostali jakiegoś karnego co nam się należał to nie znaczy, że byśmy mecz wygrali. nie wiemy co by było, bo nie ma alternatywnej rzeczywistości, w której to można sprawdzić. równie dobrze zespół przeciwny mógłby się na nas rzucić i wygrać mecz. nie ma sensu takie gdybanie. jednak jeśli my tylko liczymy na jakieś karne albo padamy w polu karnym po każdym dotknięciu jak wczoraj i machamy łapami co jest żenujące to jest to oznaka słabości. póki co kandydujemy do nagrody frajerów sezonu za takie cyrki jakie odstawiamy w meczach z ogórkami. to, że nie wygrywamy to jest tylko i wyłącznie nasza wina, a nie sędziów

walentos: Komentarz zedytowany przez usera dnia 02.02.2017 10:17

piter100000 to zobacz sobie jak Chelsea czy Arsenal wygrywali mecze... mało to razy mieli "szczęście"? Wystarczy spojrzeć na mecz Chelsea Liverpool gdzie Liverpool ich jechał w pierwszej polowie, mieli posiadanie 87% do 13% i ostro atakowali a tu nagle wolny za to że Hazard zanurkował i padła brama bo bramkarz nawet muru nie zdążył ustawić dobrze. Później jeszcze karny za nura Costy który przewracał się zanim jeszcze go dotknięto. Clattenburg robił co mógł ale i tak padł remis. Arsenal dostał za to niedawno karnego w 95 minucie w sytuacji kiedy zawodnik faulowany był na spalonym. Wygrali dzięki temu mecz. Takich przykładów mogę Ci podać znacznie więcej bo nie raz już tu o tym pisałem.

piter100000: walentos zgadzam się z Tobą, bo sędziowie mylą się w tym sezonie bardzo często. jednak mylą się we wszystkie możliwe strony i to nie jest tak, że tylko my jesteśmy poszkodowani. chyba wszystkie drużyny z czołówki miały conajmniej kilka meczów, w których sędziowie mylą się na ich korzyść bądź niekorzyść. niestety dużo meczów remisujemy/przegrywamy na własne życzenie przez kretyńskie błędy w obronie albo partactwo zawodników ofensywnych

vanderToki: Komentarz zedytowany przez usera dnia 02.02.2017 10:29

Z Liverpoolem na spalonym był Valencia. Widzieli to wszyscy poza najbardziej zaślepionymi i nieobiektywnymi.
No tak, typowe, pomyłka na korzyść United to zamieszanie itd., a na niekorzyść to oczywista sytuacja. Jasne.
Rozumiem, że Manchester United jest klubem, który bez karnym nie potrafi sobie poradzić? W zeszłym sezonie Arsenal przez całe rozgrywki miał odgwizdane dwa karne i jakoś mimo tego zajęli drugie miejsce. Da się? Oczywiście. Trzeba umieć grać, a nie narzekać na sędziów. Piter100000 ma rację, takie biadolenie świadczy o słabości. Jest charakterystyczne dla drużyn i kibiców, którym nie idzie. Oj, jacy biedni są United, nie dostają karnych, a przecież bez nich się nie da.
Ponadto od kiedy karny to już gol?
PS Ad ^ - no właśnie. Nikt nie mówi, że sędziowie dobrze wykonują swoją robotę, bo jest pod tym względem źle. Możliwe, że tak wypadło, że częściej mylą się na niekorzyść MU. Ale co, to znaczy, że zespół nie potrafi strzelić gola grając u siebie z drużyną z dołu tabeli i potrzebuje czerwonej kartki dla przeciwnika? Takie tłumaczenie jest żałosne. Gdyby się potrafiło zdobywać bramki, problemu by nie było. "Ach jej, jacy my biedni, nie potrafimy trafić do siatki przepotężnego Hull, olaboga".

walentos: Komentarz zedytowany przez usera dnia 02.02.2017 10:44

piter10000 widziałem takie zestawienie w którym było pokazane która drużyna ile straciła przez błędy sędziowskie (z zaznaczeniem że nieodgwizdane karne zostałyby zamienione na bramki i dały zwycięstwo ) wynikało z tego jasno że jesteśmy najbardziej poszkodowani a najbardziej na tych decyzjach skorzystał Arsenal.

