Magik1990MU: To może tradycyjnie podsumowanie gry naszych Diabełków;
De Gea - przy bramce bez szans, poza tym bronił bardzo pewnie. Na minus jego wykopy, które często lądowały w rękach golkipera gości
Valencia - nie radził sobie zbyt pewnie na prawej stronie, w przerwie słusznie zmieniony przez LVG.
Blind - to nie był dzień Holendra, już na początku meczu zawalił krycie Caligiurego, przez co de Gea musiał szybko wyciągać piłkę z siatki. W drugiej połowie regularnie kręcił nim Draxler.
Smalling - Chris po raz kolejny się sprawdził jako ostoja defensywy United. W kocówce meczu to on świetnie przeszkadzał Wilkom w kolejnych naporach. Bardzo dobry występ Anglika okraszony zwycięskim golem.
Darmian - całkiem udany występ Włocha, choć i jego stroną Niemcy przedostawali się pod bramkę United.
Schweinsteiger - do momentu otrzymania żółtej kartki Basti perfekcyjnie przerywał ataki Wolfsburga, a dodatkowo udzielał się w ofensywie. W drugiej połowie nieco przygasł, czego efektem była zmiana z Jonesem.
Sznederlę- podobnie jak Basti, tak i Francuz pierwszą połowę rozegrał niemal bezbłędnie. Z upływem czasu Morgan zaczął się gubić na boisku i faulować rywali seryjnie. Tylko szczęście i łaskawość sędziego uchroniły go przed czerwoną kartką.
Depay - słaby mecz Holendra. Po raz kolejny Memphis grał zbyt samolubnie, przez co często tracił piłkę. Na plus ładna wrzutka do Martiala, która mogła stać się asystą.
Rooney - Anglika przed totalną krytyką ratuje tylko syt., w której Wayne uchronił zespół przed stratą gola. Poza tym Anglik był bezproduktywny, nieskuteczny, a ponadto często tracił piłkę w głupi sposób.
Mata - człowiek-orkiestra. Najpierw Hiszpan "załatwił" United karnego, potem go wykorzystał, a w drugiej połowie zanotował genialną asystę przy drugim golu. Jest jeszcze ktoś, kto tęskni za Pedro?
Martial - mimo zerowego dorobku strzeleckiego Francuz był jednym z najlepszych piłkarzy United na boisku. Co chwilę niepokoił defensywę gości, a ponadto powinien zanotować asystę, po tym jak kapitalnie wyłożył piłkę Rooneyowi.
Young - jako boczny obrońca Młody znów spisał się poprawnie. Ponadto chętnie Anglik podłączał się do akcji ofensywnych, jednak znów brakował celności przy jego dośrodkowaniach.
Pereira - przyzwoity występ w jego wykonaniu, choć bez żadnych fajerwerków.
Jones - bez zarzutu na środku obrony, od momentu wejścia z ławki robił to co miał robić.