kckMU: "Przez pewne okresy nie byliśmy wystarczająco dobrze zorganizowani, na przykład przy stałych fragmentach gry. To nigdy nam się nie zdarzało."
Pozwolę sobie nie zgodzić się z naszym trenerem. Stałe fragmenty od początku pełnienia funkcji menedżera przez Holendra były naszym problemem. Niekiedy, prócz braku organizacji, winą jest jeszcze niski wzrost zawodników. Nie można bazować cały sezon na jednym Smallingu i Fellainim biorąc jeszcze pod uwagę, że nie zawsze jeden z nich - w tym przypadku Belg - może grać.
Przed dzisiejszym meczem jegomość zakomunikował:
" Nie mamy wysokich zawodników, ale to wiemy już wcześniej."
Napomnę, że przed meczem na Stamford Bridge w sezonie 2014/2015, były selekcjoner brązowych medalistów mistrzostw świata powiedział, iż brakuje nam centymetrów w porównaniu do Chelsea.
W sumie jednak minęły niecałe 2 sezony rozgrywkowe, a my jesteśmy jeszcze niżsi i jeszcze gorzej zorganizowani przy stałych fragmentach, niż w jego pierwszych meczach w Manchester United. Myślę, że to zły proces.
Jak wszyscy dobrze wiemy, angielskie zespoły nie dorównują hiszpańskim w grze piłką, lecz stałe fragmenty to zawsze była domena naszej ligi i również dzięki nim mieliśmy sporo szans w meczu. Natomiast na pewno już nie mieliśmy problemów z obroną takowych. Nieznana bliżej nikomu filozofia doprowadziła jednak do tego, że odebrano nam nawet siłę w typowo wyspiarskiej grze powietrznej.