Masz racje my powinniśmy takie mecze jak wczorajszy rozstrzygać w ciągu 45 minut ale realia są takie że nic w tym sezonie nie jest pewne i nie jedna ekipa z czołówki miała taki mecz jak my wczoraj gdzie walili głową w mur w meczu z dołem tabeli. Różnica polega jednak na tym ze np taki Arsenal który nie mógl rozklepać burnley dostał w końcu karnego i dzięki temu wygrali i punkty im się zgadzają. My w meczu z burnley jedenastki niestety nie dostaliśmy i mimo że mieliśmy ogromną przewagę to punktów z tego nie mamy. Taka sama sytuacja była w meczy z Arsenalem gdzie na początku meczu nie dostaliśmy karnego za faul na Valencii , później zdobyliśmy gola na 1:0 za to Arsenal wyrównał w końcówce i ukradł nam punkty. Gdybyśmy mieli 2 bramki to ten gol Arsenalu nie miałby znaczenia a tak stracilismy punkty.

vanderToki czy ten spalony Valencii miał aż takie znaczenie przy golu skoro po jego podaniu piłka przewinęla się przez 3-4 zawodników zanim wpadła do siatki? Nie sądze. Rozumiem żeby Valencia był na spalonym i władował z tej pozycji bramke... To tak jakbyś napisał ze przy wyprowdzaniu akcji obrońca faulował przeciwnika w własnym polu karnym i dzięki temu zdobylibyśmy bramkę. Totalna żenada doszukiwanie się na siłe.

To może jeszcze napisz że Manchester United powinien sobie poradzić jak im sędzia bramek nie uznaje co? Może w ogóle powinniśmy ładować po 10 bramek w meczu licząc że jedną nam uzna. W premier league od jakiegos czasu o zwycięstwie decydują detale i coraz częściej jedna bramka a niestety póki sędziowie nie będą ich uznawać lub póki nie będziemy dostawać karnych gdzie nam się one należą to wiele się nie zmieni.

PS. Akurat meczu Hull nie tłumaczę bo uważam że oprócz braku czerwieni dla zawodnika Hull sędzia spisał się całkiem nieźle a remis zawdzięczamy tylko i wyłącznie braku skuteczności.

vanderToki: Uważam, że spalony Valencii miał znaczenie, ponieważ gdyby akcja została przerwana już w tym momencie, piłka nie dotarłaby do Ibrahimovicia i gola by nie było. I pewnie skończyłoby się na 0:1. A tak gra się potoczyła dalej, Rooney, Fellaini, znowu Valencia, Ibrahimović i gol. To nie było nie wiadomo jak długo przed bramką, to było z piętnaście sekund.
Nie, nie uważam, że United powinni strzelać dziesięć bramek na mecz (chociaż byłoby miło ;p). Czy w ogóle przeczytałeś, co napisałem na początku? Do czego odniosła się moja wypowiedź? Emil1986x napisał, że sędziowie gwiżdżą przeciwko MU non stop. Co jest BZDURĄ. Nieprawdą. Zakłamywaniem rzeczywistości. Do tego się odniosłem. Nie napisałem, że nie ma decyzji na niekorzyść United czy że arbitrzy mylą się tylko na rzecz Man Utd. Były błędy krzywdzące MU. Ale jak dla mnie "żenadą" to jest pisanie, że sędziowie "non stop gwiżdżą przeciwko nam", kiedy jest to oczywistą nieprawdą. I szukaniem na siłę usprawiedliwienia, co jest tym bardziej żałosne, kiedy ma się w pamięci mecze takie, jak z Burnley, Watfordem, Stoke, West Hamem czy wczorajszy. Takie właśnie biadolenie jest żenujące.
Swoją drogą, cieszy Twoja zmiana tonu, to, że potrafisz pisać, nie ubliżając innym.

