Diabelred: Tak jak nie trawie Fellainiego, tak Belg swoj wklad w ta bramke bramke mial spory.
1. Tylko on i Smalling wygralby ta glowke, gdzie skakal do glowki razem z 4 pilkarzami LFC
2. To po jego uderzeniu w poprzeczke, pilka trafila pod nogi Rooneya, ktory zdobyl bramke.
3. Kluczowy punkt, sciagnal na siebie uwage, uwaga AZ 4 pilkarzy LFC(swoja droga pierwszy raz widzialem takie cos, zeby tylu ludzi bylo przy 1 zawodniku...), dzieki czemu Rooney byl kompletnie bez krycia przy bramce
Takze, jak ktos pisze, ze to byla lekka asysta, badz ze nic specjalnego Belg nie zrobil przy tej bramce no to sorry, ale slabo zna sie na pilce, albo patrzy na nazwisko Belga.
W pierwszej polowie jedynie on (Morgan nawet bal sie skakac go glowek...) jakos dawal rade w pojedynkach fizycznych z pilkarzami LFC.
Co do sredniej ocen to radze sie nimi nie sugerowac, bo wiekszosc po prostu patrzy na nazwisko. Hejtowanie Fellainiego jest w modzie i jak widac srednia ocen tylko to potwierdza.
DDG, Fellaini, Rooney jak dla mnie trzej pilkarze, dzieki ktorym wygralismy ten mecz.