walentos: Jeśli wziąć pod uwagę w jakich sytuacjach gwiżdżą na naszą korzyśc a w jakich na naszą niekorzyść to można odnieść wrażenie że jednak są przeciwko nam. Proszę Cie... kto normalny daje zawodnikowi żółtą kartkę a w konsekwencji czerwoną za to ze ten się poślizgnął i było to wyraźnie widać jak walnął na plecy ( mowa o Herrerze), który normalny sędzia pozwala na taki wjazd jaki zafundował Bravo Rooneyowi w derbach, który sędzia puszcza gre gdy zawodnik ma przed soba tylko bramkarza i próbuje pchnąć piłkę do bramki ale nie sięga piłki bo zostaje odepchnięty ręką ( Smalling w meczu z Hull w pucharze ). Takich sytuacji było dużo więcej i obok nich taki spalony Pogby 10cm gdy wokół niego stoi 10 innych zawodników lub spalony Valenci po którym trzeba było wymienić kilka podań żeby piłka jakimś cudem wpadła do bramki to jest pikuś , takie błędy się zdarzają i są one w jakimś stopniu dopuszczalne bo spalone na dodatek tak niewielkie od zawsze stanowią problem który tylko technologia mogłaby rozwiązać.

TheRipper: No taa... wszyscy się uwzięli na United. Jakiś masoński spisek. Chcą zniszczyć Manchester United bo zazdroszczą nam tytułów Anglii.

Rozumiem że w meczu z takim np WHU też sędzia przez cały mecz gwizdał przeciwko nam? Ludzie, zrozumcie że poziom sędziowania w całej Premier League jest delikatnie mówiąc fatalny i nie jesteśmy jedynym zespołem krzywdzonym przez sędziów. Owszem kilka punktów przez złe sędziowanie także straciliśmy, ale i parę zyskaliśmy więc nie rozumiem tego płaczu na sędziów. Można na to narzekać, ale przede wszystkim trzeba grać na boisku a nie liczyć że ktoś się przewróci i wyłudzi rzut karny. Tu trzeba grać i zdobywać bramki a nie liczyć na łaskawość sędziów. A to co wczoraj odwalali piłkarze United przewracając się na boisku i symulując woła o pomstę do nieba...

walentos: Wczorajszego meczu nikt tu nie usprawiedliwia bo zagraliśmy fatalnie a sędzia raczej dobrze poprowadził spotkanie ale nie próbuj też usprawiedliwiać sędziów tym że nasza drużyna prezentuje się kiepsko bo to jakaś paranoja.
Piszesz: parę zyskaliśmy , pare straciliśmy, proponuję żebyś bardziej zagłębił sie w temat. Nie zyskaliśmy żadnego punktu bo jeśli już jakaś decyzja zapadła na naszą korzyść to i tak było po meczu. Natomiast co do punktów straconych to wyszło ich 8.
Dla porównania dzięki decyzjom sędziowskim Arsenal zyskał 6 puntków a stracił 2. To daje nam 12 punktów straconych w stosunku do Kanonierów.

TheRipper: "Wczorajszego meczu nikt tu nie usprawiedliwia bo zagraliśmy fatalnie a sędzia raczej dobrze poprowadził spotkanie ale nie próbuj też usprawiedliwiać sędziów tym że nasza drużyna prezentuje się kiepsko bo to jakaś paranoja."

Tak jak już wspomniałem, poziom sędziowania to dno i nie mówię że sędziowie nas nie skrzywdzili, bo zrobili to i to nie raz. Po prostu staram się spojrzeć na to obiektywnie i nie doszukuje się spisku przeciwko United, nie tylko my jesteśmy krzywdzeni w tym sezonie chociaż strata punktów boli i to bardzo, wierz mi.

"Piszesz: parę zyskaliśmy , pare straciliśmy, proponuję żebyś bardziej zagłębił sie w temat. Nie zyskaliśmy żadnego punktu bo jeśli już jakaś decyzja zapadła na naszą korzyść to i tak było po meczu. Natomiast co do punktów straconych to wyszło ich 8.
Dla porównania dzięki decyzjom sędziowskim Arsenal zyskał 6 puntków a stracił 2. To daje nam 12 punktów straconych w stosunku do Kanonierów."

Jak to nie? A mecz z West Hamem gdzie Dean przechodził samego siebie? Przecież to co on gwizdał przeciwko Młotom to głowa mała. A spalony w meczu z LFC? To tylko pierwsze przykłady które przychodzą mi do głowy, jeszcze parę przykładów by się znalazło. Nie mówię że sędziowie nas nie krzywdzą, ale szczerze jak się nie potrafi oddać celnego i groźnego strzału w światło bramki a nie w trybuny czy bramkarza to sami jesteśmy sobie winni. Nie ma co liczyć na to że sędzia nam podyktuje rzut karny/wolny bo Ibra się przewróci w polu karnym tak jak wczoraj (szkoda że nie dostał żółtej) tylko musimy grać i swoje i tyle. Każdy wie na jakim poziomie jest sędziowanie dlatego ważne jest aby nie oglądać się na sędziów tylko grać jak przystało na United i zdobywać punkty.

segate: Mourinho racje ma czy się z tym zgadzacie czy nie, nie chodzi tylko o ten mecz ale o wiele innych, tu ciekawy artyuł : manchestereveningnews.co.uk/sport/football/football-news/man-utd-news-fixtures-ibrahimovic-12391431 , oczywiście piłkarze też marnują wiele okazji ale także tych wiele okazji do strzelenia bramki było im odebrane ,a De Gea przepuścił więcej bramek niż powinien, zresztą sami piłkarze dość często i nie bez powodu frustrują się w meczach z powodu decyzji sędziów, kto ogląda to wie

vanderToki: W tym sezonie w różnych rozgrywkach United strzelili co najmniej sześć bramek po spalonych. Ciekaw jestem, czy któraś drużyna może się pochwalić podobnym osiągnięciem. Widać liniowi lubią MU. ;p

walentos: 4 bramki po spalonych , 3 sytuacje gdzie niesłusznie odgwizdano spalony i jedna bramka nie uznana z powodu niesłusznego spalonego.

szarosc: może i racja ale Mou długo sobie pracował u sędziów na takie traktowanie, nie tylko u nas ( co nie znaczy że jest to w porządku)

walentos: Czym pracował? Wytykaniem ich błędów? Mi jak ktoś wytyka błąd to mnie to motywuje do poprawy mojej pracy a sędziowie w PL to od razu traktują to jako powód do rewanżu? Przecież Mou sobie tego nie wymyśla , cały świat to widzi. Dziwi mnie tylko że FA nic w tym kierunku nie robi. Przecież taki Moss Clattenburg Atkinson Oliver powinni polecieć za Deanem do Championship za to co wyprawiają.

szarosc: Nie zawsze wytyka ich błędy a po prostu wychodzi z niego frustracja, wczoraj np. podczas meczu na powtórce widać było że nie należał nam się karny a on prawie wyszedł z siebie. Kopanie butelki w stronę sędziego oraz parę innych sytuacji mu nie pomogły na pewno. Zgadam się z Tobą że to dziwne że FA nic nie robi gdy widzi jak sędziowanie stoi na niskim poziomie (albo nie chcą tego widzieć) i do póki nie będzie powtórek jak w siatce to nie wiele się zmieni, to tylko ludzie i nie są nieomylni.